Lista Przebojów Programu Trzeciego

I co, tak po prostu? Nic się nie stało, hej Niuniu, nic się nie stało??? :-/ Zamiast ich zgrillować w sądzie (bo sądząc po tej ugodzie, to Niunia miała słabą amunicję)?

W skrócie: poszli na ugodę, procesu nie będzie. Szczegóły są tajemnicą.
Ale wiadomo, że Marek żądał od nich upublicznienia głosów na notowania od 1994 do 1998 włącznie, aby wykazać że nie było oszustwa, że Bartas notorycznie dostawał fałszywe głosy, które trzeba było kasować.

Mimo wszystko jako dawny słuchacz prawdziwej Trójki jestem rozczarowany. Poza tym przy ugodzie zawsze jedni obserwatorzy wierzą jednej stronie, a drudzy - drugiej. Czyli już zawsze będą ludzie święcie przekonani, że to p. Marek w ostatniej chwili odstawił nogę, bojąc się przegranej, a Niunia wspaniałomyślnie odpuściła, chociaż to ona miała rację :-/

Zwracam uwagę na ostatni akapit. Jest to wiadomość niepotwierdzona, bo audyt miano przeprowadzić, ale nikt nie wie czy go przeprowadzono (no może jest ktoś, kto wie).
A co do ugody to możliwe, że zanosiło się na długie godziny siedzenia w sądzie i pan Marek nie miał na to ochoty.

pbd2 pisze: ↑wt cze 29, 2021 4:50 pm Mimo wszystko jako dawny słuchacz prawdziwej Trójki jestem rozczarowany. Poza tym przy ugodzie zawsze jedni obserwatorzy wierzą jednej stronie, a drudzy - drugiej. Czyli już zawsze będą ludzie święcie przekonani, że to p. Marek w ostatniej chwili odstawił nogę, bojąc się przegranej, a Niunia wspaniałomyślnie odpuściła, chociaż to ona miała rację :-/

A skąd wiesz, jakie są warunki ugody pozasądowej? To czas p. Marka, wreszcie pieniądze p. Marka, słuchacze tu powinni być ostatni do bycia rozczarowanymi lub też nie.

Zwracam uwagę na przedostatni akapit:

Polskie Radio podkreślało również, że "na początku 2020 r. skład Zarządu Polskiego Radia S.A. uległ zmianie. Analogicznie stosunkowo krótki staż na dzień 15 maja 2020 r. miała także Dyrekcja Programu 3". "Z tego względu osoby te nie miały jeszcze wówczas pełnej wiedzy o wszystkich możliwościach systemu informatycznego służącego do obsługi Listy Przebojów Trójki oraz o dopuszczalnych przez ten system informatyczny ingerencjach" - tłumaczył prawnik.

To sugeruje, że PR poszło w stronę - "nie wiedziałem, nie znałem się, nowy byłem i tak mi się wydawało".

Kolejny artykuł: https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... kiemu.html sugeruje, że Markowi Niedźwiedzkiemu się po prostu nie chciało. Ma swoje "nowe radio" i może robić to, co lubi. Z perspektywy roku LP3 jest już zamkniętą historią. Nigdy jej nie będzie, więc pytanie: po co się szarpać i grzebać w przeszłości? Listy to już i tak nie uratuje.

Były dziennikarz radiowej Trójki Marek Niedźwiecki w przesłanym do Gazeta.pl oświadczeniu odniósł się do wycofanego przez siebie pozwu przeciwko Polskiemu Radiu. Jak stwierdził, nie chce zajmować się już przeszłością. "Teraz jestem już w innym miejscu i czasie" - czytamy.

Rzeczywiście: może lepiej robić coś nowego, a nie starać się za wszelką cenę powrócić do przeszłości, która nie wróci.

Z drugiej strony: skoro Niunia i przyjaciele wycofują się ze swojej części zarzutów, to tak czy inaczej powinni przywrócić pierwotne wyniki notowania 1998 i usunąć to wydziwione 1999. Przynajmniej logika by tak nakazywała.

pbd2 pisze: ↑śr cze 30, 2021 7:16 pm Z drugiej strony: skoro Niunia i przyjaciele wycofują się ze swojej części zarzutów, to tak czy inaczej powinni przywrócić pierwotne wyniki notowania 1998 i usunąć to wydziwione 1999. Przynajmniej logika by tak nakazywała.

Mogą ale nie muszą. LP3 jest zamknięta, dla nich to audycja, której z chęcią się pozbyli. Jeśli już coś zrobią to skasują całą stronę listy i zrobią nową listę. Narodową.

Niunia zawsze chciała nowej trójki i teraz ją ma. Dla niej to sukces.

Okazuje się, że audyt jednak się odnalazł:
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/a ... TT1dEhsdjk

Jak dla mnie to jest śmiech na sali. Nadal poza słowami pani Kamińskiej nie ma żadnych dowodów, że audyt się odbył. A jeżeli nawet zawierzymy słowom, że się odbył to możemy też uwierzyć w to, że "kontroli dokonanej przez +wyspecjalizowaną komórkę Polskiego Radia S.A.+" czyli grupę ludzi uzależnionych od pani Kamińskiej. To mi wystarczy.

