1438 (22.08.2009)

[krzysiek83]

To ja jeszcze o Behemocie. Nie lubię ich wprawdzie, ale warto docenić, że w tym tygodniu Polacy sprzedali więcej płyt w USA niż Coldplay czy U2

[bear]

Jest lepszy od 21 guns to na pewno. Więc powinien szybko to zastąpić.

właśnie odsłuchałem sobie owego słynnego "Pecamaker'a" i cóż... nie dostrzegłem w tym kawałku niczego wybitnego

Ten avatar jest znakomity Mamy podobne poczucie humoru

wow, a myślałem że tylko ku3a jest tutaj fanatykiem takiego humoru
i trochę się sobie dziwię, że to dopiero mój pierwszy pythonowy avatar na tym forum

a i misiowa lista jest szalenie ciekawa

miło to czytać znaczy że warto było zakładać tego bloga

[Yoda]

Może przeoczyłem, ale nigdzie nie słyszałem aby ktoś informował, że Polacy osiągnęli sukces w Stanach.
Behemoth z płytą "Evangelion" jako nowość na 55 pozycji na The Billboard 200.
SUPER - GRATULACJE !!!

Dopisuję się do gratulacji oczywiście!

A poza tym 1 miejsce w Polsce, 5 w Holandii, 17 w Finlandii, 45 w Austrii, 59 w Nimeczech i 61 w Kanadzie!
Nic dodać nić ująć

[prz_rulez]

A poza tym 1 miejsce w Polsce, 5 w Holandii, 17 w Finlandii, 45 w Austrii, 59 w Nimeczech i 61 w Kanadzie!

OMG! NO W KOŃCU!
To teraz chyba staną się moimi ulubieńcami - bo jak nie można lubić naszego towaru eksportowego!!!!
Nawet nie wiecie, jak się cieszę!!!!

[Yoda]

właśnie odsłuchałem sobie owego słynnego "Pecamaker'a" i cóż... nie dostrzegłem w tym kawałku niczego wybitnego

Rytm nie jest skomplikowany, ale łatwo wpada w ucho i na liście świetnie sobie będzie radził

P.S.

bear, twój poprzedni avatar był lepszy

od czasu do czasu trzeba zmienić image

W sumie to nawet rozumiem, mój też już mi się znudził. Wybrałem więc następny, a co mogło być kolejnym avatarem jak nie ulubiona płyta?
Ale niewykluczone, że niedługo wrócę do starego

[ku3a]

No to czegoś zabraknie. Czego: Madonny, Muse, Depechów czy Jamu?

Madonny...

ciekawe co wypadło??

Zapewne Coma Franz Ferdinand i Dave Mathews Band

Dokładnie. A z poczekalni Bloc Party.

Mateusz, proszę! Nie piszemy takich rzeczy na forum.

Notowania słuchałem w całości i podczytywałem forum, ale pisać mi się nie chciało. To teraz w skrócie o moich wrażeniach:
- "Ashtray Heart" - nie spodziewałem się wejścia z pominięciem Poczekalni, ale spodziewałem się debiutu w okolicy miejsca 35. A po debiucie na pierwszym miejscu forumowej zacząłem się zastanawiać czy może jednak nie zrobiłem źle nie lokując tego w okolicy 28. miejsca... Dla mnie szok i na pewno nie tylko dla mnie. Nie wiem jak to rokuje na przyszłość, ale całkowicie nie rozumiem tak tragicznego wyniku.
- Madonna. Ani przez chwilę nie myślałem, że wejdzie z pominięciem, celowałem w miejsca 40-45. Martwiłem się, że kończy się Poczekalnia, a tego jeszcze nie było, ale oczywiście dlatego, że to oznaczało, że prawdopodobnie będzie debiut z pominięciem. A potem informacja, że są tylko 3 nowości! I znowu szok.
- Kumka Olik . Kiedyś chyba bym się wkurzał, że piosenkę którą bardzo lubię, inni mieszają z błotem. Ale teraz po prostu chciało mi się śmiać, bo już widziałem to rwanie włosów ze zdenerwowania . Kumkaaaa, yeah!
- A-ha... załamka. Może tyle. Straszna miernota.

I to może tyle, jeśli chodzi o najważniejsze rzeczy.

[prz_rulez]

Oj, już miernota... Po prostu taka melancholijna, pop-rockowa balladka

[krzysiek83]

- Kumka Olik . Kiedyś chyba bym się wkurzał, że piosenkę którą bardzo lubię, inni mieszają z błotem. Ale teraz po prostu chciało mi się śmiać, bo już widziałem to rwanie włosów ze zdenerwowania . Kumkaaaa, yeah!

Wiesz jakie mi się przez nich zrobiły zakola??
Co do A-ha to niestety masz rację.
A jesli chodzi o Mix, to rozumiem, że chyba już straciłeś nad nim kontrolę, bo prowadzący zarządził jak myślę, że ma być łatwo i już. Więc nie zgłaszam już pretensji do jego zbyt dużej łatwości Przynajmniej nie zgłaszam ich Tobie

[ku3a]

wiesz, ja zdecydowanie wolę trudniejsze. i na pewno będę się starał, żeby były trudniejsze od dwóch ostatnich .
ale też nie tak trudne, by Balonik sam nie odgadł i nie prosił o to, by następny był łatwiejszy .
a to trudno tak wyważyć poziom trudności, bo już nieraz to co mi wydawało się bardzo łatwe okazywało się zdecydowanie trudne, a z kolei to, co obawiałem się, że może sprawić zbyt dużo trudności okazywało się nie być zbyt wielką przeszkodą.