Przed XVII Topem Wszech Czasów
Moderatorzy: ku3a, Yacy, Mateusz, neon.ka, ku3a, neon.ka, Yacy, Mateusz
Regulamin forum
Zakaz publikowania zamieszczonych tu danych gdziekolwiek bez wyraźnej zgody Administracji Forum! Zamieszczone dane są wyłącznie do prywatnego użytku zarejestrowanych tu uczestników.
Zakaz publikowania zamieszczonych tu danych gdziekolwiek bez wyraźnej zgody Administracji Forum! Zamieszczone dane są wyłącznie do prywatnego użytku zarejestrowanych tu uczestników.
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Czy ktoś wie czy jest to aktualny zestaw jest ostateczny czy są szanse na dodanie czegoś?
No i usuńcie to Jagged little pill, bo jeszcze wejdzie do Topu i nie będzie czego zagrać.
No i usuńcie to Jagged little pill, bo jeszcze wejdzie do Topu i nie będzie czego zagrać.
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
to jest aktualny zestaw ,
nieostateczny,
są szanse.
nieostateczny,
są szanse.
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Nieporozumieniem jest brak w zestawie do głosowania takich utworów jak:
King Crimson - In The Court Of The Crimson King
Queen - Made In Heaven
Billy Joel - Piano Man
Coldplay - The Scientist
!!!!!
W ogóle lekko żenujące jest wciskanie na siłę tylu polskich piosenek do tego zestawu... Jest w maju Polski Top Wszechczasów i w nim głosuje się na utwory polskie, a śmiesznie to wygląda jak (z całym szacunkiem) Turbo znajduje się obok Pink Floyd, Queen czy The Beatles...
King Crimson - In The Court Of The Crimson King
Queen - Made In Heaven
Billy Joel - Piano Man
Coldplay - The Scientist
!!!!!
W ogóle lekko żenujące jest wciskanie na siłę tylu polskich piosenek do tego zestawu... Jest w maju Polski Top Wszechczasów i w nim głosuje się na utwory polskie, a śmiesznie to wygląda jak (z całym szacunkiem) Turbo znajduje się obok Pink Floyd, Queen czy The Beatles...
- Miszon
- Posty: 15470
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Trochę się spóźniłeś.
Aczkolwiek Coldplaya na szczęście zaproponowaliśmy. Tego KC też bym wolał, nawet bardziej niż Epitaph. Ale to moja opinia.
Aczkolwiek Coldplaya na szczęście zaproponowaliśmy. Tego KC też bym wolał, nawet bardziej niż Epitaph. Ale to moja opinia.
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
http://www.clickondetroit.com/news/26067064/detail.htmlsłoik pisze:Aretha Franklin - (YOU MAKE ME FEEL LIKE A) NATURAL WOMAN
- mara
- Posty: 2615
- Rejestracja: pt kwie 23, 2010 7:29 pm
- Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy /Pod Warszawą
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Co prawda pisałam już o tym wczoraj w czasie lp3 ale zgadzam się że brakuje
King Crimson - IN THE COURT OF THE CRIMSON KING
co do królowej to brakuje!
Aretha Franklin - RESPECT
więcej braków na które bym chciała zagłosować na razie nie widzę. Polskie utwory na TWC mi nie przeszkadzają mamy paru artystów którzy mogą konkurować z zagranicznymi ( no nie mówcie np że Niemen jest gorszy od Klaxons-ok nie ma co porównywać dwie różne bajki ale wiadomo co mam na myśli). Co do 100 głosów- to moje pierwsze głosowanie na top "światowy" więc na razie ta ilość głosów mi się podoba (przydało by się mi jeszcze jakiś 10-20..) W gruncie rzeczy chyba nie ma obowiązku wykorzystywać wszystkich więc jak ktoś chce to chyba może zagłosować na upragnione 20. Zastanawiam się nad strategią głosowania w PTWC moim głównym kryterium była ważność utworu więc chyba tym razem podejdę dla odmiany totalnie subiektywnie wedle "podoba mi się". A i mam pytanie do chomikowiczów, robicie może jakiś zestaw w formie dźwiękowej tych propozycji lub istnieje gdzieś coś takiego z ubiegłego roku?, bo na stronie trójkowej możliwość posłuchania jest przy śladowej ilości utworów.
Jeszcze jeden brak
Curved Air - VIVALDI
King Crimson - IN THE COURT OF THE CRIMSON KING
co do królowej to brakuje!
Aretha Franklin - RESPECT
więcej braków na które bym chciała zagłosować na razie nie widzę. Polskie utwory na TWC mi nie przeszkadzają mamy paru artystów którzy mogą konkurować z zagranicznymi ( no nie mówcie np że Niemen jest gorszy od Klaxons-ok nie ma co porównywać dwie różne bajki ale wiadomo co mam na myśli). Co do 100 głosów- to moje pierwsze głosowanie na top "światowy" więc na razie ta ilość głosów mi się podoba (przydało by się mi jeszcze jakiś 10-20..) W gruncie rzeczy chyba nie ma obowiązku wykorzystywać wszystkich więc jak ktoś chce to chyba może zagłosować na upragnione 20. Zastanawiam się nad strategią głosowania w PTWC moim głównym kryterium była ważność utworu więc chyba tym razem podejdę dla odmiany totalnie subiektywnie wedle "podoba mi się". A i mam pytanie do chomikowiczów, robicie może jakiś zestaw w formie dźwiękowej tych propozycji lub istnieje gdzieś coś takiego z ubiegłego roku?, bo na stronie trójkowej możliwość posłuchania jest przy śladowej ilości utworów.
Jeszcze jeden brak
Curved Air - VIVALDI
-
- Posty: 938
- Rejestracja: czw sie 12, 2010 11:05 am
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 65/66
- Lokalizacja: Kraków
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Nieprawda, nie było topu w sobotę 11 grudnia w Myśliwieckiej 3/5/7Kertoip pisze:zostanie przedstawionych 20 pierwszych miejsc, a top odbędzie się jutro podczas Myśliwieckiej 3/5/7
- Miszon
- Posty: 15470
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Hehehe.
Jesteś androidem?
Jesteś androidem?
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Witam!
Listy słucham od 1991 roku (miałem wtedy zaledwie 8 lat), ale dopiero teraz zdecydowałem się dołączyć do grona Użytkowników Forum. Prosiłbym zatem stałych bywalców, by nie traktowali mnie jak jakiegoś intruza, który wziął się znikąd, tylko uszanowali moje zdanie i zastanowili się nad moimi uwagami. Już rok temu zestaw do głosowania na TWC według mnie budził ogromne kontrowersje, ale miałem nadzieję, że zostanie on mocno zreformowany i w tym roku tylu wątpliwości miał już nie będę. Ponieważ jednak prawie nic się nie zmieniło (mimo że, jak zdążyłem się zorientować, ogromne zastrzeżenia miało też wielu innych Forumowiczów), postanowiłem się w końcu zarejestrować i zabrać głos. Wiem, że na pewno wielu z Was uzna niektóre moje postulaty i uwagi za kontrowersyjne, ale prosiłbym o uszanowanie mojego zdania, bo ja też nie ze wszystkim, co wcześniej napisaliście, się zgadzam, ale nie mam zamiaru nikogo z tego powodu obrażać.
