Strona 1 z 1

Podsumowania - Jak to się robi/robiło?

: śr sty 02, 2008 9:10 pm
autor: nokdar
Pojechałem na Święta do domu, niczym Chris Rea. Koniec roku... czas porządków, podsumowań, także muzycznych... W tym okresie, co zrozumiałe, jakoś łatwiej na myśl przychodzą wspomnienia sprzed lat, także te związane z rocznymi podsumowaniami LP3. No i mam takie wspomnienia, gdy także zdarzało mi się „przeliczać ręcznie” roczne zestawienia LP3, którymi chciałbym się podzielić z Szanownymi Forumowiczami...

Oczywiście najwięcej wspomnień wiąże się z czasami „bezexcelowymi”, kiedy to o kawałek peceta mogłem najwyżej poprosić grzecznie w liście św. Mikołaja :)

Zapewne mieliście różne, wypróbowane metody sporządzania zestawień rocznych. Ja szczególnie pamiętam taki rok, w którym udało mi się kupić od kupców zza wschodniej granicy na bazarku, w moim rodzinnym mieście, zeszyt bardzo ciekawego formatu. Na szkolne notatki ten produkt wschodniego przemysłu celulozowo-papierniczego by się nie nadawał – ale na roczne podsumowanie LP3 – w moim mniemaniu był idealnym.

No i rzeczywiście. Po wyrwaniu kilku kartek i sklejeniu jeszcze większych arkuszy o powierzchni większej niż mój mały pokoik – podstawa była gotowa. Żmudnie przekopiowałem wyliczenia tygodniowe z pięćdziesięciu paru notowań w roku. Zaznaczenie artystów polskich/zagranicznych, solistów/zespołów, itd/itp., w specjalnych kolumnach, do zestawień statystycznych było już proste.

Myk-myk w 3 dni po ostatnim regularnym notowaniu, moje zestawienie było już w kopercie i najszybszym ówczesnym listem expresowym (nie prioryteetoym) jechało/leciało na Myśliwiecką 3/5/7.

Satysfakcji miałem co nie miara – do momentu, w którym pan Marek zawyrokował, że jedno z notowań świątecznych należało policzyć pojedynczo, a nie podwójnie...

Rok później było już lepiej:) Ale czymże były moje amatorskie podliczenia wobec tych, które czynili m. in. obecni na tym Forum wybitni znawcy tematu. Zawsze byłem pod wrażeniem tychże.
I takie to były czasy.

No właśnie... a jak Wy przygotowywaliście swoje zestawienia w czasach "małozinformatyzowanych?"

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
nokdar.

: czw sty 03, 2008 12:28 am
autor: ku3a
najlepiej byc na zlocie, zeby zobaczyc karteczki i kubeczki po serkach homogenizowanych :-P

: czw sty 03, 2008 12:51 am
autor: Martyr
ku3a pisze:najlepiej byc na zlocie, zeby zobaczyc karteczki i kubeczki po serkach homogenizowanych :-P
taaa jest :) w tym względzie Wojtek wszystkich bije na głowe :mrgreen:

: czw sty 03, 2008 10:16 am
autor: nokdar
kubeczki po serkach? brzmi "apetycznie" :)

Być może był już tutaj taki pomysł, ale jeśli nie - to może warto zrealizować "muzeum" (tak wiem, to nie najlepsze słowo) własnych pamiątek - tych nie radiowych - związanych z LP3? Chociażby takie wirtualne.

Ja zgłaszam radioodbiornik Wanda, z zaznaczoną flamastreem na dolnym UKF odpowiednią częstotliwością. Fotkę wykonam po odkurzeniu wyrzej wymienionego:)

nokdar.

: czw sty 03, 2008 8:54 pm
autor: zbyszu
Karteczki i kubeczki po serkach??? To musi być fascynujące!

: czw sty 03, 2008 9:06 pm
autor: Robinson
To były serki czy jogurty też?
Bo już nie pamiętam. :)

: czw sty 03, 2008 9:16 pm
autor: ku3a
to musialby Wojtek odpowiedziec, ale ja pamietam tylko serki. Te pojemniczki byly odpowiedniego ksztaltu :-).

: czw sty 03, 2008 9:28 pm
autor: neon.ka
ku3a pisze:to musialby Wojtek odpowiedziec, ale ja pamietam tylko serki. Te pojemniczki byly odpowiedniego ksztaltu :-).
no właśnie, a Wojtek obiecywał, że już się zacznie częściej odzywać niż tylko przy okazji zlotów. ale chyba zapomniał :wink: .

a jogurty to chyba nie mogły być, bo za głębokie :) . w ogóle wtedy chyba jogurtów u nas nie było :D .

: czw sty 03, 2008 10:28 pm
autor: Martyr
Robinson pisze:To były serki czy jogurty też?
z tego copamietam to tylko serki :)