Starzy Słuchacze, jeżeli chcą włączyć Trójkę, to dopiero od 8.45. do 15 - czyli w godzinach mniej atrakcyjnych antenowo i po 19
Beata Michniewicz, Winien i ma (pon. - czw. Poczta UKF), od 11 Łodej solo (z wplecioną powieścią), a po 19 autorskie audycje muzyczne.
Dziś tak zrobiłam. Beata i Winien w swoim stylu. A Piotr Łodej - dziś wystawię mu pochwałę
, bo jest solo, a solo brzmi dobrze. Na tle Ciechana i im podobnych widać, że przepracował swoje i ma warsztat oraz sposób prowadzenia w stylu stacji (wiem, że wielu narzekało na jego sztywność przy ZD3, ja tego aż tak nie czułam, choć wiadomo, że to nie Mann czy Łukawski). Przeprowadzał wywiad z gościem - dr etnografii nt targów pszczelarstwa i miodu. Był przygotowany - znał historię bartnictwa i pszczelarstwa. Nie gadał jak potłuczony na haju, a prowadził merytoryczną rozmowę. Nie wysilał się na jakieś głupie uśmiechy i luz z dyskoteki, tylko miał właściwą modulację głosu, dykcję, dobór słów.
A później kącik Korneliusza Pacudy (jak sam powiedział od 1965r. w Trójce z przerwami) i rozmowa 2 Panów Redaktorów pełna szacunku i sympatii (przepaść między tą dwójką a trójką prowadzących o poranku). I telefony (sporadyczne i zmontowane, ale jednak były) lub maile od Słuchaczy.
A ci nowi - to właśnie jak potłuczeni na haju z dyskoteki