zbyszu pisze: A czy zdarzyło sie tak, aby w Top 30 najpierw debiutował drugi singiel danego zespołu (jak teraz "Galanteria" - Much) a później ten, który był promowany wczesniej (21 dni - Muchy)...
Tak było w tym notowaniu, chyba ewenemencik...
Sting - We'll Be Together [292 - 40] [298 - 30]
Sting - Fragile [294 - 40] [296 - 22]
Michael Jackson - Jam [558 - 49] [565 - 27]
Michael Jackson - Heal the World [562 - 42] [563 - 25]
Grzegorz Turnau - 11:11 [1264 - 42] [1298 - 28]
Grzegorz Turnau - Nie wiem o trawie [1290 - 39] [1293 - 18]
tadzio3 pisze:Rzeczywiście niespodzianka.
A zlotowicze... teraz pewnie noc pełan rozmów
Noc... pewnie do rana
Tak, tak Tadziu pierwsza noc do 5:00 a druga noc wcale nieskończyła się i przekształciła się w niedzielne śniadanie Szkoda, że Ciebie nie było bo pamietam, że byłeś nie do zagadania na 3 zlocie, nawet Kajman wysiadał przy Tobie.
Artur pisze:prośba niech forowicze przedstawiaja się także nickami z forum bo nie wiadomo o kogo chodzi
to ja tez pozdrawialam ale Balonik mnie zaskoczyl i popsul mi tym moj plan. wiedzialam, ze bedzie mnie przedstawial z imienia i zaraz mialam dodac - 'zwana takze neonką' ale zadal mi w miedzyczasie jeszcze pytanie i juz nie mialam jak tej neonki wkrecic
fajnie tam jest ale musimy kiedys zrobic taki zlot, na ktorym Liste spedzimy nie w Trojce ale we 'wspolnym jednym pokoju 28 osobowym przeznaczonym tylko do korzystania z lazienki' ( ), komentujac sobie wszystko prosto w oczy [tego mi jednak troszke tam brakowalo, lubie te nasze rozmowy na biezaco].
neon.ka pisze: fajnie tam jest ale musimy kiedys zrobic taki zlot, na ktorym Liste spedzimy nie w Trojce ale we 'wspolnym jednym pokoju 28 osobowym przeznaczonym tylko do korzystania z lazienki' ( ), komentujac sobie wszystko prosto w oczy [tego mi jednak troszke tam brakowalo, lubie te nasze rozmowy na biezaco].
Poniekąd to my to robiliśmy m.in. z Kajmanem tuż po tym jak otrzymaliśmy kartki z wynikami. M.in obstawialiśmy swoją koszmarlistę, a nawet wybiegaliśmy w przyszłość próbując ustalić ruchy, które nastąpią w następnym notowaniu.
Martyr pisze:Szkoda, że nie wszyscy mogli i zdążyli pozdrawiać...
no teraz to juz chyba bedzie z tym coraz ciezej jezeli tendencja zwyzkowa ilosci zlotowiczow sie utrzyma...
ja nastepnym razem chetnie oddam pola! ale tak przy pierwszym razie to bardzo chcialam, by mi sie udalo...
Gary pisze:Poniekąd to my to robiliśmy m.in. z Kajmanem tuż po tym jak otrzymaliśmy kartki z wynikami. M.in obstawialiśmy swoją koszmarlistę, a nawet wybiegaliśmy w przyszłość próbując ustalić ruchy, które nastąpią w następnym notowaniu.
ale tutaj rozmowy nawet jak sa prowadzone szeptem, to wszyscy slysza [widza] , a tam to wszystko jest takie oddzielone od siebie...
Ostatnio zmieniony ndz gru 16, 2007 10:02 pm przez neon.ka, łącznie zmieniany 1 raz.
Normalnie szok! Wróciłem własnie do domu i dopiero dochodzę do siebie! Po ponad 15 latach słuchania LP3 stałem wczoraj w studio i mówiłem ALE JESTEM! TERAZ I TU! No i ZROBIŁEM, CO MOGŁEM, żeby wejść na antenę w towarzystwie Anny Marii Marzenia się spełniają! Dzięki za miłe głosy od Forowiczów-kanapowiczów! No i muszę dodać, że oprócz Jopkologii stosowanej ja też jestem fanem Petera Cincotti'ego, Marka Sholteza i Johna Stevensa.
neon.ka pisze:fajnie tam jest ale musimy kiedys zrobic taki zlot, na ktorym Liste spedzimy nie w Trojce ale we 'wspolnym jednym pokoju 28 osobowym przeznaczonym tylko do korzystania z lazienki' ( ), komentujac sobie wszystko prosto w oczy [tego mi jednak troszke tam brakowalo, lubie te nasze rozmowy na biezaco].
tez o tym myslalem, juz nawet dawno temu .
wiec moze na jakims zlocie wyjazdowym? Jak nie bedzie tam wtedy Listy wyjazdowej, to sobie bedziemy przy radiu komentowac. I przy pizzy moze tez .
