koncert Sigur Rós [Warszawa, 20.08.2008]

Kiedyś to było „Pierwsze uruchomienie...” — teraz niech poruszane będą tutaj wątki, które nijak nie pasują do innych tematów Forum. Taki Hyde Park Listy Trójki
Awatar użytkownika
neon.ka
Posty: 4332
Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
Lokalizacja: warszawa

koncert Sigur Rós [Warszawa, 20.08.2008]

Post autor: neon.ka »

w związku z tym postulatem z sąsiedniego tematu:
j64 pisze: :know: Może ktoś, kto był na koncercie Sigur Ros wrzuci gdzieś krótką recenzję. :?
pomyślałam, że wkleję tu kilka słów, które napisałam w innym miejscu na ten temat. Jest to raczej obraz odczuć niż klasyczna recenzja ;-), ale może odda trochę z tamtego czasu...
A jako uzasadnienie umieszczenia tych słów tutaj niech będzie fakt, że Trójka patronowała Sigurowemu koncertowi i różowy balon trójkowy szykował się do odlotu z prawej strony sceny :-) .

Koncert Sigurów wyczekany był. Oj. Pokazać go do_głębnie... niełatwo.
Tamtego wieczoru wokół ziemi krążyło sześć księżyców, a pięć z nich pomarańczowiło się nisko nad ziemią, wysoko nad sceną. Tak... nastrój to trzeba przyznać, że był niesamowity. Ciepły wieczór, sala koncertowa, w której mogłyby też śpiewać ptaki i świerszcze [i pewnie śpiewały, ale nie było słychać, bo wtedy, gdy wszyscy 'ćwiczyli się w nie-oddychaniu' - jak to napisała jedna ze słuchaczek do pana Piotra - one też to robiły], i ludzie, z których pewnie każdy był niezbędny dla Całości, a którzy by się pomieścić musieli zajmować po dwoje miejsce przeznaczone dla jednego. Każdy jeden kawałek podłogi bił więc dwoma sercami. [ale ja chyba trochę tam nie pasowałam].
Zaczęli jednym z moich ulubionych utworów z 'Agaetis byrjun' - 'Svefn-g-englar' i to był magiczny moment... ale potem jakoś tak się ułożyło, że akurat nie na mnie się patrzyli grając koncert... wędrowali po wszystkich płytach, ale nie po tych fragmentach, na których na nich czekałam. Zaskoczyło mnie to, że był tylko jeden [zawsze obowiązkowy :-) ] utwór z '( )' - '(8) Popplagid'. No i dali radę pomimo braku smyków ['Hafsol' bez Amiiny brzmi zupełnie inaczej. ale Brzmi :-) ] i braku panów dętych ['Se lest' po prostu nie zagrali ;-) ]. I niezwykle urokliwe 'Gobbledigook' - bajkowe, baśniowe, nieprawdziwe, śniące, z_głowy_dziecięcej... konfetti spadające w tłum, pokolorowane wszystkimi barwami, i otwierające wszystkim usta... [ale i tak tego nie polubię :mrgreen: ]. [ale ja chyba trochę tam nie pasowałam].
Dwa bisy. Ale takiego wywoływania zespołu jakie miało miejsce na tym koncercie to ja jeszcze nie słyszałam. Naprawdę. Zapierające dech w piersiach. Może dlatego na koniec zagrali 'Vidrar vel til loftárása', w którym samemu utworowi też w pewnym momencie brak oddechu. W którym oddech Wszystkich staje się Jeden.
Awatar użytkownika
neon.ka
Posty: 4332
Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
Lokalizacja: warszawa

Re: koncert Sigur Rós [Warszawa, 20.08.2008]

Post autor: neon.ka »

pozwolę sobie jeszcze tylko wrzucić setlistę [zapożyczoną z sigurowego forum]:

1. Svefn-G-Englar
2. Glosoli
3. Ny Batteri
4. Fljótavík
5. Festival
6. Hoppipolla
7. Med Blódnasir
8. Inní mér syngur vitleysingur
9. Við spilum endalaust
10. Heysatan
11. Olsen Olsen
12. Saeglopur
13. Haffsol
14. Gobbledigook
---
15. Popplagið
---
16. Viðrar Vel Til Loftárása
ODPOWIEDZ