jakiś taki entuzjazm Potwierdzam
. Owszem, mam wolne od czwartku do poniedziałku, czyli aż 5 dni...
Chyba że w piątek zagramy w to. Jeśli o mnie chodzi, to nie mam ciśnienia żeby spotkać Pana Kubę. Po prostu pomyślałam że to byłby może fajny czas na wizytę na Słowackiego, żeby przyjść chwilę przed Lista poczuć ten smak oczekiwania, przywitać się z Ekipą listową, pobyć kilka chwil na Liście, no i powąchać Radia
argument Kuby bardzo do mnie przemawia.Z tego co słyszałem, to jak ktoś nieśmiało zagląda przez szybę budynku przy Słowackiego 19A, to redaktorzy chwytają za rękę i na siłę wciągają do środka. Tak więc nie obawiałbym się o to, że nie wpuszczą, a raczej o to, że nie wypuszczą...
Powoli wyłania się taki plan: pizza w czwartek, piątek wyjazd do 357, sobota ABC, w międzyczasie gry i zabawy. Co Wy na to? Według mnie jest całkiem znośny, ale ma dwa minusy.
).nie wiem na ile to jest realne, ale pomyślałam o podróży kolejami. Czy ewentualnie przejazd z Emowa do Warszawy i z powrotem mógłby się odbyć ciopągiem? te legendarne podróże złotowe ciopągiem bywały czasem ciekawe w przeszłości..LLucky pisze: ↑śr wrz 01, 2021 8:33 pm Drugi minus jest taki, że będzie dużo jeżdżenia w piątek, a ja nie mam samochodu. Na zlot zamierzam wziąć jakiś z wypożyczalni, ale raczej będzie to jakiś z tych mniejszych i nie będzie on wygodnym środkiem transportu. Oprócz tego zapewne wwas będzie dysponował samochodem, aczkolwiek to nie zmienia faktu, że cała delegacja na Słowackiego może się do tych dwóch samochodów nie zmieścić. Zresztą muszę jeszcze zorientować się, czy jednak nie lepiej będzie wypożyczyć jakieś większe auto, bo może okaże się przydatne w tym celu. Porównam ceny, jak będę wiedział, ile osób jedzie do radia.
A tak w ogóle to uprzedzam, że ta konieczność wypożyczenia samochodu na pewno też spowoduje, że zlot będzie jeszcze droższy niż poprzednie. Z drugiej strony tak długo nie wydawaliśmy pieniędzy na zloty, że może jakoś to przeżyjecie.
też o tym słyszałam, to interesujący sposób, chciałoby się sprawdzić czy to działa
To jest dokładnie to, co by mi odpowiadało najbardziej.
Wtedy sporo osób się na nią nie załapie. A może dwa razy - w czwartek i w sobotę (np przed ABC).
No i właśnie dwie pizze byłyby rozwiązaniem. Nie każdy musi jeść dwa razy (a może np drugi raz symbolicznie jeden kawałek).
Jestem duży i trudno mnie wciągnąć, ale nie będę się opierał, więc może się uda. Ale myślę, że warto byłoby spróbować dogadać to wcześniej.
W jedną stronę raczej powinna. Problemem byłby powrót. Ale myślę, że część z nas mogłaby wrócić komunikacją miejską i dopiero od stacji wrócić samochodem. No i być może
jeżeli wybiorą pierwszą opcję to będzie trzeci samochód.
Tylko od stacji do Emowa też trzeba by było się jakoś dostać (pod tym względem Śródborów był wygodniejszy). Ale opcja mieszana by to rozwiązywała. Część wraca samochodami, część pociągiem, co zajmie więcej czasu, więc samochód(ody) mógłby wrócić na stację po resztę.
Co prawda podczas poprzedniego zlotu już nim nie dysponowałem (po tym, jak dwa zloty temu wyszło, że jechałem nim sam, doszedłem do wniosku, że nie będzie aż tak potrzebny), ale oczywiście, jeżeli miałby on ułatwić wyprawę na Słowackiego i z powrotem (którą swoją drogą uważam za świetny pomysł), postaram się wrócić do dawnej tradycji.
Przypominam o przysyłaniu mi swoich preferencji co do obiadów! 
I pytanie: jeśli pizza i w czwartek, i w sobotę, to czy w sobotę potrzebujemy obiad? 
szczegóły zapodam później 