A więc podstawowe pytanie brzmi: czy są jakieś kryteria, na podstawie których ten zestaw jest sporządzany, czy jego kształt zależy tylko od - przepraszam za określenie - widzimisię kilku osób? Nie rozumiem przede wszystkim tego, iż w zestawie są utwory, które na liście nie zrobiły żadnej kariery (niektóre nawet nie wyszły z poczekalni!), bardzo szybko z niej wyleciały, natomiast nie ma wielu piosenek, które zajmują wysokie miejsca na Liście Wszech Czasów (czyli podsumowaniu punktowym dotychczasowych 1506 notowań), docierały do pierwszego miejsca oraz były w zestawieniu nawet przez 20 tygodni (lub więcej). To absurdalna sytuacja i wręcz nonsens. Czym na przykład zasłużył sobie na miejsce w zestawie utwór zespołu Oasis I'M OUTTA TIME, który w czołowej trzydziestce był tylko przez jeden tydzień i zniknął tak szybko, jak się pojawił? Albo MR BOBBY zespołu Manu Chao, który dotarł do zaledwie... czterdziestej pozycji? Nie mam żadnego urazu względem tych dwóch utworów (a to tylko przykłady - podobnych sytuacji na pewno jest jeszcze multum), ale wydawało mi się, że ten zestaw przynajmniej teoretycznie powinien zawierać same wielkie przeboje, utwory Wszech Czasów. Natomiast nie ma chociażby takich utworów, jak KULT — Gdy nie ma dzieci (27. miejsce w podsumowaniu wszystkich notowań, aż 9 razy na pierwszym miejscu), NEW KIDS ON THE BLOCK — If You Go Away (31. miejsce, aż 30 tygodni w pierwszej dwudziestce), PATI YANG — All That Is Thirst (56. miejsce, też spory staż, dwukrotny numer jeden oraz w ogóle ponadprzeciętny utwór)? Brakuje też kilku innych hitów z pierwszej setki http://www.lp3.pl/alpt.phtml?m=21 Powiem szczerze, że tego nie rozumiem i jest to mało logiczne. Uważam, że pozycje danych utworów w podsumowaniu dotychczasowych notowań powinny być głównym kryterium, a nie czyjś indywidualny gust, z którym na pewno wielu słuchaczy się nie musi zgadzać! Przecież wiele osób, które oddadzą głos w tegorocznym topie, przez wiele lat regularnie głosowało na bieżące notowania i to oni zdecydowali o tym, że niektóre utwory okazały się hitami i utrzymywały się przez wiele tygodni w zestawieniu, a inne dość szybko zniknęły z pola widzenia. I uważam, że osoby układające zestaw do głosowania, powinny ich zdanie uszanować, a nie kierować się własnymi upodobaniami. Dlatego postuluję, by od tego roku (a jeżeli to już niemożliwe, to od przyszłego) wprowadzić "zarządzenie", by do zestawu obligatoryjnie, nie zważając na żadne "ochy" i "achy", trafiały przeboje, które spełniałyby chociażby jedno z następujących kryteriów:
1) w aktualnym podsumowaniu dotychczasowych notowań zajmują miejsce w pierwszej dwusetce (ewentualnie zdobyły określoną liczbę punktów za miejsca w pierwszej dwudziestce - powiedzmy 250 lub 300)
2) dotarły kiedykolwiek do pierwszego miejsca (bo to oznacza, że przynajmniej przez krótki okres czasu dany utwór był przebojem i przynajmniej wtedy podbił serca bardzo dużej liczby słuchaczy). Od tej zasady powinny być czasem (choć bardzo rzadko) wyjątki, no bo chyba przesadą byłoby, gdyby do zestawu trafiały utwory okolicznościowe typu Przyjaciele Karpia albo ostatni przebój Andrusa
3) w pierwszej trzydziestce utrzymywały się przez więcej niż 20 tygodni (no bo przecież większość utworów wypada dużo szybciej, a jak coś tak długo się trzyma, to musi znaczyć, że dla wielu słuchaczy musi być wyjątkowe).
Gdyby te propozycje wprowadzić w życie, to sytuacja byłaby bardzo klarowna, a jeżeli ktoś by się pytał "dlaczego to coś jest w zestawie, przecież to jest beznadziejne", to można byłoby mu odpowiedzieć, żeby pretensje miał do ogółu słuchaczy, którzy dany utwór w toku cotygodniowych głosowań wyróżnili. Oczywiście to nie rozwiązałoby wszystkich problemów, bo zostałaby kwestia utworów, które są starsze od listy oraz tych, które z niewiadomych przyczyn nigdy na niej się nie znalazły (nawiasem mówiąc: czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć, dlaczego nie było choćby "Leszka Żukowskiego" Comy, utworu naprawdę wybitnego?). W takich sytuacjach złotego środka na pewno by się nie udało znaleźć, a przejrzystych zasad chyba nie udałoby się ustalić, no ale zawsze przecież można o takich przypadkach dyskutować na forum i zdać się na opinie jego użytkowników.
Podobnie rzecz się ma z piosenkami, które na liście nie zrobiły żadnej kariery (najlepszym przykładem jest choćby "Bitter Sweet Symphony" zespołu The Verve), ale niewątpliwie były przebojami i w zestawie powinny się znaleźć.
Jeżeli zaś coś stało się przebojem, a na liście odniosło sukces, to niby dlaczego nie miałoby się znaleźć w zestawie, skoro to nie żadne przysłowiowe krasnoludki, tylko słuchacze Trójki, dany utwór docenili i przez długi czas na niego głosowali?
Listy słucham od 1991 roku (miałem wtedy zaledwie 8 lat), ale dopiero teraz zdecydowałem się dołączyć do grona Użytkowników Forum. Prosiłbym zatem stałych bywalców, by nie traktowali mnie jak jakiegoś intruza, który wziął się znikąd, tylko uszanowali moje zdanie i zastanowili się nad moimi uwagami. Już rok temu zestaw do głosowania na TWC według mnie budził ogromne kontrowersje, ale miałem nadzieję, że zostanie on mocno zreformowany i w tym roku tylu wątpliwości miał już nie będę. Ponieważ jednak prawie nic się nie zmieniło (mimo że, jak zdążyłem się zorientować, ogromne zastrzeżenia miało też wielu innych Forumowiczów), postanowiłem się w końcu zarejestrować i zabrać głos. Wiem, że na pewno wielu z Was uzna niektóre moje postulaty i uwagi za kontrowersyjne, ale prosiłbym o uszanowanie mojego zdania, bo ja też nie ze wszystkim, co wcześniej napisaliście, się zgadzam, ale nie mam zamiaru nikogo z tego powodu obrażać.
