Niegdyś, tzn. od 6 kwietnia 2010 do 15 września 2011 w przedpołudniowej audycji „Tu Baron”. Obecnie (w nowej ramówce), od 19 września 2011, również od poniedziałku do czwartku, w audycji „Do południa”. O tej samej porze, około 11:30. Kolejność prezentowanych wykonawców — zasadniczo alfabetyczna...
na koniec się witam Katie ciągle mi brzmi świeżo, a to już ok 250 przesłuchanie A Linkin Park we wrześniu wydają płytę, więc za jakiś miesiąc pojawi się singiel i będą znowu zdobywac szczyty
LedZep po raz pierwszy usłyszałem w wersji Sheryl Crow, na liście około 1995-96 z płyty Tribute to Led Zeppelin.
Ja pamiętam, że na 1330 notowaniu jechałem z Wawy do domu i dzięki temu słuchałem całej, co wówczas rzadko się zdarzało. Zwróciłem nawet uwagę na nietypowe niektóre wstawki, ale na dłużej przy nich się nie zastanawiałem.
Melody Gardot - ładne to. Szkoda, że tak słabo jej poszło. A najbardziej lubię, jak mówi "dziękuję" .
Miszon pisze:LedZep po raz pierwszy usłyszałem w wersji Sheryl Crow, na liście około 1995-96 z płyty Tribute to Led Zeppelin.
Ja też po raz pierwszy właśnie w tej wersji. I pamiętam, że bardzo długo była w Poczekalni, a a Pan Marek zakładał się Z Aliną Dragan o to, czy wyjdzie z Poczekalni czy nie
Miszon pisze:LedZep po raz pierwszy usłyszałem w wersji Sheryl Crow, na liście około 1995-96 z płyty Tribute to Led Zeppelin.
Ja też po raz pierwszy właśnie w tej wersji. I pamiętam, że bardzo długo była w Poczekalni, a a Pan Marek zakładał się Z Aliną Dragan o to, czy wyjdzie z Poczekalni czy nie
Wyszła i to całkiem daleko. Inaczej bym nie nagrał .
Miszon pisze:LedZep po raz pierwszy usłyszałem w wersji Sheryl Crow, na liście około 1995-96 z płyty Tribute to Led Zeppelin.
Ja też po raz pierwszy właśnie w tej wersji. I pamiętam, że bardzo długo była w Poczekalni, a a Pan Marek zakładał się Z Aliną Dragan o to, czy wyjdzie z Poczekalni czy nie
Wyszła i to całkiem daleko. Inaczej bym nie nagrał .
ależ hicior! Marx, Richard - Right here waiting - a Niedźwiedź rozmawiał z nim raz, w 1994, przez telefon. Polski tytuł: "osiem zapałek" (posłuchajcie jak śpiewa "oceans apart")
edit:
A potem: Maanam - Paranoja jest goła - czy jeden z rekordzistów pod względem ilości piosenek na Liście. 71 albo 73 (bo końcu zamieszali i nie wiem co Maanam, co Madonna). BARDZO dawno tego nie słyszałem. A tej solówki na koniec kompletnie nie pamiętałem. Świetna.
i jakżeby inaczej, także na M:
Muse - Resistance - dobrze że wrzucili nowy kawałek, ten już mnie nudzić mocno zaczyna i nie chcę go znielubić.
Ostatnio zmieniony śr cze 23, 2010 11:39 am przez Miszon, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja bardzo lubię Blue Monday. Być może dlatego, że - tak jak powiedział Balonik - dla mnie kojarzy się po prostu z programem 3 pierwszej połowy lat 80-tych. I wtedy [teraz zresztą też] nie kojarzyłem ich z Lady Gagą
abd3mz pisze:parafrazując klasyka: to było najgorsze ABC Listy w historii
Napiszę tylko tyle - kompletnie się z Wami nie zgadzam. W 1982 i 1983 roku można było w LP3
czerpać garściami. A "Blue Monday" to mój nr 1 New Order do dziś.
Dyskotekowa perfekcja. Lady Gaga? Co za porównanie? Niegodna nawet całowania pięt NO.
Posłuchajcie sobie płyt "Power...", "Low-life" i "Brotherhood". Yacy, rozumiem Cię. Mniej więcej na jednej linii wtedy nadawali DM, NO, CN z Salem Solo, Yazoo, Aplhaville...
To było całkiem fajne ABC.
No nie wiem, dla mnie dicho na maxa, stanowczo słychać, że Gaga się inspirować mogła. Póki wokal nie wchodzi jest makabra, a jak wchodzi to kompletnie nie pasuje do tej muzy i wcale dużo lepiej nie jest.