Pewnie coś przeoczyłem, ale ostateczne sukcesy w promocji na przykładzie zeszłego roku wyglądały tak. Bo jednak ważny jest nie tylko jednorazowy sukces, ale długotrwałe jego skutki:
(miejsce w pods. 2008; punktów; najwyżej; razy ile; tygodni w 30)
20.	325	7	5	17	PORCUPINE TREE — Normal
58.	179	10	1	12	MUCHY — 21 dni
76.	126	14	1	12	SARA BAREILLES — Love Song
100.	68	16	1	8	HAPPYSAD — Długa droga w dół
105.	61	11	1	6	ZBIGNIEW HOŁDYS — Fire
120.	44	13	1	6	FISH — Arc of the Curve
140.	11	26	1	4	SONNY LANDRETH — Blue Tarp Blues - 
powinien być zdaje się dopisany w Archiwum jeszcze Mark Knopfler!
156.	1	30	1	1	LAO CHE — Drogi panie
a 2007:
83.	119	11	1	10	BRUCE SPRINGSTEEN — Radio Nowhere
120.	29	14	1	3	MUCHY — 21 dni - punktowały w obu rocznikach 
 
 
Czyli jak widać kilka strzałów udanych. No i idziemy do góry 

.
Ewenementem jest Sara Bareilles, która w tygodniu promowanym nie odniosła sukcesu, ale ostatecznie jednak tak i to całkiem niezły jak na debiut (>10tyg. w 30-ce).
Kto co promował, to może niech już dyżurny dopisze 

.