A więc podstawowe pytanie brzmi: czy są jakieś kryteria, na podstawie których ten zestaw jest sporządzany, czy jego kształt zależy tylko od - przepraszam za określenie - widzimisię kilku osób? Nie rozumiem przede wszystkim tego, iż w zestawie są utwory, które na liście nie zrobiły żadnej kariery (niektóre nawet nie wyszły z poczekalni!), bardzo szybko z niej wyleciały, natomiast nie ma wielu piosenek, które zajmują wysokie miejsca na Liście Wszech Czasów (czyli podsumowaniu punktowym dotychczasowych 1506 notowań), docierały do pierwszego miejsca oraz były w zestawieniu nawet przez 20 tygodni (lub więcej). To absurdalna sytuacja i wręcz nonsens. Czym na przykład zasłużył sobie na miejsce w zestawie utwór zespołu Oasis I'M OUTTA TIME, który w czołowej trzydziestce był tylko przez jeden tydzień i zniknął tak szybko, jak się pojawił? Albo MR BOBBY zespołu Manu Chao, który dotarł do zaledwie... czterdziestej pozycji? Nie mam żadnego urazu względem tych dwóch utworów (a to tylko przykłady - podobnych sytuacji na pewno jest jeszcze multum), ale wydawało mi się, że ten zestaw przynajmniej teoretycznie powinien zawierać same wielkie przeboje, utwory Wszech Czasów. Natomiast nie ma chociażby takich utworów, jak KULT — Gdy nie ma dzieci (27. miejsce w podsumowaniu wszystkich notowań, aż 9 razy na pierwszym miejscu), NEW KIDS ON THE BLOCK — If You Go Away (31. miejsce, aż 30 tygodni w pierwszej dwudziestce), PATI YANG — All That Is Thirst (56. miejsce, też spory staż, dwukrotny numer jeden oraz w ogóle ponadprzeciętny utwór)? Brakuje też kilku innych hitów z pierwszej setki http://www.lp3.pl/alpt.phtml?m=21 Powiem szczerze, że tego nie rozumiem i jest to mało logiczne. Uważam, że pozycje danych utworów w podsumowaniu dotychczasowych notowań powinny być głównym kryterium, a nie czyjś indywidualny gust, z którym na pewno wielu słuchaczy się nie musi zgadzać! Przecież wiele osób, które oddadzą głos w tegorocznym topie, przez wiele lat regularnie głosowało na bieżące notowania i to oni zdecydowali o tym, że niektóre utwory okazały się hitami i utrzymywały się przez wiele tygodni w zestawieniu, a inne dość szybko zniknęły z pola widzenia. I uważam, że osoby układające zestaw do głosowania, powinny ich zdanie uszanować, a nie kierować się własnymi upodobaniami. Dlatego postuluję, by od tego roku (a jeżeli to już niemożliwe, to od przyszłego) wprowadzić "zarządzenie", by do zestawu obligatoryjnie, nie zważając na żadne "ochy" i "achy", trafiały przeboje, które spełniałyby chociażby jedno z następujących kryteriów:
1) w aktualnym podsumowaniu dotychczasowych notowań zajmują miejsce w pierwszej dwusetce (ewentualnie zdobyły określoną liczbę punktów za miejsca w pierwszej dwudziestce - powiedzmy 250 lub 300)
2) dotarły kiedykolwiek do pierwszego miejsca (bo to oznacza, że przynajmniej przez krótki okres czasu dany utwór był przebojem i przynajmniej wtedy podbił serca bardzo dużej liczby słuchaczy). Od tej zasady powinny być czasem (choć bardzo rzadko) wyjątki, no bo chyba przesadą byłoby, gdyby do zestawu trafiały utwory okolicznościowe typu Przyjaciele Karpia albo ostatni przebój Andrusa
3) w pierwszej trzydziestce utrzymywały się przez więcej niż 20 tygodni (no bo przecież większość utworów wypada dużo szybciej, a jak coś tak długo się trzyma, to musi znaczyć, że dla wielu słuchaczy musi być wyjątkowe).
Gdyby te propozycje wprowadzić w życie, to sytuacja byłaby bardzo klarowna, a jeżeli ktoś by się pytał "dlaczego to coś jest w zestawie, przecież to jest beznadziejne", to można byłoby mu odpowiedzieć, żeby pretensje miał do ogółu słuchaczy, którzy dany utwór w toku cotygodniowych głosowań wyróżnili. Oczywiście to nie rozwiązałoby wszystkich problemów, bo zostałaby kwestia utworów, które są starsze od listy oraz tych, które z niewiadomych przyczyn nigdy na niej się nie znalazły (nawiasem mówiąc: czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć, dlaczego nie było choćby "Leszka Żukowskiego" Comy, utworu naprawdę wybitnego?). W takich sytuacjach złotego środka na pewno by się nie udało znaleźć, a przejrzystych zasad chyba nie udałoby się ustalić, no ale zawsze przecież można o takich przypadkach dyskutować na forum i zdać się na opinie jego użytkowników.
Podobnie rzecz się ma z piosenkami, które na liście nie zrobiły żadnej kariery (najlepszym przykładem jest choćby "Bitter Sweet Symphony" zespołu The Verve), ale niewątpliwie były przebojami i w zestawie powinny się znaleźć.
Jeżeli zaś coś stało się przebojem, a na liście odniosło sukces, to niby dlaczego nie miałoby się znaleźć w zestawie, skoro to nie żadne przysłowiowe krasnoludki, tylko słuchacze Trójki, dany utwór docenili i przez długi czas na niego głosowali?
- Geephard
- Posty: 700
- Rejestracja: pt wrz 04, 2009 11:13 am
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 2003
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Przynajmniej U2, Turbo i TSA nie zdominują czołówkiMiszon pisze:Zatem w tym roku należy się spodziewać awansów wykonawców z początku alfabetu?
- Miszon
- Posty: 15470
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Moim zdaniem nie ma co wiązać Topu Wszechczasów z Listą Przebojów Trójki. Dla mnie to coś zupełnie innego. Także nie sądzę, aby miejsca pierwsze, czy jakaś czołówka zestawienia LPP3 musiała być obligatoryjnie dodawana do zestawu. To, że większość utworów z czołówki podsumowania LPP3 jest świetna to inna sprawa i chwała Liście za to, ale jak dla mnie to jest żadne kryterium. W zasadzie wolę te kawałki, których nie znam z LPP3, tylko z Topu właśnie.
Natomiast zgadzam się, że wiele utworów jest dodanych przypadkowo nieco (szczególnie z tego wieku).
Ale też wiele innych jest dodanych na prośbę słuchaczy.
Kryteria o ile pamiętam, to:
- trójkowość
- przebojowość, w sensie że utwór jest szerzej znany,
- wartość artystyczna (dlatego nie ma np. Halamy, który spełnia pierwsze 2 kryteria), cokolwiek to znaczy
Natomiast zgadzam się, że wiele utworów jest dodanych przypadkowo nieco (szczególnie z tego wieku).
Ale też wiele innych jest dodanych na prośbę słuchaczy.
