Strona 1 z 1

sciaganie mp3

: czw sie 17, 2006 3:34 pm
autor: ku3a
ku3a pisze:sprobuje niedlugo napisac o mojej teorii sciagania muzyki z netu
no wlasnie, mialem napisac jak to u mnie jest pod tym wzgledem. To co napisze jest bardzo bliskie temu:
Yacy pisze:nawiążę tu do teorii o ściąganiu muzy z netu. dzięki temu że ściągnąłem ten kawałek i np. kilka kawałków Sandi Thom wiem że pieniądze wydane na ich oryginalne CD nie będą stracone. podobnie było z Sigur Ros czy Ladytron
generalnie mozna powiedziec, ze muzyke z netu sciagam. Juz widze to poklepywanie po plecach z zadowolenia u jednych i wyroki smierci oglaszane przez innych. Moze jednak przydaloby sie wiecej szczegolow. Po pierwsze, nie widze powodow dla ktorych nie mialbym sobie sciagnac plyty ktorej oryginal lezy sobie u mnie na polce. Czasem jednak sciagam inne rzeczy, zwykle pojedyncze piosenki ktore mi sie podobaja. Raz po to, zeby po prostu moc w dowolnej chwile posluchac sobie danego nagrania, a innym razem po to, zeby zaznajomic sie z jakims wykonawca albo z jego nowymi dokonaniami. Co wiecej, nieraz zdarza mi sie sciagnac mp3 po to, zeby sprawdzic czy oplaca sie kupic oryginal. Kiedys byly to tylko pojedyncze piosenki, a od jakiegos czasu sciagam tez cale plyty. Traktuje to troche jako taki trial - sciagam, sprawdzam czy fajne i ewentualnie decyduje czy kupic. I prosze mi tu nie krecic nosem, ze skoro juz sciagnalem plyte, mam ja na dysku i moge sluchac kiedy mi sie podoba, to na pewno nie kupie oryginalu. Kupie! Bo takie mam podejscie. Precedensem byla absolutnie genialna debiutancka plyta Happysad. Bardzo mi sie podobalo "Zanim pojde" gdy bylo na Liscie, takze i "Wrocimy tu jeszcze" mnie ujelo. Chcialem sprawdzic czy i inne ich kawalki sa tak fajne. Sciagnalem cala plyte, posluchalem kilka, kilkanascie razy i wiedzialem juz, ze takie cudo po prostu musze miec w swoich zbiorach. Polecialem do sklepu i teraz juz moge cieszyc swoje uszy dzwiekami z oryginalnej "Wszystko jedno". A teraz ostatni przypadek. Coma nie byla nigdy zespolem ktory bym znal, no bo na LP3 grali tylko "Spadam", a poza Trojka ja radia slucham w sladowych ilosciach. Tymczasem tu na forum okazala sie zespolem kultowym dla kilku osob. Bylem ciekaw czy i mi przypadnie do gustu. W prywatnej korespondencji tadzio3 polecil mi kilka ich utworow, od ktorych moglbym zaczac przygode z nimi. Sciagnalem, posluchalem i powoli zaczelo mnie brac. W miedzyczasie totalnie zlapalem sie w sieci "Dalekiej drogi do domu". Nastepnym krokiem bylo sciagniecie calego nowego albumu. Jedno przesluchanie, drugie, piate, dziesiate... A jedenaste juz nie bylo z dysku. Jedenaste bylo z oryginalnej plytki wyjetej z kartonowej okladki! Teraz wciaz zapoznaje sie z ta plyta i coraz bardziej zapadam sie w nia i odkrywam jak wiele tracilem przez caly czas nie znajac ich tworczosci. Dzieki, tadzio3! A teraz cos co dla niektorych bedzie szokiem :P . Riverside. Wiecie, ze ja za "Conceiving You" nie przepadam. Nie tyle nie podoba mi sie, co raczej nie rozumiem jego kultowosci i nie trafia on do mnie. Pomyslalem, ze moze jednak powinienem tej muzyce dac jeszcze troche szansy. Sluchalem pojedynczej mp3, ale to nie bylo to. Sciagnalem cala plyte. Kurde, spodobala mi sie! Od pierwszych dzwiekow "After" do ostatnich "Before"! A "Conceiving You" to najjasniejsze swiatelko na calej plycie. Na razie jej jeszcze nie kupilem. Musi poczekac na swoja kolej, bo na razie czeka mnie kupno Muse (ta sama droga co Happysad i Coma) i dwoch plyt Iron Maiden, ktore polecil i pozyczyl mi kumpel. Moglbym je sobie po prostu przegrac, ale jednak to nie to samo co wyjecie plytki z oryginalnego pudelka, obejrzenie okladki, przejrzenie ksiazeczki.
Tak wiec takie wlasnie jest moje podejscie do sciagania muzyki z sieci. Podsumowujac to moglbym napisac, ze im wiecej muzyki sciagam, tym wiecej kupuje oryginalnych plyt.

: czw sie 17, 2006 4:17 pm
autor: prz_rulez
Powtorze: dajcie 50 tysiecy, a kupie wszystko legalnie.

a jak traktowac przegrywanie mp3 z video? albo np. klejenie 5 czesci pliku (w nielicznych przypadkach tak sa udostepniane legalne pliki). a np. ukrainskie radia umieszczaja utwory z jinglem w tle na stronach do sciagniecia. a nagrywanie z radia, z tv?

no wlasnie.

