MartAnna pisze:
No to ja wracam codziennie do domu minibusem z takim wesołym panem od typowego disco-polo. Zaczynam podejrzewać, że majteczki w kropeczki to on ma nie tylko na taśmie, ale i na swoim siedzeniu.
teraz stringi są modne więc już nie ma miejsca na kropeczki. Chyba ze z przodu, ale to też na małe...
A ja miałam właśnie pisać, że na pewno nie w moim brzuchu (przypomniało mi się, jak kiedyś w Dobronocce było o tym, żeby "słuchać brzuchem a nie uchem" )
MartAnna pisze:
No to ja wracam codziennie do domu minibusem z takim wesołym panem od typowego disco-polo. Zaczynam podejrzewać, że majteczki w kropeczki to on ma nie tylko na taśmie, ale i na swoim siedzeniu.
teraz stringi są modne więc już nie ma miejsca na kropeczki. Chyba ze z przodu, ale to też na małe...
Discopolowcy kojarzą mi sie jakoś może nie z wełnianymi barchanami, ale z dość pokaźnymi majtami.
Ostatnio zmieniony pt lip 30, 2010 9:15 pm przez Karol, łącznie zmieniany 1 raz.
Karol pisze:Mydełko fa - żart z disco polo, który został przez niektórych uznany za typowy, regularny kawałek discopolowy.
miałam może z 4 latka jak śpiewałam to na cały regulator - to był wtedy hit
Jednak do dziś pamiętam jak w radio leciała " Layla " i wtedy siedziałam jak zaczarowana ... Czyli nie było chyba tak źle z moim gustem
lady pisze:mara
małe pytanko mam do Ciebie: czy już zakupiłaś podręcznik Fredericka Noada ?
jeszcze nie.
bo ja mam w domu dwa egzemplarze - jeden z biblioteki i jeden kupiony, ale ten pierwszy już trzymam dosyć długo i boję się że przyjdzie upomnienie z biblioteki że mam go oddać, mimo wszystko bardzo chętnie wysłałabym Ci jeden
dzięki ale spokojnie możesz oddać kupię sobie. Na razie "odkryłam" akordy barowe..wymyślił je jakiś lekarz chirurg..no i umiem riff z smoke on the water banał a cieszy.
Robinson pisze:Wygląda na to, że a-ha dość hucznie będzie się żegnać z kajmanem.
A nawet jeszcze huczniej... przy takim tempie za tydzień są na miejscu... 1?
Sam nie wierzę w to, co napisałem. Mimo, że lubię a-ha (choć bez zachwytów) i ten utwór mi nie przeszkadza.
Witam.
Mimo, że mamy wakacje i takie klimaty królują to mam nadzieję, że strachy na pierwszym nie będą wcale z tym numerem.
Dziś sporo ludzi z mych rodzinnych stron w Sandomierzu co nie zmienia faktu, że wyjazdowych nie lubię.