Kryteria o ile pamiętam, to:
- trójkowość
- przebojowość, w sensie że utwór jest szerzej znany,
- wartość artystyczna (dlatego nie ma np. Halamy, który spełnia pierwsze 2 kryteria), cokolwiek to znaczy
- Geephard
- Posty: 700
- Rejestracja: pt wrz 04, 2009 11:13 am
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 2003
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Jak dla mnie obszerność zestawu nie jest problemem... piosenek mogłoby być nawet 10 tysięcy do wyboru. Problem tkwi w systemie głosowania. Nawet nie sama ilość głosów (chociaż przy 1500 piosenkach 100 głosów to dużo), ale w głosowaniu za pomocą listy... Przeciętny głosujący, który nie chce poświęcić więcej czasu na głosowanie wybiera pokolei co mu się podoba, aż dochodzi do momentu, że jest w połowie a głosów mu zaczyna brakować itp. sytuacje. Tak więc najlepszym sposobem byłby wspomniany przez kogoś wcześniej system gdzie głosujący sam musiałby wpisać piosenkę na którą chce oddać głos. A jakby się komuś nie chciało zastanawiać nad 100 utworów to wpisałby ulubione 40 i uniknelibyśmy przypadkowości, a sam zestaw mógłby być poszerzany o dowolną ilość utworów (oczywiście prezentujących jakiś poziom)
- mara
- Posty: 2615
- Rejestracja: pt kwie 23, 2010 7:29 pm
- Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy /Pod Warszawą
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Zdecydowanie pomysł z wyszukiwarką nie podoba mi się. Mój system polega na tym iż zaznaczam to czego nie znam ctrl v do youtuba i odsłuchuję fragment jak mi się podoba zostawiam (wszystkie propozycje mam w arkuszu kalkulacyjnym)-jak coś się nie podoba(za mało mi się podoba i wiem że w drugim podejściu odpadnie) to out, -w ten sposób można poznać, odkryć na nowo utworów "o to to przecież to jest świetne"-Wyszukiwarka by spowodowała że byłby to to top najlepiej pamiętanych utworów z tytułu/artysty.. Poza tym taki sposób uniemożliwiał edukację muzyczną..(rozumiem że jak ktoś podchodzi do topu enty raz i zna zestaw na pamięć może inaczej na to patrzeć)
- Geephard
- Posty: 700
- Rejestracja: pt wrz 04, 2009 11:13 am
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 2003
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Wiesz... jakby wszyscy głosujący na top postępowali tak jak Ty i zapewne większość użytkowników forum to nie byłoby problemu. Tyle tylko, że moim zdaniem osób tak postepujących jest niewiele w stosunku do wszystkich głosujących, bo gdyby było inaczej nie byłoby tych zeszłorocznych sukcesów utworów z początku i końca alfabetu. Po za tym nie napisałem, że w powyższym pomysle nie było by listy wszystkich utworów. Byłaby... mogłabyś tak jak teraz głosować odsłuchując to czego nie znasz, z tą róznicą, że kiedy byś już głosowała to nie zaznaczająć utwory na liscie, tylko wyszukując każdy z osobna na podstawie listy którą sobie wczesniej stworzyłaś odsłuchując je.mara pisze:Zdecydowanie pomysł z wyszukiwarką nie podoba mi się. Mój system polega na tym iż zaznaczam to czego nie znam ctrl v do youtuba i odsłuchuję fragment jak mi się podoba zostawiam (wszystkie propozycje mam w arkuszu kalkulacyjnym)-jak coś się nie podoba(za mało mi się podoba i wiem że w drugim podejściu odpadnie) to out, -w ten sposób można poznać, odkryć na nowo utworów "o to to przecież to jest świetne"-Wyszukiwarka by spowodowała że byłby to to top najlepiej pamiętanych utworów z tytułu/artysty.. Poza tym taki sposób uniemożliwiał edukację muzyczną..(rozumiem że jak ktoś podchodzi do topu enty raz i zna zestaw na pamięć może inaczej na to patrzeć)
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Mam podobne spostrzeżenia. Właśnie oddałem swoje głosy - w sumie zajęło mi to trochę ponad 2 godziny Mój głos otrzymało w sumie 81 wykonawców/zespołów, przy okazji spisałem sobie listę około 50 utworów, których brakuje na liście - może niewiele z nich nadaje się na pierwszą dziesiątkę, ale do mojej setki większość by się załapała. Oznacza to niestety, że moja osobista lista 100 utworów wszechczasów pokrywa się z tą, która poszła do Topu, tylko w ~50% (jeżeli Tina Turner będzie w pierwszej dwudziestce, to wiecie kogo można banować ). Inną sprawą jest, że niektórzy artyści są "reprezentowani" wyłącznie przez popularne, popowe kawałki, podczas gdy brakuje tych najlepszych - dotyczy to zwłaszcza wykonawców, których najlepsze lata przypadły na epokę "przed-LP-trójkową", ale nie tylko. Obawiam się, że czeka nas powtórka z poprzedniego roku, ale jeżeli Animalsi i ACDC znowu będą w czołówce to nie będzie źle
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Teraz pozwolę sobie jeszcze zamieścić kilka innych wątpliwości, które jednak mają bardziej osobisty wymiar, gdyż wynikają z moich indywidualnych odczuć.
Generalnie na podstawie lektury zestawu do głosowania uważam (i tu wiem, że wielu osobom się narażę, ale znów ponawiam apel: szanujmy nawzajem swoje zdania i nie krytykujmy innych tylko dlatego, że myślą trochę inaczej!), iż widoczne są dwie tendencje, które uważam za najbardziej szkodliwe i niesprawiedliwe:
1) faworyzowane są utwory stare, a dyskryminowane nowe. Zdecydowanie za mało jest utworów powstałych po 2000. roku, a nadreprezentowane są starocie z lat 60.-ych i 70.-ych. No ale wiem, że się ze mną nie zgadzacie, więc nie będę tego rozwijał. Ale trzeba pamiętać, że to ma być Top Wszechczasów, a nie Top Staroci! A lata 2000-2010 to jednak też „wszechczasy”!
2) dyskryminowane są utwory polskie, a faworyzowane zagraniczne. Znów mnie skrytykujecie, ale takie jest moje zdanie. Jeżeli niektórzy obcy wykonawcy mają nawet po kilkanaście propozycji, a wielu polskich ani jednej, to nie jest to w porządku. Choć poniekąd macie rację, że jest przecież Polski TWC. Całe szczęście, że ktoś wpadł na jego pomysł! Ale pomysł, by w tym topie były same zagraniczne utwory, a polskie wyłącznie w ich własnym topie, jest chybiony. Gdyby ktoś tak ustalił na samym początku, przed pierwszym notowaniem TWC, to byłaby inna sytuacja - ale jeżeli przez 16 lat w zestawieniu były zarówno polskie utwory, jak i obce, to chyba bez sensu byłoby to teraz rozdzielać. W każdym razie nieumieszczanie wybitnych polskich utworów, przy jednoczesnym wpychaniu do zestawu wielu przeciętności z importu, jest dużym błędem.
A jeżeli chodzi o moją prywatną ocenę propozycji poszczególnych wykonawców, to razi mnie wiele sytuacji:
- Abba- to zespół „sprzed mojej epoki”, bardzo lubiany przez moich rodziców i ich rówieśników, ale jeden ich utwór („Our last summer”) również mi się bardzo podoba – ale tutaj go nie ma, mimo że jest kilka innych z ich repertuaru
- a-ha- moim zdaniem ich najlepsze kawałki to „Summer moved on” oraz „Minor earth, major sky”, więc żałuję, że ich nie ma, skoro jest kilka innych tego zespołu
- Alanis Morissette- uważam, że od tych zaproponowanych lepsze jest “Head over feet”
- Björk- te co są, są niezłe, ale najlepsze jest to, czego nie ma - „Hidden place”
- Bryan Adams- według mnie jego najlepszy utwór to “The best of me”
- Budka suflera- skoro mają aż ośmiu reprezentantów, to powinno też być „Kiedy rozum śpi”
- Crash Test Dummies- dużo lepsze jest “Afternoons and coffee spoons”
- Depeche Mode- moim zdaniem ich najlepszy kawałek to „John the revelator”. Skoro zatem mają 12 innych reprezentantów, to nie rozumiem, że nie ma akurat tego. Tym bardziej, że przecież też był na pierwszym miejscu, a więc chyba nie tylko mi ten utwór przypadł kiedyś do gustu
- Enya- „Only if” zdecydowanie lepsze od tego, co jest
- Gorillaz- “Feel good INC” jest lepsze niż “Dare”
- Grzegorz Turnau- jeden z moich ulubionych wykonawców i gdyby to tylko ode mnie zależało, to miałby dużo więcej reprezentantów. Ale i tak „Natężenie świadomości” to jego najlepszy utwór obok „Naprawdę nie dzieje się nic” i uważam, że jest na pewno lepszy niż choćby „To tu to tam”
- INXS- zdecydowany hit to „Baby don’t cry”. Te z zestawu mogłyby się przy nim schować
- Linkin Park- z całym szacunkiem, ale to, że mają tylko jednego reprezentanta, to jest skandal i dyskryminacja. Podejrzewam, że jest ich tak mało tylko dlatego, że powstali dopiero w drugiej połowie lat 90.-ych, a największą sławę zyskali dopiero w bieżącym dziesięcioleciu. Głównie ich miałem na myśli pisząc, że nowsze utwory są dyskryminowane, a starsze faworyzowane! „In the end” oczywiście powinno być w zestawie, ale obowiązkowo powinny w nim się znaleźć także przynajmniej „Breaking the habit” oraz „One step closer”
- Massive Attack- zdecydowanie brakuje “Special cases”
- Michael Jackson- skoro jest go tak dużo, to powinno być też “In the closet” oraz “Remember the time”!
