ku3a pisze:Jak tak przeglądałem co chciałbym, żebyście poznali z tego co lubię, to wyszło mi, że są to utwory, które niektórzy mogą już znać, a jeden to wiem, że kilka osób zna.
Kuba, jak zwykle podał utwory w formacie tytuł - wykonawca, zupełnie odwrotnie niż wszyscy pozostali.
prawdę mówiąc zupełnie nie zwróciłem na to uwagi.
a ten format jest dla mnie tak naturalny, że piszę tak bez zastanawiania się.
na szczęście w regulaminie nic nie ma na temat formatu w jakim zgłaszamy .
Gavin Friday - Caruso - bardzo dziwne, że nie było tego pana na liście. Specjalista od muzyki filmowej, tym razem w czymś, co nazwałbym dobrym popem. Pewnie nie jest to całkiem nieznany utwór, ale być może ktoś jeszcze nań nie trafił. Ze składanki "Muzyka różna i różniasta" wyboru znanego i lubianego, któremu życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
maudlin of the Well - Clover Garland Island - Rewelacyjny utwór autorstwa ludzi zdecydowanie pozbawionych zdrowych zmysłów. Żywią oni głębokie przekonanie, iż ich kompozycje są rezultatem bezpośredniego kontaktu z kosmosem. Ale brzmi to ciekawie. Płyta, z której pochodzi utwór została ufundowana przez wielbicieli zespołu, można jej w całości posłuchać za darmo ściągając przy pomocy linków z oficjalnej strony zespołu (dżwięk w b. dobrej jakości).
Anat Fort - Lullaby - moja trzecia propozycja to dość konwencjonalny jazz, świetnie zagrany i solidny kompozycyjnie.
1. Strawberry Fields - Flow - 2009
Polska grupa dowodzona przez Wojtka Szadkowskiego [Believe, Collage]. Tym razem z żeńskim wokalem!
2. Amuse Me - Children - 2009
Również polska grupa. Z Działdowa! Również żeński wokal. Debiutowali na minimax.pl część 5. Własnie zaczynają podbijać listy przebojów!!! Na początek Moja Lista
3. Fair To Midland - Dance of the Manatee - 2007
Tym razem nie z Polski i nie z bieżącego roku. Ale również z Mojej Listy Mój nr 3 roku 2007!!! Szkoda, że ten utwór nie zyskał popularności poza mycharts, chociaz i tam nie było jakiegoś ogromnego sukcesu... Zespół zdecydowanie na to zasługuje! A może jednak sie mylę? Sprawdzimy
miało być bardziej po polsku, ale eliminacje wyłoniły taką trójkę. Inni muszą ewentualnie poczekać do NL9
Ostatnio zmieniony czw wrz 03, 2009 10:53 am przez Yacy, łącznie zmieniany 1 raz.
Yacy pisze:3. Fair To Midland - Dance of the Manatee
to jedyny utwór z dotychczas wrzuconych który mam w podręcznym archiwum,
niestety zgodnie z przyjętą przeze mnie zasadą nie głosuje na to co znam, promując te utwory które są dla mnie zupełnymi nowościami.
No chyba, że by się tak zdarzyło, że nic nowego by mi się nie podobało, ale to raczej niemożliwe.
no niestety...
nawet mi do głowy nie przyszło...
jestem zakręcony w tym tygodniu jak słoik [sorry słoik ] A to przecież mój nr 4 z głosowań na Forumową w 2007 roku...
gdybym pamiętał to bym nie wrzucił... No cóż - regulaminu nie złamałem, więc mówi się trudno...
Czy jest na sali farmaceut(k)a? Oj nie ma... Potrzebuję czegoś na pamięć. PILNIE!!!
Yacy pisze:no niestety...
nawet mi do głowy nie przyszło...
I dobrze. Chciałem Kolegę pocieszyć. Ja nie znam Pewnie nie jako jedyny.
Artur pisze:
niestety zgodnie z przyjętą przeze mnie zasadą nie głosuje na to co znam, promując te utwory które są dla mnie zupełnymi nowościami.
Srogie kryterium. Ja po prostu głosuję na to, co wg mnie najciekawsze. Nie dzielę utworów na znane, nie znane, stare nowe, polskie czy zagraniczne. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia przesłuchiwań
Digit-All-Love - Candy Castle - 2007
Jedno z lepszych /jeśli nie najlepsze/ nagrań na debiutanckiej płycie Digit-All-Love. Piosenka utrzymana w formie kołysanki. Tekst... porażający.
Late Of The Pier - Focker - 2008
Objawienie zeszłego roku. Koncert na Open'erze był niesamowicie energetyczny. Ogólnie za tzw. "indie rockiem" nie przepadam, ale w tym nagraniu młodzi Brytyjczycy zostali opętani przez ducha Jacka White'a.
Archangelica - Light Transmission - 2009
Objawienie tego roku
Krótko i przebojowo. Miałem wstawić Asylum, ale z sieci zniknęło nagranie, które chciałem tu umieścić
Ehh... miałem wrzucić coś starszego maudlin of the Well, alem został uprzedzony .
Więc moja trójca wygląda tak:
Blind Ego - Black Despair - Czyli solowy projekt gitarzysty RPWL
Mangrove - Voyager - Jak by kogoś interesowały długie progresywne utwory, ze świetną gitarą, to proszę bardzo.
Kira Kira - Gremlin Holiday - Tradycyjnie muszę wrzucić coś z mroźnej Islandii , tym razem coś z jednych z najlepszych (najlepszej) płyt roku pańskiego 2008.
To zamiast Iron & Wine - The Trapeze Swinger(wrzucę w następnej edycji) proponuję: Phideaux - Formaldehyde
Nie wiem co napisać. Słucham tej płyty od kilku dni i nie mogę się nadziwić. Melodyjny, klasyczny rock progresywny. Z roku 2007. W ogóle nie pasuje do swojej epoki.