Strona 1 z 1

LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 10:13 am
autor: adameria
Witam!

Poprawiłem tytuł i wprowadziłem numerację do tych eLPeTrójek, które były podsumowaniem 1499 notowań.

Dzień dziś jakiś-takiś :? , pochmurno, samopoczucie niezbyt, łeb boli... auuuuu.

Dobrze, że moja ulubiona Turnałecka po piosence dnia.

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 10:44 am
autor: bear
witam :)
nowy KOL - Mateusz się ucieszy :P
mnie też dziś jakoś łeb boli... ale nie z tych powodów, o których może niektórzy sobie pomyśleli :wink:
nie wiem czemu, przez pogodę chyba...

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 10:45 am
autor: adameria
Stary Accept. :D Czad.
Będzie nowy?

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 10:49 am
autor: bear
jest i nowy :)

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 10:50 am
autor: adameria
Akceptuję ten Accept, ale jeszcze nie na tyle, żeby głosować.

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 11:27 am
autor: Hodor
Witam,
Słucham :)
Genesis :D

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 11:28 am
autor: Robinson
Witam i ja z doskoku. :D
Fajnie, że Marek też zapromował nowy Accept, który jest prawie tak dobry jak ten stary.

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 11:38 am
autor: bear
pamiętam tłumaczenie tego tytułu przez pana Marka: jedyną rzeczą która dobrze na mnie leży jesteś ty :wink:

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 12:19 pm
autor: Corleone
Także słucham eLPeTrójki. :)

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 12:44 pm
autor: adameria
No i Kasia Krzaczek na koniec. Cudo.

Do przeczytania. Ależ u nasz szypie szniegiem...

Re: LP Trójka nr 038 - 03.12.2010 - Marek Niedźwiecki

: pt gru 03, 2010 6:31 pm
autor: Miszon
I jeszcze widzę, że było Del Amitri. Można wiedzieć z jakiej okazji? Bo ile dobrze pamiętam, to śpiewał tak Justin Currie, którego proponowałem niedawno do zestawu.