- Paul McCartney- jego najlepszy utwór to dla mnie mniej znane „Freedom”
- Pearl Jam- kolejna niezrozumiała sytuacja. Ich zdecydowany numer jeden to dla mnie „I am mine”. Ten utwór przecież dotarł do pierwszego miejsca, więc chyba innym też musiał się podobać?! W zestawie powinno być też „Who you are?” oraz solowy utwór Veddera „Society” (który także przecież dotarł na sam szczyt)
- Perfect- mi osobiście z ich repertuaru najbardziej podoba się utwór „Całkiem inny kraj”
- Phil Collins- podobna sytuacja: dla mnie jego największy przebój to mniej znane „Everyday”
- Placebo- jeden z bardziej lubianych przeze mnie zespołów, ale te tutaj zaproponowane to nie żadna rewelacja, znam przynajmniej 4 lepsze. Powinno się dodać przynajmniej „Meds” oraz „Black eyed”!
- Red Hot Chili Peppers- te tutaj zaproponowane są dobre, ale powinny być przede wszystkim „Can’t stop” oraz „Road trippin’”
- The Verve- ich największy przebój jako jedyny w zestawie to zdecydowanie za mało. Powinno być jeszcze minimum „Love is noise”
Uważam też, że przynajmniej po jednym reprezentancie powinny mieć takie zespoły (że się ograniczę tylko do zagranicznych), jak Limp Bizkit, P.O.D., Prodigy, Savage Garden, Sigur Ros czy The Offspring. Ten ostatni miał przynajmniej dwa wielkie hity – „Pretty fly (For the white gun)” oraz „Why don’t you get a job?”, których na pewno nie powinno w tym zestawie zabraknąć.
A na koniec największe nieporozumienie – grupa Strachy na Lachy. W powszechnej (a nie tylko mojej) opinii ich najlepszy utwór to „Żyję w kraju”, a drugie w hierarchii jest „Dzień dobry kocham cię”. Przy nich (zwłaszcza przy pierwszym) „Twoje oczy lubią mnie” to wręcz gniot! Mam nadzieję, że obecna sytuacja to tylko chwilowy stan, wynikający z tego, iż TOLM dodano tylko dlatego, że jest najnowszy, a tamtych dwóch jeszcze po prostu nie zdążono. Jeżeli jest inaczej, to – sorry, ale osoby układające zestaw są niepoważne i urządzają sobie ze słuchaczy kpiny.
Ponadto zdecydowanie uważam, że wielu wykonawców jest nadreprezentowanych- tak jakby prawie każdy kolejny ich utwór to był hit wszechczasów. W tym akurat poglądzie chyba nie jestem odosobniony! Rozumiem na przykład, że The Beatles to legenda, że kiedyś cały świat szalał na ich punkcie itd., no ale 29 utworów jednego zespołu to gigantyczna przesada. Zwłaszcza w kontekście tego, iż wielu innych wykonawców nie ma ani jednego reprezentanta! Powinno się ograniczyć ich obecność w zestawie do 7-8 największych przebojów, a pozostałe miejsca udostępnić innym! Jeżeli tak wielu słuchaczy do tej pory ich uwielbia, to można byłoby kiedyś zorganizować dla nich specjalny „top TB” (tak jak to kiedyś miało miejsce z Republiką) i wtedy wsadzić do zestawu nawet 50 ich utworów (a gdyby ktoś chciał, to może nawet wszystkie), niech mają frajdę! Okazja nawet niedawno była – trzydziesta rocznica śmierci Johna Lennona. Wtedy fani tej legendarnej grupy byliby w pełni usatysfakcjonowani, a osoby, które nie mają „hopla” na ich punkcie, mogłyby, ale nie musiały tego słuchać. Byłoby to niewątpliwe wydarzenie w historii całej Trójki, więc może warto się nad tym zastanowić? Tak więc poddaję to szefom stacji pod rozwagę, apelując jednocześnie, by nie narzucać tym, którzy ich „tylko” szanują, ale nie uwielbiają, aż 29 piosenek jednego wykonawcy!
Dodam jeszcze, że z utworów, które wcześniej zaproponowaliście jako kandydatów do dopisania do zestawu, ja podpisałbym się pod następującymi:
Prodigy – BREATHE
Kobranocka - I NIKOMU NIE WOLNO SIĘ Z TEGO ŚMIAĆ
Strachy na Lachy - DZIEŃ DOBRY, KOCHAM CIĘ
Alice in Chains - YOUR DECISION
Andrzej Smolik feat. Artur Rojek - 50 TYSIĘCY 881
Audioslave - BE YOURSELF
Elektryczne Gitary - CO TY TUTAJ ROBISZ
Evanescence - BRING ME TO LIFE
Evanescence - MY IMMORTAL
Grzegorz Halama Oklasky - JA WIEDZIAŁEM, ŻE TAK BĘDZIE (wiem, że to bardziej utwór kabaretowy, niż piosenka, ale skoro przez 22 tygodnie był na LP3, z czego 3 nawet na pierwszym miejscu, to miejsce wśród ok. 1600 utworów mu się należy – a jak komuś się nie podoba, to nie musi głosować – proste!)
Ira – WIARA
Kult - GDY NIE MA DZIECI
Linkin Park - SHADOW OF THE DAY
Linkin Park - WHAT I'VE DONE
Pati Yang - ALL THAT IS THIRST
Houk - TRANSMISSION ONTO YOUR HEART
Red Hot Chili Peppers - ROAD TRIPPIN'
Jon Anderson - CHANGE WE MUST
John Travolta & Olivia Newton-John - SUMMER NIGHTS
John Travolta & Olivia Newton-John - YOU'RE THE ONE THAT I WANT
Malcolm McLaren & Catherine Deneuve - PARIS, PARIS
Linkin Park - PAPERCUT
Linkin Park - ONE STEP CLOSER
The White Stripes - ICKY THUMP
Grzegorz Tomczak & Iwona Loranc - SZUKAŁEM CIĘ WŚRÓD JABŁEK
Krzysztof Daukszewicz - EASY RIDER (zgadzam się, że wersja bez Huntera jest lepsza)
Coolio - GANGSTA'S PARADISE
Goo Goo Dolls – IRIS
The Offspring - WHY DON'T YOU GET A JOB
P.O.D. - YOUTH OF THE NATION
Depeche Mode - JOHN THE REVELATOR
Cher - WALKING IN MEMPHIS
Popieram również opinię, że jak coś znalazło się w pierwszej setce polskiego TWC (niezależnie od tego, czy ostatniego, czy któregoś z wcześniejszych), to z automatu powinno zostać dopisane do zestawu.
Pozdrawiam wszystkich i przepraszam, jeżeli kogoś zanudziłem. To był mój debiut na forum, więc musiałem wszystko z siebie wyrzucić. Jeżeli choć część z moich sugestii zostanie wzięta pod uwagę, to będzie znaczyć, że warto było poświęcić tyle czasu na napisanie tych postów!
