Lista Przebojów Programu Trzeciego

Witam w dzień okrągłej rocznicy wydania pierwszego singla Beatlesów!
Mark na dobry początek dnia i od razu robi się lepiej

Cześć!

Już usunąłem wątek, więc będzie OK.
No i to pierwszy październikowy tegoroczny wątek wśród eLPeTrójek.

Pomarudzę i tu...
Po co taka LPTrójka, która ma prezentować utwory z historii Listy i z zestawu do głosowania.
Po co taka LPTrójka, która po sześciu zagranych piosenkach ma na koncie trzy spoza Listy?? [Z całym szacunkiem do tych utworów - Yugopolis, The Beatles, Adele]????
Bez sensu...
Koniec marudzenia. I już uciekam do pracy, bo napiszę jeszcze coś czego będę żałował

Marudzić wolno każdemu przecież, choć pewne rzeczy czasem słabo się czyta, bo marudzić też trzeba umieć.
Ja nie tłumaczę Pana Piotra, ale Adele MA SIĘ POJAWIĆ w zestawie do głosowania, jak słyszeliśmy,
Beatles - no, jest okazja i cieszę się, że o nich wspomniano.
Jedyna zagadka to Yugo - czyżby też był zamiar dodania do zestawu?

jotem3 pisze:Pomarudzę i tu...

Trochę w tym prawdy jest: teraz był grany utwór Tori Amos z najnowszej płyty (był to bodajże tytułowy Gold Dust), a przecież w zestawie jest Flavor i to on powinien się tu pojawić.

Człowiek z liściem na głowie... i
... wspomniane zdjęcie.

Jacku, chyba teraz trzeba się z Tobą zgodzić.
Jest 18 utworów Stonesów do wyboru, jak pokazuje alp3.pl, ale wybrano akurat te, które nie pojawiły sie na LP3, bo raczej nie mogły.
Jak już koniecznie ten kawałek, to można było przecież przypomnieć wykonanie Kobranocki.
Koniec marudzenia.

JaceK mnie zabije za trzeci post pod rząd, ale nie sposób tego nie odnotować...
eLPeTrójka zakończona, ale... Michał Jurkiewicz dzisiaj w "Godzinie prawdy" u Michała Olszańskiego.

Baron znowu mówił o stagnacji na Liście, ale jednocześnie powiedział, że... nie wprowadzają żadnych zmian, które by tejże przeciwdziałały.

A sposób jest prosty ->

1) ZMNIEJSZENIE liczby głosów od 1 osoby, np. do 7. Gdyby każdy głosował na mniej utworów, to starocie w każdym indywidualnym zestawieniu byłyby szybciej wypierane przez nowości i najróżniejsze szmiry nie zalegałyby na liscie po 30 tygodni.

2) Bardziej skuteczne wyłapywanie cwaniaków, którzy głosują z kont swoich dzieci, babć i innych fałszywych tożsamości (być może jest to zadanie dla informatyków). Kiedyś żeby zagłosować 2 razy, trzeba było wysłać dwie kartki, czyli ponieść podwójny koszt, a i tak było to uznawane za nieuczciwe, więc cóż dopiero głosowania z kilku kont.

Pisałem już o tym wcześniej, więc przepraszam za powtarzanie się, ale to jest temat, do którego - moim zdaniem - trzeba wracać, dopóki zmiany nie nastąpią...

PS pisze: 1) ZMNIEJSZENIE liczby głosów od 1 osoby, np. do 7. Gdyby każdy głosował na mniej utworów, to starocie w każdym indywidualnym zestawieniu byłyby szybciej wypierane przez nowości i najróżniejsze szmiry nie zalegałyby na liscie po 30 tygodni.

Tylko po co zmniejszać liczbę głosów, 10 to odpowiednio. Tylko trzeba urozmaicić zestaw tzn. dodawać nowe utwory wykonawców którzy już są. Nie mówie zeby tak jak z DCD że po 8 tygodniach nowy utwór, bo to zniszczyło karierę "staremu" utworowi, ale dlaczego nie ma nowej Luxtorpedy to nie wiem (za ciężka to muzyka na Trójkę???). Jeszcze by kilka przykładów sie znalazło...to co dla Ciebie jest "szmirą" dla kogoś może być dobrym utworem, np. ja nie lubie Bukartyka czy Kasabian ale jak są ludzie którzy lubią to niech głosują...

piotr1990 pisze:
Tylko trzeba urozmaicić zestaw tzn. dodawać nowe utwory wykonawców którzy już są.