Pozwolę sobie tylko zauważyć, że istota ugody jest to, że obie strony czynią sobie ustępstwa, czyli każda w jakiejś kwestii odpuszcza. Niekoniecznie w proporcji 50:50 ale na pewno nie 100:0. A tak jest w tym przypadku.

A i druga sprawa - podobno to KRRiTV nie chce ujawniać wyników, bo chyba nie jest do nich przekonana.

No i ładnie: Niunia najpierw oficjalnie podpisuje ugodę, na mocy której odwołuje swoje oskarżenia, po czym wysyła do państwowej instytucji oficjalny raport... potwierdzający te oskarżenia?!
"Pająk z każdym ma przymierze, nic nie daje, a sam bierze" - że zacytuję utwór obecny kiedyś na LP3...

Kolejność była raczej odwrotna.

W sumie ugoda byłaby pozytywnym rozwiązaniem gdyby pani prezes chciała kontynuować listę, ale nie wydaje mi się żeby chciała. Mimo, że LP3 nie była listą bez wad to jednak brakuje mi w Trójce listy. Jest to teraz taka sama antena jak Czwórka czyli nijaka. Jedynym wyjściem z tej sytuacji to zatrudnienie zupełnie nowej ekipy przed 30 rokiem życia i budowa radia zupełnie na nowo.

To ciekawa ta ugoda, że wypływają takie rzeczy:
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... awilo.html

Obrzucić kogoś g... to znana metoda, czy ktoś winien, czy niewinien, zawsze coś się przylepi.
Brak słów. Tych ludzi z panią Agnieszką trzeba potraktować jak Jagnę z Chłopów. Żadna inna kara nie wydaje się wystarczająco dotkliwa.

Jeżeli te maile są prawdziwe to przecież w oczywisty sposób wynika z nich, że MN wielokrotnie ustawiał listę wg własnego widzimisię, bez przywiązywania się do faktycznego wyniku głosowania.

Żeby umieć te maile prawidłowo ocenić, musielibyśmy znać dokładny kontekst z realu, a przede wszystkim całe listy, a nie tylko fragmenty ujawnione przez drugą stronę sporu. Choć bardzo mi się to wszystko nie podoba: zarówno sposób i czas ujawnienia tego (ale wiadomo, MN i reszta grają przeciwko dyplomowanym łobuzom), jak i niestety niektóre fragmenty, które trudno byłoby Markowi obronić, jeśli nie są spreparowane...

O jakim kontekście piszesz? Przecież MN wprost ustala kolejność, „żeby dać szansę”, żeby coś za szybko nie spadło, żeby czegoś się pozbyć, żeby coś usunąć, bo ma koszmarny tekst. To jest kompromitacja, JEŻELI maile są prawdziwe.

a teraz zastanówmy się, mając na uwadze zawarcie ugody - są czy nie?

Dokładnie tak. Musielibyśmy znaleźć kontext, bo bez niego nie ma pewności dlaczego takie rzeczy zostały napisane. Większość może być efektem analizy głosów i wyłapania wielokrotnych. Ciężko byłoby obronić tylko Morrisseya i Queen.

Jesteście niemożliwi:). Zachowujecie się jak żona alkoholika, wiecznie go tłumacząca. Jaki to miałby być kontekst? Mail o treści „ uwaga, teraz będę przez najbliższe tygodnie pisał żartobliwe maile, że niby ustawiam listę, więc się nie zdziw”?

Mnie bardziej bawi, dlaczego Wyborcza to opublikowała, myśląc, że pomoże MN. To jest dopiero hit.

hieronim22 pisze: ↑pn lip 19, 2021 5:02 pm Przecież MN wprost ustala kolejność, „żeby dać szansę”, żeby coś za szybko nie spadło, żeby czegoś się pozbyć, żeby coś usunąć, bo ma koszmarny tekst.

Fakt, takie stwierdzenia też są, ale w mniejszości.
I kurcze - nie mam pojęcia o co z tym Beniaminem chodzi. Na 30 go nie było, nie było w ogóle w top 50.

hieronim22 pisze: ↑pn lip 19, 2021 5:19 pm Mnie bardziej bawi, dlaczego Wyborcza to opublikowała, myśląc, że pomoże MN. To jest dopiero hit.

Pytanie retoryczne.
Jako pracownik mediów odpowiem: publikuje się to, na co jest zapotrzebowanie Czytelników.
Mnie interesuje, kto to wyniósł z sądu.

Co z tego, że są w mniejszości? Masz korespondencje z kilku tygodni, z której wynika wielokrotne manipulowanie wynikami listy. Co z tego, że poza tym były także pomijane naprawdę podejrzane głosy?

konwicki1980 pisze: ↑pn lip 19, 2021 5:23 pm

hieronim22 pisze: ↑pn lip 19, 2021 5:19 pm Mnie bardziej bawi, dlaczego Wyborcza to opublikowała, myśląc, że pomoże MN. To jest dopiero hit.

Pytanie retoryczne.
Jako pracownik mediów odpowiem: publikuje się to, na co jest zapotrzebowanie Czytelników.
Mnie interesuje, kto to wyniósł z sądu.

To wiadomo, ale w tej akurat sytuacji GW było w sporze zdecydowanie po stronie MN, a z treści artykułu wynika, że są przekonani, iż obalają zarzuty przeciw MN, gdy jest odwrotnie. To już nie jest grzanie nośnego tematu, to już jest jakiś intelektualny defekt.