Generalnie na podstawie lektury zestawu do głosowania uważam (i tu wiem, że wielu osobom się narażę, ale znów ponawiam apel: szanujmy nawzajem swoje zdania i nie krytykujmy innych tylko dlatego, że myślą trochę inaczej!), iż widoczne są dwie tendencje, które uważam za najbardziej szkodliwe i niesprawiedliwe:
1) faworyzowane są utwory stare, a dyskryminowane nowe. Zdecydowanie za mało jest utworów powstałych po 2000. roku, a nadreprezentowane są starocie z lat 60.-ych i 70.-ych. No ale wiem, że się ze mną nie zgadzacie, więc nie będę tego rozwijał. Ale trzeba pamiętać, że to ma być Top Wszechczasów, a nie Top Staroci! A lata 2000-2010 to jednak też „wszechczasy”!
2) dyskryminowane są utwory polskie, a faworyzowane zagraniczne. Znów mnie skrytykujecie, ale takie jest moje zdanie. Jeżeli niektórzy obcy wykonawcy mają nawet po kilkanaście propozycji, a wielu polskich ani jednej, to nie jest to w porządku. Choć poniekąd macie rację, że jest przecież Polski TWC. Całe szczęście, że ktoś wpadł na jego pomysł! Ale pomysł, by w tym topie były same zagraniczne utwory, a polskie wyłącznie w ich własnym topie, jest chybiony. Gdyby ktoś tak ustalił na samym początku, przed pierwszym notowaniem TWC, to byłaby inna sytuacja - ale jeżeli przez 16 lat w zestawieniu były zarówno polskie utwory, jak i obce, to chyba bez sensu byłoby to teraz rozdzielać. W każdym razie nieumieszczanie wybitnych polskich utworów, przy jednoczesnym wpychaniu do zestawu wielu przeciętności z importu, jest dużym błędem.
A jeżeli chodzi o moją prywatną ocenę propozycji poszczególnych wykonawców, to razi mnie wiele sytuacji:
- Abba- to zespół „sprzed mojej epoki”, bardzo lubiany przez moich rodziców i ich rówieśników, ale jeden ich utwór („Our last summer”) również mi się bardzo podoba – ale tutaj go nie ma, mimo że jest kilka innych z ich repertuaru
- a-ha- moim zdaniem ich najlepsze kawałki to „Summer moved on” oraz „Minor earth, major sky”, więc żałuję, że ich nie ma, skoro jest kilka innych tego zespołu
- Alanis Morissette- uważam, że od tych zaproponowanych lepsze jest “Head over feet”
- Björk- te co są, są niezłe, ale najlepsze jest to, czego nie ma - „Hidden place”
- Bryan Adams- według mnie jego najlepszy utwór to “The best of me”
- Budka suflera- skoro mają aż ośmiu reprezentantów, to powinno też być „Kiedy rozum śpi”
- Crash Test Dummies- dużo lepsze jest “Afternoons and coffee spoons”
- Depeche Mode- moim zdaniem ich najlepszy kawałek to „John the revelator”. Skoro zatem mają 12 innych reprezentantów, to nie rozumiem, że nie ma akurat tego. Tym bardziej, że przecież też był na pierwszym miejscu, a więc chyba nie tylko mi ten utwór przypadł kiedyś do gustu
- Enya- „Only if” zdecydowanie lepsze od tego, co jest
- Gorillaz- “Feel good INC” jest lepsze niż “Dare”
- Grzegorz Turnau- jeden z moich ulubionych wykonawców i gdyby to tylko ode mnie zależało, to miałby dużo więcej reprezentantów. Ale i tak „Natężenie świadomości” to jego najlepszy utwór obok „Naprawdę nie dzieje się nic” i uważam, że jest na pewno lepszy niż choćby „To tu to tam”
- INXS- zdecydowany hit to „Baby don’t cry”. Te z zestawu mogłyby się przy nim schować
- Linkin Park- z całym szacunkiem, ale to, że mają tylko jednego reprezentanta, to jest skandal i dyskryminacja. Podejrzewam, że jest ich tak mało tylko dlatego, że powstali dopiero w drugiej połowie lat 90.-ych, a największą sławę zyskali dopiero w bieżącym dziesięcioleciu. Głównie ich miałem na myśli pisząc, że nowsze utwory są dyskryminowane, a starsze faworyzowane! „In the end” oczywiście powinno być w zestawie, ale obowiązkowo powinny w nim się znaleźć także przynajmniej „Breaking the habit” oraz „One step closer”
- Massive Attack- zdecydowanie brakuje “Special cases”
- Michael Jackson- skoro jest go tak dużo, to powinno być też “In the closet” oraz “Remember the time”!
- Paul McCartney- jego najlepszy utwór to dla mnie mniej znane „Freedom”
- Pearl Jam- kolejna niezrozumiała sytuacja. Ich zdecydowany numer jeden to dla mnie „I am mine”. Ten utwór przecież dotarł do pierwszego miejsca, więc chyba innym też musiał się podobać?! W zestawie powinno być też „Who you are?” oraz solowy utwór Veddera „Society” (który także przecież dotarł na sam szczyt)
- Perfect- mi osobiście z ich repertuaru najbardziej podoba się utwór „Całkiem inny kraj”
- Phil Collins- podobna sytuacja: dla mnie jego największy przebój to mniej znane „Everyday”
- Placebo- jeden z bardziej lubianych przeze mnie zespołów, ale te tutaj zaproponowane to nie żadna rewelacja, znam przynajmniej 4 lepsze. Powinno się dodać przynajmniej „Meds” oraz „Black eyed”!
- Red Hot Chili Peppers- te tutaj zaproponowane są dobre, ale powinny być przede wszystkim „Can’t stop” oraz „Road trippin’”
- The Verve- ich największy przebój jako jedyny w zestawie to zdecydowanie za mało. Powinno być jeszcze minimum „Love is noise”
Uważam też, że przynajmniej po jednym reprezentancie powinny mieć takie zespoły (że się ograniczę tylko do zagranicznych), jak Limp Bizkit, P.O.D., Prodigy, Savage Garden, Sigur Ros czy The Offspring. Ten ostatni miał przynajmniej dwa wielkie hity – „Pretty fly (For the white gun)” oraz „Why don’t you get a job?”, których na pewno nie powinno w tym zestawie zabraknąć.
A na koniec największe nieporozumienie – grupa Strachy na Lachy. W powszechnej (a nie tylko mojej) opinii ich najlepszy utwór to „Żyję w kraju”, a drugie w hierarchii jest „Dzień dobry kocham cię”. Przy nich (zwłaszcza przy pierwszym) „Twoje oczy lubią mnie” to wręcz gniot! Mam nadzieję, że obecna sytuacja to tylko chwilowy stan, wynikający z tego, iż TOLM dodano tylko dlatego, że jest najnowszy, a tamtych dwóch jeszcze po prostu nie zdążono. Jeżeli jest inaczej, to – sorry, ale osoby układające zestaw są niepoważne i urządzają sobie ze słuchaczy kpiny.
