Lista Przebojów Programu Trzeciego

Neo01 pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:18 pm A my trochę przy radiu, trochę playlista z Tidala, czasem też zerkałem na tv. Zauważyłem, że było chyba więcej rockowych dźwięków niż zazwyczaj. Majka np. dała czadu

No niektórzy mieli mocno rockowe aranżacje

Fajnie buja

A co Bryan wykonywał?

lady pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:18 pmjuż nie boli ?

Jak wziąłem ketonal, to nie boli. Ale w końcu powinien się dokumentnie zatruć i w ogóle przestać boleć,.

A u mnie grał Pan Kuba i... bardzo fajnie grał.
Telewizorni w Sylwestra nie oglądam od nie pamiętam nawet kiedy...
Bee Gees - niekoniecznie, a na pewno nie z tym kawałkiem

santosz pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:19 pmStraussa

Obok Chopina najbardziej znienawidzone nazwisko w muzyce klasycznej (no chyba, że to Richard).

kajman pisze: ↑śr sty 01, 2025 11:57 am 99. The Beatles - Hey Jude
Pierwszy mój głos dzisiaj i drugi w top 123. Utwór, który lubimy z ku3ą bardzo różni. On zdecydowanie woli pierwszą część, a mnie tak naprawdę rozwala dopiero na drugiej. Czyli teraz.

Haha, leciało to wczoraj na Sylwestra u ku3y i dał temu wyraz.
Ja wolę część pierwszą, drugą też, ale jest zdecydowanie za długa.

84. Tina Turner - Private Dancer
Dobrze chociaż, że to jest wyżej niż Best.

Neo01 pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:20 pm A co Bryan wykonywał?

Heaven, Everything I Do, Summer of '69, może coś jeszcze, ale pewnie przegapiłam, bo około północy grał, a wtedy wybyłam podziwiać fajerwerki

OK, czyli generalnie pościelówy
Koło północy to ja już byłem w łóżku i czekałem, aż przestaną hałasować
Ale cośmy się z córą wybawili...

co roku się przy Tinie zastanawiam czy "Private..." czy "We don't need...".
W tym roku głos poszedł na Private Dancer.

kajman pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:22 pm

santosz pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:19 pmStraussa

Obok Chopina najbardziej znienawidzone nazwisko w muzyce klasycznej (no chyba, że to Richard).

w tym roku na koncercie prawie samym Johannem lecą, bo chłop kończy w tym roku 200 lat

kajman pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:25 pm 84. Tina Turner - Private Dancer
Dobrze chociaż, że to jest wyżej niż Best.

A ja lubię Tinę bluesową, i nie mogę się pogodzić z tym, że większość Jej fanów prawdopodobnie nie wie, że kiedyś śpiewała bluesa, a nawet jeśli wiedzą to bardziej im się podobają te Private Dancery i inne Besty

83. The Cure - Lullaby
Niby ta nowa płyta w podobnych klimatach, ale brzmi mi jednak zdecydowanie lepiej.

santosz pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:30 pm w tym roku na koncercie prawie samym Johannem lecą, bo chłop kończy w tym roku 200 lat

No to nieźle się trzyma Staruszek, Robert Johnson jest "młodszy" o ponad 100 lat, a takiej imprezy jak Strauss jeszcze się nie doczekał

santosz pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:30 pmprawie samym Johannem lecą

Johannów było dwóch, o ile kojarzę. A Rychu poza nazwiskiem nie ma z nimi nic wspólnego.

Zgadzam się z Panem Markiem - też uważam, że to świetna płyta była.
Ale ja osobiście wolę "Love Song".
No i zawsze głosuję na "Just like heaven" - uwielbiam energię płynącą z tej piosenki - zupełnie jak nie The Cure

lady pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:30 pm ja lubię Tinę bluesową

Ja tam nie zastanawiałem się, czy ona jest bluesowa, ale jej nagrania z 70-tych wolę zdecydowanie bardziej niż te późniejsze.

83. Scorpions - Wind Of Change

kajman pisze: ↑śr sty 01, 2025 12:30 pm

Neo01 pisze: ↑śr sty 01, 2025 12:20 pm Tego filmu to akurat chyba nikt nie kojarzy.

A to nie jest jeden z najsławniejszych filmów w historii kina?

ja nie mam pojęcia, o jaki film chodzi. Może w ostatnich latach gdzieś wykorzystali?

Było wytłumaczone później. Może doczytasz.

Scorpionsi RMF-owi, ale dziś dobrze brzmią.

kajman pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:38 pm Ja tam nie zastanawiałem się, czy ona jest bluesowa, ale jej nagrania z 70-tych wolę zdecydowanie bardziej niż te późniejsze.

Gdyby Ike Ją lepiej traktował, może nie rozwiodła by się z nim i z bluesem

lady pisze: ↑śr sty 01, 2025 1:26 pmHeaven, Everything I Do, Summer of '69, może coś jeszcze, ale pewnie przegapiłam, bo około północy grał, a wtedy wybyłam podziwiać fajerwerki

jak rzuciłem okiem to grał jeszcze ok 21. Godzinkę później potuptałem do sypialni i zasnąłem.
Fajerwerków nie słyszałem czyli spałem jak zabity.
Za to ok. 4 się przebudziłem i zaczęło mnie nosić, bo już miałem za sobą blisko 6 godzin snu, więc wpadłem do kuchni, strzeliłem sobie kawunię z expressu i podjadłem co nieco, wypaliłem noworoczną fajeczkę i poszedłem dalej lulu

82. ABC - The Look Of Love

I wtedy nie nagrałaby tylu przebojów... A tak to dla każdego coś miłego

Dla mnie Scorpions to zdecydowanie "When the smoke is going down".
ABC - no cóż...

83. podwójne?
Przecież nie było podwójnych miejsc do tej pory.