Lista Przebojów Programu Trzeciego

ależ się przewaga zrobiła ...
trudno

dzięki adr!

Chciałbym tylko zauważyć, że między miejscem 3 i 4 była znacznie większa przewaga.
Dzięki za Twoją pracę, mimo że nie zaglądam tu regularnie, to przyjemnie się czytało

Lubię takie zestawienia, ich kolejność niekoniecznie.

Minął jakiś czas, a nawet ze 2 razy przesłuchałem ten album i nadal kompletnie nie rozumiem zachwytu nad nim...
za to miejsce drugie to prawdziwe zasłużone miejsce pierwsze czy jakoś tak.

Adr - dzięki!!!

Absolutnie zasłużony zwycięzca i absolutnie zdecydowany. Cudowna płyta.

Ja mam raczej zdanie podobne do adamerii. Nic mnie w tej płycie nie zachwyciło. Jakby była 30 lat starsza, to jeszcze rozumiem. Ale w dzisiejszych czasach to jak zachwycać się Żukami czy innym coverbandem.

Ja w życiu nie słyszałem o żadnym Hypnosie 69. Widać mało wiem, albo to jakiś kolejny TPN25.

konwicki1980 pisze:Ja w życiu nie słyszałem o żadnym Hypnosie 69. Widać mało wiem, albo to jakiś kolejny TPN25.

Nie Ty jeden

Miszon pisze:Ja mam raczej zdanie podobne do adamerii. Nic mnie w tej płycie nie zachwyciło. Jakby była 30 lat starsza, to jeszcze rozumiem. Ale w dzisiejszych czasach to jak zachwycać się Żukami czy innym coverbandem.

Czy styl ma jakiekolwiek znaczenie? Ważne jest to, czy utwory są dobre i dobrze wykonane.

konwicki1980 pisze:Ja w życiu nie słyszałem o żadnym Hypnosie 69. Widać mało wiem, albo to jakiś kolejny TPN25.

Raczej kolejne King Crimson z początków działalności (ale tylko na tej płycie, na poprzednich grali inną muzykę).

Top3 bardzo dobre. Szczególnie do pozycji numeru jeden się przyczyniłem, bardzo cieszy zasłużone zwycięstwo.

Ja też nie znam. Ile osób głosowało na tą płytę, że osiągnęła aż takie wyniki w podsumowaniu?

W sumie to przewinęło się kilkanaście, ale część z nich bardzo wytrwale.

Płytę "Legacy" słuchałem tylko raz i to dosyć dawno temu i teraz w zasadzie nie pamiętam żadnej piosenki. W moim odczuciu była to jedna z wielu jakie przesłuchałem i nie wracałem do niej. Może to błąd, a może wewnętrzne uczucie, że skoro się nie zachwyciłem, to nie ma co słuchać ponownie.

konwicki1980 pisze:Ja w życiu nie słyszałem o żadnym Hypnosie 69.

Niektórzy być może się na mnie obrażą, ale wokół tej płyty zrobił się szum, nie tylko na tym forum. Faktycznie - płyta-kower King Crimson... Cóż, tzw. ekipa progrockowych fanów z tego forum bardzo konsekwentnie, długo i wytrwale swoimi głosowaniami wywindowała tak wysoko ten album. Więcej szumu, niż to warte, ale wynik trzeba uszanować, wszak to wynik demokracji.

Wprowadzasz ludzi w błąd uproszczeniami.
1. Określenie kower jest w tym przypadku bardzo mylące, bowiem płyta zawierała wyłącznie oryginalne kompozycje utrzymane w znacznym stopniu w stylistyce wczesnych płyt Crimsonów.
2. Owszem kilka osób dosyć długo oddawało głosy na tą płytę, ale w sumie oddawało na nią głosy kilkanaście osób, z których niektórych fanami progrocka nazwać nie można.
3. A czy więcej szumu niż to warte to już kwestia dyskusyjna.
Tak samo ktoś mógłby się odezwać, że Myśli są w drugiej dziesiątce dzięki staraniom miłośnikow piosenki turystycznej. No i myślę, że kilka innych płyt będących wysoko w zestawieniu da się też tak przyporządkować.

Nie wprowadzam ludzi w błąd. To jest moja opinia, a nie jakieś fakty. Fakt jest taki, że to zwycięzca podsumowania. Natomiast mój brak zrozumienia, jeśli to określić krytycznie - to już opinia. Płytę odebrałem bardziej jako "tribute to" niż własną twórczość, stąd moje skojarzenie z określeniem "kower". Prawdziwą kower-płytę nagrało np. Flaming Lips, o ile dobrze pamiętam. Co do punktu 3 czyli kwestii dyskusyjnej - znów wyraziłem wyłącznie moją prywatną opinię, a jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam.
To tak samo jak ja uważam Powstanie Warszawskie LCh za arcydzieło, a dla Ciebie to bardzo słaba płyta, o ile wiem...
Z tym, że LCh wpisuje się w tzw. mejnstrim alternatywny, cokolwiek to znaczy , a H69, podobnie jak MRWZ - nie bardzo.

Trzeci punkt może powinien być bez numeru, bo to faktycznie Twoja opinia. Natomiast określenie kower jest raczej stwierdzeniem faktu niż opinią.