Ponadto zdecydowanie uważam, że wielu wykonawców jest nadreprezentowanych- tak jakby prawie każdy kolejny ich utwór to był hit wszechczasów. W tym akurat poglądzie chyba nie jestem odosobniony! Rozumiem na przykład, że The Beatles to legenda, że kiedyś cały świat szalał na ich punkcie itd., no ale 29 utworów jednego zespołu to gigantyczna przesada. Zwłaszcza w kontekście tego, iż wielu innych wykonawców nie ma ani jednego reprezentanta! Powinno się ograniczyć ich obecność w zestawie do 7-8 największych przebojów, a pozostałe miejsca udostępnić innym! Jeżeli tak wielu słuchaczy do tej pory ich uwielbia, to można byłoby kiedyś zorganizować dla nich specjalny „top TB” (tak jak to kiedyś miało miejsce z Republiką) i wtedy wsadzić do zestawu nawet 50 ich utworów (a gdyby ktoś chciał, to może nawet wszystkie), niech mają frajdę! Okazja nawet niedawno była – trzydziesta rocznica śmierci Johna Lennona. Wtedy fani tej legendarnej grupy byliby w pełni usatysfakcjonowani, a osoby, które nie mają „hopla” na ich punkcie, mogłyby, ale nie musiały tego słuchać. Byłoby to niewątpliwe wydarzenie w historii całej Trójki, więc może warto się nad tym zastanowić? Tak więc poddaję to szefom stacji pod rozwagę, apelując jednocześnie, by nie narzucać tym, którzy ich „tylko” szanują, ale nie uwielbiają, aż 29 piosenek jednego wykonawcy!
Dodam jeszcze, że z utworów, które wcześniej zaproponowaliście jako kandydatów do dopisania do zestawu, ja podpisałbym się pod następującymi:
Prodigy – BREATHE
Kobranocka - I NIKOMU NIE WOLNO SIĘ Z TEGO ŚMIAĆ
Strachy na Lachy - DZIEŃ DOBRY, KOCHAM CIĘ
Alice in Chains - YOUR DECISION
Andrzej Smolik feat. Artur Rojek - 50 TYSIĘCY 881
Audioslave - BE YOURSELF
Elektryczne Gitary - CO TY TUTAJ ROBISZ
Evanescence - BRING ME TO LIFE
Evanescence - MY IMMORTAL
Grzegorz Halama Oklasky - JA WIEDZIAŁEM, ŻE TAK BĘDZIE (wiem, że to bardziej utwór kabaretowy, niż piosenka, ale skoro przez 22 tygodnie był na LP3, z czego 3 nawet na pierwszym miejscu, to miejsce wśród ok. 1600 utworów mu się należy – a jak komuś się nie podoba, to nie musi głosować – proste!)
Ira – WIARA
Kult - GDY NIE MA DZIECI
Linkin Park - SHADOW OF THE DAY
Linkin Park - WHAT I'VE DONE
Pati Yang - ALL THAT IS THIRST
Houk - TRANSMISSION ONTO YOUR HEART
Red Hot Chili Peppers - ROAD TRIPPIN'
Jon Anderson - CHANGE WE MUST
John Travolta & Olivia Newton-John - SUMMER NIGHTS
John Travolta & Olivia Newton-John - YOU'RE THE ONE THAT I WANT
Malcolm McLaren & Catherine Deneuve - PARIS, PARIS
Linkin Park - PAPERCUT
Linkin Park - ONE STEP CLOSER
The White Stripes - ICKY THUMP
Grzegorz Tomczak & Iwona Loranc - SZUKAŁEM CIĘ WŚRÓD JABŁEK
Krzysztof Daukszewicz - EASY RIDER (zgadzam się, że wersja bez Huntera jest lepsza)
Coolio - GANGSTA'S PARADISE
Goo Goo Dolls – IRIS
The Offspring - WHY DON'T YOU GET A JOB
P.O.D. - YOUTH OF THE NATION
Depeche Mode - JOHN THE REVELATOR
Cher - WALKING IN MEMPHIS
Popieram również opinię, że jak coś znalazło się w pierwszej setce polskiego TWC (niezależnie od tego, czy ostatniego, czy któregoś z wcześniejszych), to z automatu powinno zostać dopisane do zestawu.
Pozdrawiam wszystkich i przepraszam, jeżeli kogoś zanudziłem. To był mój debiut na forum, więc musiałem wszystko z siebie wyrzucić. Jeżeli choć część z moich sugestii zostanie wzięta pod uwagę, to będzie znaczyć, że warto było poświęcić tyle czasu na napisanie tych postów!
- Geephard
- Posty: 700
- Rejestracja: pt wrz 04, 2009 11:13 am
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 2003
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
A czy Ty oddałbyś swój głos na wyżej wymienioną piosenkę? No bo jeśli nie, to zgłaszanie jej tylko dlatego, że zajęła 3 razy pierwsze miejsce jest bez sensu, jeśli wiadomo, że i tak nikt nie będzie na nią głosował.Top wszechczasów to powinien być top najlepszych piosenek według słuchaczy. A znajdź mi chociaż jedną, która uzna ją za najlepszą. Pewnie... może się znajdzie jakaś, która do 99 wcześniejszych głosów wrzuci ją jako 100 (dla żartu). Ale czy ktokolwiek mając do wyboru 5 czy 10 najlepszych utworów świata i wszechczasów wybrał by ją? NIE! Tak więc wrzucanie jej do zestawu nie ma najmniejszego sensu.gżegoż pisze: Grzegorz Halama Oklasky - JA WIEDZIAŁEM, ŻE TAK BĘDZIE (wiem, że to bardziej utwór kabaretowy, niż piosenka, ale skoro przez 22 tygodnie był na LP3, z czego 3 nawet na pierwszym miejscu, to miejsce wśród ok. 1600 utworów mu się należy – a jak komuś się nie podoba, to nie musi głosować – proste!)
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Postanowiłem w tym roku zbojkotować polską muzykę i zagłosowałem tylko i wyłącznie na utwory zagraniczne (tak naprawdę jest tylko kilku wykonawców polskich, którzy w pełni zasługują na obecność na tym topie, no ale to tylko moje zdanie)
Zgadzam się z opinią wcześniej zamieszczoną przez któregoś z użytkowników, że nie ma czasami najlepszych piosenek danego wykonawcy/grupy. Generalnie w zestawie nie ma 5 utworów, na które chciałbym oddać głos (doszło jeszcze do tego Yes - Heart Of The Sunrise, absolutne arcydzieło).
A w przypadku Johna Lennona np. jest 10 różnych utworów, a nie ma Give Peace a Chance albo So This Is Christmas
Zgadzam się z opinią wcześniej zamieszczoną przez któregoś z użytkowników, że nie ma czasami najlepszych piosenek danego wykonawcy/grupy. Generalnie w zestawie nie ma 5 utworów, na które chciałbym oddać głos (doszło jeszcze do tego Yes - Heart Of The Sunrise, absolutne arcydzieło).
A w przypadku Johna Lennona np. jest 10 różnych utworów, a nie ma Give Peace a Chance albo So This Is Christmas
- Miszon
- Posty: 15470
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Witamy gżegoża, który widzę lubi dużo pisać. I fajnie .
Ja tylko 2 rzeczy:
Ja tylko 2 rzeczy:
Nie słyszałem chyba nigdy w życiu. Co oczywiście nic nie znaczy. Poza tym, że prawdopobieństwo wybrania tego kawałka zamiast któregoś innego Budki przez osoby głosujące jest małe. Bo i tak wystarczyłyby najzupełniej 3 ich kawałki w zestawie (w Polskim TW owszem więcej).- Budka suflera- skoro mają aż ośmiu reprezentantów, to powinno też być „Kiedy rozum śpi”
A mnie się wydaje, że "w powszechnej opinii" najlepszym ich utworem jest "Szklana góra" .A na koniec największe nieporozumienie – grupa Strachy na Lachy. W powszechnej (a nie tylko mojej) opinii ich najlepszy utwór to „Żyję w kraju”, a drugie w hierarchii jest „Dzień dobry kocham cię”.
