Sprawdziłem wszystko i jest OK poza dwoma drobiazgami. U 1981 na 5 miejscu było Physical, a nie Houses. No i u Yacy'ego nie było piosenki Bron-y-aur-stomp lecz Bron-yr-aur, czyli ta pierwsza ma 9, ta druga 14 i głosowaliśmy na 61 piosenek. Przy okazji sprawdzając wyłapałem też kilka swoich błędów.
Aro pisze:Dziesiątka wysmienita z wyjątkiem nr 10 .
Chyba nisko cenisz Zeppelinów, skoro Twojego numeru 23 nie uważasz za wyśmienity.
Nr 10 a mój 23 (chyba taki agent ) jest za wysoko . Zdecydowanie wolałbym w to miejsce "When the Levee Breaks" w podsumowaniu "tylko" 13 .
Zepppelini to zarazem bardzo wyróżniający się wykonawca. W przekroju całej działalności nie znajduję słabych płyt..
No cóż niespodzianki nie ma bo raczej być ni mogło... Top 3 raczej też był do przewidzenia i nie przeszkadza mi nawet to że kolejność 2-3 jest odwrotna niż u mnie, bo to u mnie też jest zmienne
To co zauważył Kajman to ja oddałem glosy na Bron-Yr-Aur a nie na Bron-Y-Aur-Stomp
Oprócz mnie nikt nie głosował na Bron-Yr-Aur i The Rover !!! a na That's The Way tylko jeszcze adr
kajman pisze:(chodzi mi o to, że jest pewnego rodzaju kwintesencją zeppelinowości)
a jakie sa Twoim zdaniem cechy zeppelinowości (chyba nowe słowo )?
Martyr miała możliwość trzy razy porównywać opis z rzeczonym osobnikiem, więc pewnie wypadło, to szczególnie zabawnie.
A zeppelinowość (tak samo jak np depeszomodowość) to jest coś, co potrafię usłyszeć, a myślę, że nie potrafiłbym (a przynajmniej miałbym ogromne trudności) tego opisać.[/quote]
W pewnym sensie "zeppelinowość" zdefiniowałem w jednym ze swoich postów w tym temacie, jeszcze zanim zagłosowałem. Dodałbym do tego opisu jeszcze świetne połączenie rock'n'rolla, bluesa i hardrocka.
To wszystko co napisałeś, Miszon, nadal nie wyjaśnia wszystkiego. Definicja definicją, opis opisem, ale kiedy słuchasz, to pop prostu czujesz, że ten utwór jest bardziej lub mniej bliski temu, co wydaje się esencją stylu wykonawcy. I nawet gdy dwa utwory spełniają takie same warunki, to czujesz, że jeden jest bardziej zeppelinowski niż drugi. Przynajmniej ja tak to odbieram.
abd3mz pisze:To dzięki nim zacząłem uważać perkusję za potrzebny instrument. Do tej pory mi przeszkadzał...
Patrzę na to zdanie i widzę, że nie oddaje tego co chciałem przekazać.
Może: To dzięki nim zakochałem się w perkusji (choć nadal gitara jest najważniejsza ), a przy Whole Lotta Love to gram na (wirtualnej) perkusji.
Chyba tak lepiej ?
A przy wspomnianym Muse to przy Map of problematique to biegam po ścianach, skacze i różne dziwne rzeczy wyczyniam.
EDIT: Co do definicji zgadzam się z kajmanem.
To jeszcze taki mały suplemencik ode mnie. Jakby wyglądał top płyt LZ, gdyby zsumować wszystkie głosy i punkty uzyskane na forumowej liście płyt w okresie, w którym Top był przeprowadzony (5 notowań, 4 stycznia - 1 lutego):
1 50 8 2 Led Zeppelin I
2 49 8 1x2 Led Zeppelin II
3 35 8 2 Led Zeppelin IV
4 23 5 3 Led Zeppelin III
5 13 2 1x1 Houses of the Holy
6 10 3 5 Physical Graffiti
7 7 1 4 Presence
8 1 1 10 In Through the Out Door
Kolejność i różnice punktowe podobne do tych z prawdziwego topu płyt LZ. Jedyna różnica - "czwórka" wyraźnie traci i spada za "jedynkę" i "dwójkę".
Tylko LZ I i LZ II dotarły do podstawowej dziesiątki forumowej, odpowiednio do 6 i 7 miejsca.
To ja też może top płyt inaczej (mam nadzieję, że się nie pomyliłem) czyli suma głosów na piosenki z płyt (druga liczba to ilość piosenek, na które oddano głosy.
1. 969 8 IV
2. 797 9 II
3. 763 9 III
4. 668 9 I
5. 508 7 Houses of the holy
6. 417 9 Physical graffitti
7. 225 5 In through the out door
8. 203 5 Presence
Ostatnio zmieniony śr lut 13, 2008 10:57 pm przez kajman, łącznie zmieniany 1 raz.
Top dawno zamknięty ale jest okazja... 40 lecie od wydania albumu Led Zeppelin "IV"... dla mnie to absolutny nr 1 w kategorii heard-rockowych albumów wszechczasów.. zawiera m.in. rockowy utwór wszechczasów tj. "Stairway to heaven"
Mój Top albumów: 1. Led Zeppelin IV (1971) ocena 10,0/ 10,0
2. Led Zeppelin II (1969) 10,0/ 10,0
3. Led Zeppelin I (1969) 10,0/ 10,0
4. Led Zeppelin III (1970) 10,0/ 10,0
5. Physical Graffiti (1975) 9,9/ 10,0
6. Houses of the Holy (1973) 9,8 / 10,0
7. Presence (1976) 9,1 /10
8. The song remains the same (Live) (1976) 9,0 /10
9. In Through The Out Door (1979) 8,0 /10
10. Coda (1982) 7,0 /10