: czw sie 17, 2006 4:25 pm
autor: JaceK
Można trafić na całkiem legalne niemal pełne wersje... ja tak odszukałem PRESIDENT, IAMX... czego nadal nie ma w zestawie do głosowania!

: czw sie 17, 2006 8:25 pm
autor: prz_rulez
to zle

A OD JUTRA EVANESCENCE :D

jak nie wejdzie na forum do pierwszej dziesiatki i na 33 miejsce na Lp3 to zachlastam ;)

: czw sie 17, 2006 9:03 pm
autor: Piotr
prz_rulez pisze:jak nie wejdzie na forum do pierwszej dziesiatki i na 33 miejsce na Lp3 to zachlastam ;)
A dobrze sobie zyletki naostrz cobys sie zachlastal szybko i w miare bezbolesnie. :lol:

: pt sie 18, 2006 11:41 am
autor: prz_rulez
Piotr pisze:
prz_rulez pisze:jak nie wejdzie na forum do pierwszej dziesiatki i na 33 miejsce na Lp3 to zachlastam ;)
A dobrze sobie zyletki naostrz cobys sie zachlastal szybko i w miare bezbolesnie. :lol:
Dowcipniś. P.S. Nie mówiłem, że siebie zachlastam.... : :twisted:

Re: sciaganie mp3

: wt sie 29, 2006 7:47 pm
autor: tadzio3
ku3a pisze:generalnie mozna powiedziec, ze muzyke z netu sciagam.
Oczywiście ja też sciągam z internetu muzykę, bo w sumie, kto dzis mając net tego nie robi? Żeby wszystkich karać za to ile to byłoby osób... pewnie nawet karzący "łamią prawo".
Nie jest tak jednak tak, ze żywię się samymi empetrójkami. Tak jak Ku3a kupuję orginały, tylko zdarza sie to znacznie rzadziej z prostego powodu- ograniczony budrzet. Na kupno orginałów decyduję sie, jeżeli płyta jest naprawdę wyjątkowa i przechodzi do zestawu moich ulubionych płyt wszechczasów. W ostatnich latach kupiłem np kilka Pink Floydów, dwie płyty Archive, starszą Comę, Gilmoura, Riverside, Akurat no i... Pudelsów "Wolność słowa", bo była w promocji. Ale stosuję podobna zasadę co Ku3a. Najpierw staram sie posłuchać płyty na mp3, a jak naprawdę mi sie spodoba i mam jakieś oszczędności idę do sklepu.
Precedensem byla absolutnie genialna debiutancka plyta Happysad
.
Świetna płyta- i do słuchania i do śpiewanai i do tańczenia. Dzięki mnie wielu znajomych polubiło Happysad. W każdym razie ja poznałem ich dzięki Trójce.
Coma nie byla nigdy zespolem ktory bym znal, no bo na LP3 grali tylko "Spadam", a poza Trojka ja radia slucham w sladowych ilosciach. Tymczasem tu na forum okazala sie zespolem kultowym dla kilku osob. Bylem ciekaw czy i mi przypadnie do gustu. W prywatnej korespondencji tadzio3 polecil mi kilka ich utworow, od ktorych moglbym zaczac przygode z nimi. Sciagnalem, posluchalem i powoli zaczelo mnie brac. W miedzyczasie totalnie zlapalem sie w sieci "Dalekiej drogi do domu". Nastepnym krokiem bylo sciagniecie calego nowego albumu. Jedno przesluchanie, drugie, piate, dziesiate... A jedenaste juz nie bylo z dysku. Jedenaste bylo z oryginalnej plytki wyjetej z kartonowej okladki! Teraz wciaz zapoznaje sie z ta plyta i coraz bardziej zapadam sie w nia i odkrywam jak wiele tracilem przez caly czas nie znajac ich tworczosci. Dzieki, tadzio3!

Nie ma sprawy, polecam sie na przyszłość. Jestem wielkim fanem Comy, bo zniewoliła mnie płyta "Pierwsze wyjście z mroku" ze dwa lata temu. Szczeże mówiąc nie spodziewałem sie, że aż tak mocno spodoba ci się Coma- w każdym razie ciesze sie, ze mogłem Cię przekonać do niej.
A teraz cos co dla niektorych bedzie szokiem :P . Riverside.
Rzeczywiście szok! Sądziłem, że zespoły w klimacie Prog Rock omijasz z daleka i nawet nie starałem sie przekonywać Cię do nich czytając wcześniejszych wypowiedzi na temat np Gilmoura, Riverside czy Archive. Ale znów cieszę się :)
Płyty Second Life Syndrome oraz Out Of Myself są w Top 100 najlepszych albumów wszechczasów Prog Rocka na międzynarodowej stronie poświęconej tej muzyce, więc na złą płyte nie trafiłiłeś.

: śr sty 24, 2007 12:02 pm
autor: foa
muzyke sciagam. ciagle. ale glownie ta ktorej nie znam. moj nastoletni budrzet jest tak maly ze niestety nie moge ryzykowac i kupowac oryginalnych plyt ktorych nie znam. uwielbiam kupowac plyty. sprawia mi to dzika radosc. naparwde. kupuje plyty zespołów krore cenie, szanuje i kocham. kupuje nawet ostatnio kolekcjonerskie edycje. tylko ze plyty sa naparwde drogie. to oczywiscie nie usprawiedliwia kradziezy z nternetu, ale ja nie przestane sciagac muzyki dopuki nie bede mogla kupic plyty nie zastanawiacaj sie nad tym czy starczy mi jeszcze np. na kino...