Lista Przebojów Programu Trzeciego

Niniejszym informuję, że zawieszam na jakiś czas swoją publiczną aktywność na forum, postaram się tylko na bieżąco prowadzić "Anielski Orszak". Nie wiem jak długo potrwa ta przerwa, może wytrzymam zaledwie kilka dni, ale mam nadzieję, że potrwa to co najmniej kilka tygodni. Uświadomiłem sobie, iż nasz związek ostatnimi czasy utknął w martwym punkcie, może więc chwilowe rozstanie nada mu jakiś impuls. A co będzie potem? Liczę na jakiś nowy początek, może wraz z nowym rokiem akademickim? (jakbym miał coś z nim wspólnego), a może po prostu "all things must pass". Przyszedł chyba czas przewartościowań. Nie wykluczam zarejestrowania się pod innym nickiem, ze świeżą ideologią, świeżymi poglądami, innym pomysłem na samotność w sieci, bez bagażu tysięcy postów, które przeczytane nawet w niewielkim zakresie ukazują mnie w takim czy innym świetle. Cztery lata w tak chimerycznym miejscu jak forum internetowe to długo, "poznałem" tu mnóstwo ciekawych osób, niejednorotnie świetnie się bawiłem, nawet śmiałem do monitora, wiele nauczyłem, a jednocześnie uświadomiłem sobie ile można wiedzieć na poziomie, który dla mnie nie będzie nigdy dostępny, szlifowałem swą naturalną złośliwość, odkryłem drzemiące umiejętności konstruowania ripost (mam nadzieję, że trafnych i ciętych), nieraz zżymałem się na niesprawiewiedliwe w mojej ocenie posty, nieprzemyślane wypowiedzi, frazesy. Zawsze jednak zaglądałem z ciekawością jakie nowe treści pojawiły się od ostatniej wizyty. Może z zewnątrz te godziny spędzone na forum wyglądają banalnie, może nie ma żadnej chwały w spędzeniu tego czasu przed monitorem, ale uważam, że było warto, było cholernie warto. I choć nikogo z Was nigdy nie poznałem osobiście i nigdy nie poznam, traktuję nas jako paczkę bardzo dobrych, starych znajomych, o których od jakiegoś czasu myślę sobie zdaniem z książki z mojego podpisu: "...co robił tutaj, o tej porze i z tymi ludźmi, serdecznymi przyjaciółmi nie znanymi wczoraj, nie znanymi jutro..." Właśnie, co robiłem?
Dobra, koniec z tym melodramatyzmem a la Słoik O'Hara, do napisania/przeczytania, czy co tam jeszcze może się zdarzyć na stykach...Adieu
Jarek
Pamiętajcie o Bodeczku.

edit: i oczywiście, gdyby nie forum, na pewno nie słuchałbym już listy, tak zniechęcające było odejście Niedźwiedzia.

Obyś szybko zawitał znów Słoiku, Twoje posty dla mnie zawsze miały treść, często wieloznaczną.

Ojej...
Sam zaglądam tu ostatnio od przypadku do przypadku, więc mam nadzieje, że jednak będziesz się pojawiał po jakimś czasie. Ale zmiana nicka do tego to raczej nie jest konieczna (i nie byłaby mile widziana. To jak zmiana imienia przecież, kwestia symbolu!).

Mam nadzieję że to nie z powodu sugestii o klawiaturze... bo dzisiaj chyba już jest całkiem sprawna!

A może po prostu odpocznij pół roku-rok. Zobacz ja jestem tu już 2481. dzień i piszę dopiero 1900 post, to średnio wychodzi 0,7658 postu per day.

To był zaszczyt służyć pod pańską komendą, panie pół-słoiku! <salut>
Twoje imię zostanie wpisane do naszego zeszytu samymi wielkimi literami.

Cholernie przygnębiająca wiadomość. Jesteś Słoiku jednym z filarów podtrzymujących to forum z tygodnia na tydzień. Kto teraz będzie sypał jak z rękawa celnymi ripostami i wbijał szplileczki (czasami szpile ) ironii? No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że ta przerwa nie będzie trwała długo.

Jak lubisz to forum to wrócisz, a już na pewno będziesz regularnie tu zaglądał.

Słoiku...
może to już za późno na takie słowa, ale jednak kiedyś trzeba... jesteś jednym z tych ludzi, dla których zaglądałem na to forum, także w tych nierzadkich przecież moich chwilach zwątpienia... bo wiedziałem, że w tej gęstwinie wynajdę także Twoje słowa, i riposty - tak celne, że wielokroc nachodziły mnie myśli: "po cholerę mi to internetowe wszystko, ja nigdy tak błyskotliwy a zarazem tak jednocześnie ostry i subtelny w tym wszystkim nie będę...".
i ja sobie tego forum bez Ciebie po prostu nie wyobrażam...
to tyle, prosto - bo ja prosty jestem i nigdy tego nie kryłem, choc czasem o zgrozo próbowałem udawac, że jest inaczej...
wracaj tutaj szybko.

Drogi Jarku słoiku!
Nie ukrywam, że załamałeś mnie swoją decyzją, ale ją szanuję. Może jest odwołalna.
W każdym razie pozwól, że przybiję z Tobą wirtualną piątkę.
Nie obchodzi mnie teraz, jak bardzo pompatycznie i sztampowo to zabrzmi,
ale bez Twoich komentarzy choćby obserwacja Forum w trakcie notowania nie będzie taka sama.
Pozdrowienia i mam w zwyczaju mówić jeszcze: wszystkiego dobrego.
Adam

No właśnie, nie ma co już powtarzać tego, co zostało napisane.
Forum na pewno straci na Twojej nieobecności.
Szkoda. że decyzja została już podjęta

Słoik nie wygłupiaj się ! WRACAJ !!!
Już mi brakuje Twoich złośliwości, nawet na temat bluesa