- Yacy
- Posty: 22368
- Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:14 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 67 30.07.1983
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
a ja w oczekiwaniu na ostateczną wersję zestawu, przefiltrowałem 1665 utworów przez utwory ze swojego TWC. Nigdy tak nie robiłem. Zawsze był to spontan! Ale skoro wszystko w tym roku jest inne, to ja też podszedłem inaczej... Nr 100 w głosowaniu na TWC, to mój nr 172. Brakuje mi w zestawie ... 38 utworów z mojej setki. Tylko.
Jeśli coś zostanie dorzucone - np. Arktyka - to jeszcze raz zrobię filtr
Jeśli coś zostanie dorzucone - np. Arktyka - to jeszcze raz zrobię filtr
- krzysiek83
- Posty: 7406
- Rejestracja: sob paź 04, 2008 8:34 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1995-2014
- Lokalizacja: Lublin
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Do kiedy można głosować?
To będzie wielki spontan. Również z mojej strony. Sto głosów to tak strasznie dużo...
A serio, to utwory, na które bym zagłosował, a pochodzą z lat 90 czy kończącej się dekady nie znalazłyby się w propozycjach, bo są mocno nielistowe... A gdyby lista była w dawnych czasach, to te hity, które są teraz tak wysoko nie zrobiłyby kariery jako mało przebojowe (np. takie Child in Time czy Shine On You).
Więc jeśli coś dokładać, to nie sześćdziesiąty przebój Beatlesów czy czterdziesty ósmy Depeszów, ponieważ zrobił kilka lat temu karierę na liście ale nie przetrwał próby czasu, ale np.jakiś Opecik czy insze Goryle (Sleep Is Wrong ) a nawet Slipknota (no co, akurat sobie słucham ), czy zespół z mojego awataru...
Wiem, pojechałem teraz, ale późno jest, to mi wolno.
To będzie wielki spontan. Również z mojej strony. Sto głosów to tak strasznie dużo...
Ale w powszechnej opinii starsze numery są lepszegżegoż pisze:lata 2000-2010 to jednak też „wszechczasy”!
A serio, to utwory, na które bym zagłosował, a pochodzą z lat 90 czy kończącej się dekady nie znalazłyby się w propozycjach, bo są mocno nielistowe... A gdyby lista była w dawnych czasach, to te hity, które są teraz tak wysoko nie zrobiłyby kariery jako mało przebojowe (np. takie Child in Time czy Shine On You).
Więc jeśli coś dokładać, to nie sześćdziesiąty przebój Beatlesów czy czterdziesty ósmy Depeszów, ponieważ zrobił kilka lat temu karierę na liście ale nie przetrwał próby czasu, ale np.jakiś Opecik czy insze Goryle (Sleep Is Wrong ) a nawet Slipknota (no co, akurat sobie słucham ), czy zespół z mojego awataru...
Wiem, pojechałem teraz, ale późno jest, to mi wolno.
- adameria
- Posty: 12041
- Rejestracja: sob maja 03, 2008 5:12 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 36/37/38, 1.R.-B.F.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Nie wiem czy można, ale jeśli można, bo nie wiek kto decyduje o zestawie...
Tak jak rok temu tylko teraz bardziej dobitnie zapytam się:
gdzie jest w zestawie do głosowania na 17 TWC jakikolwiek utwór Sepultury?
Pytam się, tak, to ja się pytam...
Utworowi Refuse/Resist to się po prostu należy.
Może się mylę i nie znam, ale on chyba nadał początek pewnym odmianom metalu.
Gdybym uczył dzieci w szkole historii muzyki rockowej, to ten utwór
MUSIAŁBY "zostać przerobiony". Do kogo (którego Redaktora) mam pisać w tej sprawie?
No to sobie ponarzekałem.
Teraz z drugiej strony patrząc, gżegożu (witam serdecznie na Forum LP3 ), postaw się w sytuacji
hipotetycznego stuletniego dziadka, dla którego lata 70 to bardzo nowoczesna niezrozumiała muzyka,
nie pisząc o kolejnych latach. Taki dziadek powiedziałby, że za mało jest reprezentantów np. lat 30 czyli lat jego
młodości. Zatem argument, że za mało jest utworów po roku 2000, bo to też wszech czasy - nie przemawia do mnie.
Każdy będzie ciągnął swoją srokę za ogon, a sprawiedliwości nie ma...
To może wrzućmy do zestawu "egipski rock" .
Tak jak rok temu tylko teraz bardziej dobitnie zapytam się:
gdzie jest w zestawie do głosowania na 17 TWC jakikolwiek utwór Sepultury?
Pytam się, tak, to ja się pytam...
Utworowi Refuse/Resist to się po prostu należy.
Może się mylę i nie znam, ale on chyba nadał początek pewnym odmianom metalu.
Gdybym uczył dzieci w szkole historii muzyki rockowej, to ten utwór
MUSIAŁBY "zostać przerobiony". Do kogo (którego Redaktora) mam pisać w tej sprawie?
No to sobie ponarzekałem.
Teraz z drugiej strony patrząc, gżegożu (witam serdecznie na Forum LP3 ), postaw się w sytuacji
hipotetycznego stuletniego dziadka, dla którego lata 70 to bardzo nowoczesna niezrozumiała muzyka,
nie pisząc o kolejnych latach. Taki dziadek powiedziałby, że za mało jest reprezentantów np. lat 30 czyli lat jego
młodości. Zatem argument, że za mało jest utworów po roku 2000, bo to też wszech czasy - nie przemawia do mnie.
Każdy będzie ciągnął swoją srokę za ogon, a sprawiedliwości nie ma...
To może wrzućmy do zestawu "egipski rock" .
- Miszon
- Posty: 15470
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Sepultury nie ma, bo obawiam się, że poza Minimaxem to nikt jej nigdy w Trójce nie zagrał. A w innych stacjach radiowych w Polsce to pewnie w studenckich tylko. No, może na początku lat 90-tych, jak było sporo małych rozgłośni, zanim to wszystko się sformatowało (ja King Crimson poznałem właśnie w takiej, teoretycznie komercyjnej, stacji).
- albarn
- Posty: 4147
- Rejestracja: śr sie 12, 2009 10:17 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: wiosna 2007
- Lokalizacja: Kruszwica
- Kontakt:
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Mi w zestawie brakuje kilku zespołów, może nie aż tak bardzo popularnych w Polsce, ale chyba ważnych w historii rocka - THE STONE ROSES, THE JESUS AND MARY CHAIN, PAVEMENT, MY BLOODY VALENTINE, BAD RELIGION, ARCADE FIRE. Brakuje mi też wielu piosenek, m.in. "Nowhere Man" i "Helter Skelter", moich ulubionych kawałków THE BEATLES, "Arktyki" REPUBLIKI, "Persephone" COCTEAU TWINS oraz utworów z pierwszych płyt R.E.M. (powiedzmy "Radio Free Europe" albo "Sitting Still"). I zdecydowanie za mało utworów THE SMITHS (mogłoby byc np. "There Is A Light That Never Goes Out", przecież wielki przebój).
No ale wiadomo, że każdego nie można zadowolic. Najważniejsze, że w ogóle Top jest
No ale wiadomo, że każdego nie można zadowolic. Najważniejsze, że w ogóle Top jest
- mara
- Posty: 2615
- Rejestracja: pt kwie 23, 2010 7:29 pm
- Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy /Pod Warszawą
Re: Przed XVII Topem Wszech Czasów
Zamieniłabym wszystkie Faith no more ( no za wyjątkiem może epic) na from out of nowhere.