Archiwum LP3 nie jest pozbawione błędów — jeśli dostrzegasz błędy, a masz ochotę poinformować o tym... do dzieła! Mile widziane „dowody rzeczowe”: linki URL, fotki, skany, materiał dźwiękowy.
http://s.dsimg.com/image/R-1658037-1235039048.jpeg
___________________________________________________________________________________ EDIT: tą dużą okładkę powyżej gdzieś wcięło, więc zastępuję ją inną mniejszą:
Takie coś trochę mnie martwi, znaczy znikanie "dowodów rzeczowych" (zdjęć okładek). Akurat w tym przypadku mało istotna poprawka. Jakoś nie widzę, aby JaceK kwapił się szczególnie do wprowadzania poprawek w archiwum. JaceK przepraszam, ale czas jak widać działa na niekorzyść, bo okładki z jakichś tam stron internetowych są przenoszone lub usuwane i dlatego też będą znikały i również stąd. Trochę mnie to martwi - nie wiem jak tam z innymi "dowodami" w innych postach, nie sposób na bieżąco tego pilnować... Nie martwiłoby mnie to tak bardzo, gdyby Jacek w miarę regularnie wprowadzał poprawki... a co jeśli za jakiś czas większość "dowodów" "wyparuje", a poprawki dalej nie będą wprowadzane. Wtedy trochę bez sensu zgłaszanie tych poprawek tutaj. Szkoda mojego czasu... Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale tak mnie jakoś naszło...
___________________________________________________________________________________
Czy na tej pierwszej okładce jest duże, czy małe "j"? Znaczy się ja widzę tam duże "J". Francuski tytuł wskazywałby jednak może pisownię z małej litery... (?) Kto rozstrzygnie?
Z tzw. hostingu zdjęć korzystam w pojedynczych przypadkach, kiedy nie można podać bezpośredniego linku do danego obrazu. Za dużo czasu by to zajmowało, gdyby to robić z każdym "przypadkiem".
W wielu przypadkach odleżenie tematu jest ze wszech miar wskazane. To że masz czas na odszukanie błędu i sprawdzenie jego poprawności jest dla mnie szalenie ważne. Wielkie dzieki! Ale sam widzisz, że Twoje poprawki bywają mocno kontrowersyjne, więc moja inercja nie wynika z lekceważenia zgłoszenia, ale z checi pozyskania opini innych użytkowników. Oczywiste omyłki skłonny jestem poprawiać od ręki. A "dowody rzeczowe", jeśli są dostatecznie czytelne gromadzę i z pewnością kiedyś wykorzystam w zbożnym celu.
Tutaj poprawka chyba niekonieczna, więc wyczekiwanie było chyba słusznym posunięciem.