1. No coż, jak ktoś lubi teorie spiskowe...obserw99 pisze:1. Zróbcie jak chcecie... Uważam, że propozycji jest zbyt mało i tyle.... to i tak jest forum tylko Kajamana i może tylko kilku osób.
2. Co do ilości pkt w Top-20 jakoś nikt nie zauważył bardzo niesprawiedliwego liczenia pkt w Top-20 najlepszym utworom na niekorzyść utworów pojawiających się w okresie listy z podstawowym Top-20.
Zasada liczenia pkt powinna być taka że licząc utwory wszechczasów utwory pojawiające się w podstawowym Top-30 jesli pierwszy raz wypadają z Top-20 i potem do niego wracają z powrotem to te pkt nie powinny być liczone do sumy pkt zdbotytych przez dany utwór...
3. Na początku listy utwory wypadające z Top-20 nie miały już szans na tzw "RE-ENTRY"..
4. Tak zasada liczenia pkt w Top-20 powinna być zdecydowanie wprowadzona by oddała sprawiedliwość utworom, które nie miały szans powrócić do Top-20 z powrotem. Np. WIELKI utwór Roberta Planta „Moonlight In samosa” (21 tyg w Top-20) pewnie zdobyłby zacznie więcej pkt niż tylko 293 ponieważ nie miał szans ponownie powrócić do Top-20. Wypadł raz i cześć.
2. Zgadzam się, że nie jest to sprawiedliwe, ale żeby było do końca sprawiedliwie to trzeba byłoby zrobić jeszcze dwie inne rzeczy.
A. Wszystkim utworom, które znajdowały się niżej niż utwór powracający do top20 dodawać po punkcie, bo faktycznie zajęły wyższe miejsce niż oficjalne. Np. Sting dwa razy zabrał pierwsze miejsce innym utworom.
B. Niekiedy w top20 bywało 21 utworow (miejsca podwójne), a raz nawet 22. Czyli faktycznie wtedy utwor z miejsca 20 lub raz nawet z 19 był faktycznie poza top20.
Z mixu tych dwóch zasad wyszło np. że 21.09.85 Money for nothing spadło praktycznie z miejsca 10 na 21 (bo 9 było podwójne) i w podsumowaniu zdobyło tylko 11 p.
3. W zasadzie tak, chociaż np. Surrender i Blue monday wrociły do top20.
4. Obecnie wraca do top20 procentowo niewielka ilość utworow. Nie ma powodow sądzić, że na początku byłoby inaczej, więc raczej szansa, że Plant zdobyłby więcej punktow jest niewielka.