Martyr pisze:Szkoda, że nie wszyscy mogli i zdążyli pozdrawiać...
ano szkoda...
ale naprawde wspaniale bylo obserwowac Wasze rozemocjonowanie pobytem w studio, pozdrawianiem i taką nieopisana radoscia po spelnieniu marzenia, gdy juz odchodziliscie od mikrofonu . A i tak bylem w studio tylko przez kilkanascie ostatnich minut. W tym nawilzanym powietrzu pozytywne emocje wrecz wyciekaly ze studia.
Kochani unikajcie określeń, że Pani X / Pan X ma męża / żonę. Nie jestem polonistą ale drażni mnie wymienianie współmałżonków jako przedmioty. Mieć to można naczynia w szafce, pasztet w lodówce a o osobach wyrażajmy się "Iza jest mężatką"...
Potwierdzam Robinsonie Iza Zlotowa to w 100% nie Iza Forumowa. Faktycznie Iza "robi wrażenie" i Jej wizerunek pokrywa się z moim ideałem wysokiej, długonogiej brunetki z lekko pofalowanym długim włosem. Przy okazji co najbardziej zaskoczyło / utkwiło mi w pamięci ze zlotu nr 5:
- opowieść Izy o tym jak poznała Jotema czyli opowieść o Koszalińskich stomatologach
- pożegnanie Izy ze mną i szepty w moje miśkowate uszko - mmm mmm miodzio
- prośba Basi Stępniak-Wilk o podpisanie Karpia przez wszystkich uczestników spotkania w Kilimandżaro.
- piękne stwierdzenie Neon.ki około 4? nad ranem - prawda Kubo, nie wiem tylko dlaczego Neon.ka nie pamiętała tego przy śniadaniu
Ostatnio zmieniony pn gru 17, 2007 9:33 pm przez bobby-x, łącznie zmieniany 2 razy.
a tak z zupelnie innej beczki - dzieki ostatniej dobrej passie polskich piosenek, liczba polskich piosenek na LP3 w tym roku wlasnie przewyzszyla liczbe zagranicznych . Wynik tuz przed koncem roku to 67:66 .
ku3a pisze:ale naprawde wspaniale bylo obserwowac Wasze rozemocjonowanie pobytem w studio, pozdrawianiem i taką nieopisana radoscia po spelnieniu marzenia, gdy juz odchodziliscie od mikrofonu
Tak, tak Stary Wyjadaczu Mikrofonowy i Bywalcu Trójkowy, po tych 40-50 wizytach emocje nie są już tak wielkie.
Przy okazji co najbardziej zaskoczyło / utkwiło mi w pamięci ze zlotu nr 5:
To był jakiś tajny zlot
neon.ka napisał:
fajnie tam jest ale musimy kiedys zrobic taki zlot, na ktorym Liste spedzimy nie w Trojce ale we 'wspolnym jednym pokoju 28 osobowym przeznaczonym tylko do korzystania z lazienki' ( ), komentujac sobie wszystko prosto w oczy [tego mi jednak troszke tam brakowalo, lubie te nasze rozmowy na biezaco].
tez o tym myslalem, juz nawet dawno temu .
wiec moze na jakims zlocie wyjazdowym? Jak nie bedzie tam wtedy Listy wyjazdowej, to sobie bedziemy przy radiu komentowac. I przy pizzy moze tez .
ku3a pisze:za kazdym razem jak tam jestem to czuje duze emocje. Nie da sie jednak ukryc, ze w porownaniu z pierwsza wizyta inne emocje bledną.
w Twoim przypadku, Kubo - wcale nie dziwi mnie to stwierdzenie, pamiętając o tym, jakie wydarzenie sie z tym wiązało
natomiast z innego punktu widzenia - mojego martyrowego - moja pierwsza wizyta w Trójce podczas LP3 tez szczególnie zapadła mi w pamięć - pamiętam kolor, zapach, wszystko, co było wyczuwalne z dnia 20 kwietnia 2007 roku.
Tak mi sie zmysły wtedy wyostrzyły...
abd3mz pisze:Jak dobrze usłyszeć głosy forowiczów, gdy nic nie wychodzi. Szczególnie mile brzmią głosy Martyrki i neon.ki.
Przez przypadek trafiłam na ten wątek i jakże ucieszył mnie ten post
[piszę z perspektywy osoby, która poznała abd3mz osobiście a podczas tamtego zlotu jeszcze nie znała ]