Komentarze do 15. Topu Wszechczasów (31.12.2008-02.01.2009)

[nastoletni_duch]

Love Will Tear Us Apart to właściwy utwór w właściwym zestawieniu. Na liście w trójce trochę mnie to męczyło. Taka klasyka obok Madonny z Justinem czy innych dziwnych wynalazków. To troche nie przystoi jednym słowem.

Przystoi i to jak najbardziej

Zgadzam się z prz_rulez

[hullabaloo]

mam nadzieję, że usłyszę OASIS dopiero 2 stycznia....

ja też mam taką nadzieję, chociaż niestety wydaje mi się, że nasze nadzieje spełzną na niczym

Damy rade... Gallagherowie nie w ciemie bici...kto jak kto ale oni umieją zadbać o siebie

[figc1898]

byłem troszkę w tyle z odpowiedzią kto jest na 65. miejscu

[tadzio3]

No i teraz ponadczasowy Grechuta

[marsvolta]

A szczególnie wkurzają mnie pogadanki o bułeczkach (tu jako przykład różnych dziwnych rzeczy o których wspomina się w czasie topu)

A mi sie to podoba wlasnie, domowo sie robi... Chocia o buleczkach to moze rzeczywiscie niekoniecznie, jesc sie chce, czlowiek sobie te buleczki zaraz wyobraza, a po swietach to nie ejst najlepszy pomysl...

Czemu pogaduszki o bułaeczkach są denerwujące nie rozumiem. W końcu sylwester trzeba się bawić. Kaczkowski w świeta robił sałetke to też było fajne.

[prz_rulez]

Nie lubię tego numeru. Pierwszy w tym topie, za którym z pewnością nie przepadam.

ja do Grechuty długo dojrzewałam. Teraz uważam, że większość tego, co stworzył jest wielkie i trochę burzy porządek w polskiej historii muzyki.

Niee... Polska muzyka miała się dobrze do końca lat 90-tych. Później zaczęło się robić gorzej...

[kajman]

Ja liczę na to, że z "Nothing Like The Sun" pojawi się jeszcze "Englishman In New York".

A mi się zdawało, że na 115 było.

Korowód znakomity, jak zresztą prawie wszystko Grechuty wówczas.

[Blazkowicz]

ten utwór do mnie nie przemawia i pewnie poleci cały a Gunsi zostali brutalnie pocięci

Tak szczerze mówiąc, to Joy Division i Gunsi to jak niebo i ziemia :p

[GregF]

70. No cóż, kilka piosenek trzeba było skrócić, bo trudno sobie wyobrazić, aby taka perełka jak "Korowód" zabrzmiała bez środkowej części, czyli w wersji preferowanej przez rozgłośnie typu "przeboje non stop" .

[Condratovitzsch]

Trudno mi powiedzieć, dlaczego, ale nie przepadam za Korowodem.

[smoooke]

Niech już wyłączy tego Grechute... :/

[saferłel]

Bułeczek nie lubię - jak już pisałem - ponieważ nie tylko zapychają brzuch, ale i...czas antenowy i potem mamy takie 50 sekundowe Don't Cry

[matuzalem]

A Floydzi powinni zająć ok. 40% pierwszej 20.

[zielonakoniczynka]

Niee... Polska muzyka miała się dobrze do końca lat 90-tych. Później zaczęło się robić gorzej...

Oczywiście, ale chodzi mi o trochę inną technikę, którą stosował Pan Marek, rzadko kiedy poezja była tak słuchana jak w przypadku jego muzyki.

[GregF]

Ja liczę na to, że z "Nothing Like The Sun" pojawi się jeszcze "Englishman In New York".

A mi się zdawało, że na 115 było.

Faktycznie, przeoczyłem w tym natłoku komentarzy i utworów.

[marsvolta]

Mi brakuje troche takich angielskich rzeczy jak
Pulp – Common People czy The Smiths – There Is A Light That Never Goes Out albo The Stone Roses – I Wanna Be Adored

[ku3a]

Trudno mi powiedzieć, dlaczego, ale nie przepadam za Korowodem.

a mi nie trudno, ale się powstrzymam

[zielonakoniczynka]

Tak szczerze mówiąc, to Joy Division i Gunsi to jak niebo i ziemia :p

Ale ta piosenka JD zupełnie mi nie leży, więc w tym wypadku Gunsi rządzą

[Jaga]

Czemu pogaduszki o bułaeczkach są denerwujące nie rozumiem. W końcu sylwester trzeba się bawić. Kaczkowski w świeta robił sałetke to też było fajne.

Nie nie, same pogaduszki w porzadeczku. Ino zazdrosc przeze mnie przemowila;)

[kajman]

A ja liczę, że jedną z nowości będzie Starless.

[zielonakoniczynka]

Mniej bułeczek, więcej muzyki :]

[marsvolta]

Bułeczek nie lubię - jak już pisałem - ponieważ nie tylko zapychają brzuch, ale i...czas antenowy i potem mamy takie 50 sekundowe Don't Cry

Jest sto piosenek mało czasu a Don't Cry wszyscy znamy na pamieć. Nie ma się co czepiać.

[saferłel]

Mi brakuje troche takich angielskich rzeczy jak
Pulp – Common People czy The Smiths – There Is A Light That Never Goes Out albo The Stone Roses – I Wanna Be Adored

Tyś moim bratem Marsvolta!! Świetne propozycje.

[jarzab5]

Bogu dzięki, że Grechuta o ileś tam miejsc przed Turbo. Różne światy...

[Gary]

Tak szczerze mówiąc, to Joy Division i Gunsi to jak niebo i ziemia :p

Ale ta piosenka JD zupełnie mi nie leży, więc w tym wypadku Gunsi rządzą

A mi generalnie JD średnio leży, więc tym bardziej GNR rulez!