Zgadza się! To jest właśnie kolejny z grzechów głównych tych, którzy redagują ten zestaw. Takich przypadków jest mnóstwo od lat, np. Partyzant Dżemu, Plamy na słońcu KNŻ. Po tych piosenkach nie było już na LP3 następnych singli z tych albumów i te kawałki zalegały tam wieczność całą.

Nie zgadzam się natomiast z tym, że po 8 tyg jeden utwór DCD zniszczył karierę drugiemu. To jest właśnie odpowiedni czas na kolejny singiel. To co miałyby powiedzieć zespoły w latach 80-tych, których kolejne hity wchodziły na Listę w odstępie 3-4 tygodni, a głosować można było tylko na 3 utwory ?!

Strasznie nudzi mnie to ciągłe gadanie Barona o "głosowaniu na utwory nieoczywiste", bo on albo nie rozumie, że to nic nie da, albo tak tylko gada po próżnicy żeby gadać. Jak mogą na listę wejść utwory nieoczywiste, skoro do wejścia do poczekalni nie wystarcza 500 głosów?!

Ja uważam że to za wcześnie

A w latach 80 to nie było dobrze z tym, że co 3-4 tyg. był nowy utwór tego samego zespołu, to z kolei było przegięcie w drugą stronę...

piotr1990 pisze:Nie mówie zeby tak jak z DCD że po 8 tygodniach nowy utwór, bo to zniszczyło karierę "staremu" utworowi (...)

A takie stwierdzenie, że jeden utwór niszczy karierę drugiemu, uważam za bzdurę. Dwa sztandarowe przykłady sprzed lat: Europe z "The Final Countdown i "Rock The Night" oraz Obywatel G.C. z "Nie pytaj o Polskę" i "Tak... tak... to ja". Jakoś potrafiły po kilka tygodni utrzymywać się na dwóch pierwszych miejscach. Faktem jest, że czasy były inne, ale wejście drugiego utworu danego wykonawcy na listę w wielu wypadkach poprawiało notowania tego pierwszego.
P.S. Zdania nie zmieniam: ŻADNYCH zmian w systemie głosowania!

Faktycznie stwierdzenie użyłem bzdurne ale to moja opinia której pomimo Twoich przykładów nie zmieniam.

http://alp3.pl/alpt.phtml?m=1&xa=1&nn=202
Zwróćcie uwagę na a-ha i Dire Straits. To notowanie to jest mój klasyczny i sztandarowy przykład,
że jak zespół ma znakomite piosenki to nie należy się tego bać.
Przypadek KNŻu, Dżemu, Luxtorpedy rok temu i teraz... cóż.
Jestem przeciwny zmianie zasad głosowania, bardzo często brakuje mi głosów.
A co, jeśli moja córka naprawdę głosuje i chce głosować?
Uważam, że jedną z przyczyn jest też brak prezentacji wszystkich utworów w radio. I to jest niezmiernie ciężko przeskoczyć, bo nie zależy od redakcji Listy.

Głównym grzechem stagnacji na Liście jest stagnacja w zestawie do głosowania. adameria podał już parę przykładów i można by je mnożyć. Ale to się nasila od około 4 lat, ostatnio przybrało zaś karykaturalne formy - co to za głupi zwyczaj, że z płyty jest w zestawie do głosowania JEDNA piosenka??!! Jeszcze rozumiem, jakby kompletnie przepadła. A tu jest odwrotnie - rzeczy, które się nie przebijają mają po kilka kawałków w zestawie, a wielkie przeboje się kiszą, bo nie mają zastępców.


Podsłuchiwałem dziś LPTrójki i zgadzam się ze stwierdzeniem, że "co się porobiło z tą audycją". To nie miało wiele wspólnego z LPTrójką, raczej przypominało TuBarona, czy jakąś inną audycję poranną, wcale nie lptrójkową.