Top Black Sabbath

[Miszon]

Kod: Zaznacz cały

10	72	7	5	1	 The Wizard	Black Sabbath (1970)
11	70	9	2	1	 God Is Dead?	13 (2013)
12	67	5	1	1	 N.I.B.	Black Sabbath (1970)

[Lemmy]

Ooo, The Wizard . Czad, bluesowo-hardrockowy majstersztyk! I ta urocza harmonijka .

[Miszon]

Tak jak God is Dead kojarzy mi się z Black Sabbath (utworem), tak Damaged Soul kojarzy mi się z The Wizard . Szkoda, że DS jakoś nie znalazło większego uznania wśród głosujących.

[Lemmy]

"Niebo i piekło", kolejny świetny kawałek, na który też oddałem jeden ze swoich głosów.

Tak jak God is Dead kojarzy mi się z Black Sabbath (utworem), tak Damaged Soul kojarzy mi się z The Wizard . Szkoda, że DS jakoś nie znalazło większego uznania wśród głosujących.

Z utworem "Black Sabbath" zdecydowanie bardziej kojarzy mi się "End of the Beginning", nawiązanie tego drugiego do pierwszego jest jednak bardzo trywialne i zbyt oczywiste. Podobnie zresztą jak "Planet Caravan" i "Zeitgeist".

Damaged Soul faktycznie w pewien sposób nawiązuje do The Wizard, ale na pewno nie jest to takie dosłowne i proste skojarzenie, jak w dwóch powyższych przypadkach.

[Miszon]

Litza - mój ulubiony jingiel - musiałem wstawić .

[Lemmy]

Litza - mój ulubiony jingiel - musiałem wstawić .

No, fajne to było .

[Lemmy]

Children of the Grave, a na pierwszym było u mnie . W sumie u mnie kolejność czołówki jest dość płynna, ale to ścisły top Sabbatów.

[adameria]

Litza - mój ulubiony jingiel - musiałem wstawić .

No, fajne to było .

Dla mnie jest to historyczny jingiel. Z wielu względów. Miszon, dzięki.

[Miszon]

"Z utworem "Black Sabbath" zdecydowanie bardziej kojarzy mi się "End of the Beginning", nawiązanie tego drugiego do pierwszego jest jednak bardzo trywialne i zbyt oczywiste. Podobnie zresztą jak "Planet Caravan" i "Zeitgeist".

Damaged Soul faktycznie w pewien sposób nawiązuje do The Wizard, ale na pewno nie jest to takie dosłowne i proste skojarzenie, jak w dwóch powyższych przypadkach.

moje skojarzenie god is dead - black sabbath wynika z tego, że oba są to bardzo wolne numery, ale jednocześnie ciężkie
a damaged soul jest najbardziej bluesowy z ostatniej plyty, stąd ten wizard (chyba nawet harmonijka jest? teraz nie pamiętam)

A historyczność tego dżingla pewnie polega na tym, że to z pierwszego wywiadu?

[bobby-x]

Chyba za rzadko czytam różne wątki, ciekawe jak tam Paranoid i Iron Man się uplasują.

[Lemmy]

moje skojarzenie god is dead - black sabbath wynika z tego, że oba są to bardzo wolne numery, ale jednocześnie ciężkie

Akurat Sabbaci byli protoplastami doomowego, wolnego i ciężkiego grania, i to jeden z ich znaków rozpoznawczych. Black Sabbath, Hand of Doom, Into the Void, Snowblind, A National Acrobat to tak na szybko z takich ciężkich, posępnych i niekoniecznie szybkich kawałków z pierwszego, złotego okresu twórczości.

a damaged soul jest najbardziej bluesowy z ostatniej plyty, stąd ten wizard (chyba nawet harmonijka jest? teraz nie pamiętam)

Tak.

[Lemmy]

Sabbra Cadabra, kolejny kapitalny kawałek. Przyjemny kower Mety, choć oryginałowi nie dorasta do pięt.

[Miszon]

Snowblind doomowy? bo ja wiem, nie kojarzy mi sie.

Kod: Zaznacz cały

7	86	7	3	1	 Sabbra Cadabra	Sabbath Bloody Sabbath (1973)
8	86	6	1	1	 Children Of The Grave	Master of Reality (1971)
9	78	6	1	1	 Heaven And Hell	Heaven and Hell (1980)

Teraz będzie już duża przewaga, ścisła czołówka, same megaklasyki nad megaklasykami.

[Lemmy]

Snowblind doomowy? bo ja wiem, nie kojarzy mi sie.

Na pewno w tym utworze tempo jest bardziej marszowe, niż biegowe

[adameria]

A historyczność tego dżingla pewnie polega na tym, że to z pierwszego wywiadu?

Akurat nie był to pierwszy wywiad. Natomiast na pewno mój pierwszy z Muzykiem tak znanym. Miałem sporo... w gaciach... Ten dzień był historyczny, bo np. był to drugi koncert Luxtorpedy ever.

Pianino? Możnaby się zdziwić, prawda?

[Lemmy]

"Black Sabbath", ajajaj. Myślę, że ten numer lepiej by się sprawdził tuż przed północą. Nie tylko dlatego, że bardzo go lubię .

[Miszon]

Tak, chodziło mi o to, że pierwszy z Litzą.

Tak, to pianino zaskakuje. W ogóle taki numer kompletnie nie ich do pewnego momentu. Wakeman sporo namieszał.

[Miszon]

Kod: Zaznacz cały

6	135	9	1	1	 Black Sabbath	Black Sabbath (1970)

W tym numerze Ozzy momentami wrzeszczy jak ktoś zdecydowanie potrzebujący jakichś egzorcyzmów, te "oh no" i inne . Utwór totalnie ze ścieżki z jakiegoś horroru :-p .

[Lemmy]

Ach, tytułowy z "SBS" genialny. Kolejny piękny utwór.

[Miszon]

bear przed chwilą na fejsie sprzedał historię, że jak Tomasz Beksiński pierwszy słuchał tytulowego numeru z debiutu Black Sabbath, o przewróciła się na niego szafa . Stanowczo - słuchać z różańcem w ręku czy coś w tym stylu .

Kod: Zaznacz cały

5	138	9	2	3	 Sabbath Bloody Sabbath	Sabbath Bloody Sabbath (1973)

Robi się gęsto w punktacji .

[barb42]

Ach, tytułowy z "SBS" genialny. Kolejny piękny utwór.

Świetny utwór, kojarzy się z czymś późniejszym, usiłuję sobie przypomnieć, kto "zrzynał".

[Miszon]

Zarąbista ta końcówka z bardzo nisko strojonymi gitarami, riffem na "infradźwiękach"!

Im wyżej, tym dłuższe wstępy słowne do numerów? ano, poniosło mnie ze 3 razy

Kod: Zaznacz cały

4	138	11	1	1	 Iron Man	Paranoid (1970)

[Lemmy]

Iron Man za nisko .

[barb42]

Mój najniższy stopień podium.

[Lemmy]

Mój najniższy stopień podium.

U mnie drugie miejsce i miano jednego z riffów wszech czasów .