Re: PRZED V POLSKIM TOPEM WSZECHCZASOW.
: wt maja 01, 2012 3:50 pm
z mojego punktu widzenia Zazdrość nie ma szans na top90, które ma być prezentowane... 

Forum pozytywnie zakręconych wokół LP3
https://forum.lp3.pl/
Ja jednak podtrzymuję swoje zdanie, że cały KSP powinien mieć w sumie razem góra 5-6 propozycji. Co innego, gdyby to był top piosenki kabaretowej – wtedy mogliby (i powinni) mieć nawet więcej. Rozdzielanie zapisów wykonawców na poszczególne osoby wchodzące w skład kabaretu nie powinno być drogą obejścia tej zmiany. Powinno to jednak być jednym z głównych (obok wyników uzyskiwanych w dotychczasowych topach i perspektyw powodzenia w przyszłości) kryteriów, na podstawie których akurat te, a nie inne utwory Kabaretu zostałyby wyselekcjonowane do zestawu. Autorzy zestawu powinni dbać także o to, by również i „wewnątrz” danych wykonawców była zachowana różnorodność.wwas pisze:A to mnie akurat aż tak bardzo nie razi. Gdyby zastosować zapis, który pojawił się w zeszłym roku przy "Piosenka jest dobra na wszystko", tych 14 utworów zostałoby podzielonych pomiędzy pięciu wykonawców (a taka Kalina Jędrusik w pełni zasługuje na potraktowanie indywidualne), z czego Przybora i Wasowski mieliby pięć - jak dla mnie liczba zdecydowanie do zaakceptowania.gżegoż pisze:A jeszcze większe kuriozum to 14 utworów Kabaretu Starszych Panów.
A z tego powodu jest mi smutno, bo bardzo by mi zależało na tym, aby tę dyskusję prześledzili przynajmniej ci z Forowiczów, którzy bywają w Trójce i mają bezpośredni kontakt z redaktorami. Skoro nie ma co liczyć na to, że oni sami przynajmniej raz na jakiś czas zajrzą na forum i zapoznają się z tym, o czym rozprawiamy i co budzi nasze wątpliwości, to cała nadzieja jest w Was, byście przekazali im nasze niektóre sugestie i postulaty, a może nawet zachęcili ich do złożenia wizyty w dziale WszechTopy. Tak więc zachęcam wszystkich, którzy bywają na Myśliwieckiej i mają kontakt z Zespołem Redakcyjnym, aby znaleźli czas na to, aby poczytać nasze dyskusje z tego działu. Im wcześniej, tym lepiej!ku3a pisze:Nie wczytywałem się dokładnie w ten wątek
Nie, nie trzeba. Twoje określenie było bardzo dobre, a mój komentarz to tylko taki mały przejaw mojej, jak to określił słoik, zdystansowanej ironiigżegoż pisze:No tak, nawet z tego określenia trzeba się tłumaczyćwwas pisze:W pewnym stopniu tak, chociaż bym nie przesadzał - w końcu na pierwszym miejscu był utwór zdecydowanie z czasów młodości moich rodziców (i to raczej tej przedszkolnejgżegoż pisze:generalnie bardzo słabo poradziły sobie piosenki, które były wielkimi przebojami w latach młodości naszych rodziców)
![]()
Jasne. Weźmy np. Grechutę i Turnaua - można podejrzewać, że ci, którzy głosują na jednego, częściej będą też głosować na drugiego i odwrotnie (żeby potwierdzić swoje podejrzenie, przeprowadziłem małą analizę głosów na forum: spośród 57 głosujących, 61% głosowało na przynajmniej jedną piosenkę Grechuty, ale wśród tych, którzy głosowali na przynajmniej jedną piosenkę Turnaua było to już 78%, a wśród tych, którzy na przynajmniej dwie - 83%; korelacja jest dość wyraźna, chociaż spodziewałem się silniejszej). Prawdopodobnie gdyby bardziej ograniczono liczbę piosenek w zestawie dla jednego z nich, spowodowałoby wzrost liczby głosów na drugiego, gdyby zaś radykalnie zmniejszono liczbę utworów obu, mogłaby się ujawnić korelacja z jakimś innym wykonawcą (nie chcę zgadywać z którym), który dzięki temu poradziłby sobie znacznie lepiej. Uważam, że ważnym kryterium podczas kształtowania zestawu powinien być wynik utworów danego wykonawcy w stosunku do innych podobnych (być może nawet ważniejszym niż wynik bezwzględny).gżegoż pisze:to oczywiście mniej więcej wiem, o co Ci chodzi, ale mógłbyś trochę rozszerzyć tę myśl (i podeprzeć ją przykładami)?wwas pisze:samo wprowadzenie sztywnego ograniczenia liczby utworów danego wykonawcy nie rozwiązałoby problemu - przeniosłoby go tylko z poziomu pojedynczych wykonawców na poziom grup wykonawców zbliżonych![]()
Nie porównywałbym tego w ten sposób. Zestaw do głosowania na listę jest tworzony w dużym stopniu w ciemno - nigdy nie można z góry przewidzieć, który utwór zostanie w przyszłości zapamiętany, większą rolę odgrywa więc intuicja układających. Zdarza się też czasem, że po pewnym czasie ważny okazuje się utwór, który na listę w ogóle nie trafił - cóż, chwały to liście nie przynosi, ale można to wybaczyć. Z kolei Top bazuje na utworach, które zostały już zwaryfikowane pod wszelkimi możliwymi kątami, są więc możliwości, żeby zestaw był dużo lepiej przemyślany. Poza tym po Topie spodziewałbym się, że będzie jednak bardziej uniwersalny.gżegoż pisze:Na forum często też padają opinie, że słuchacze Trójki mocno się różnią od tych z innych stacji, że ich gusta i potrzeby są bardzo odmienne, że LP3 to nie po prostu lista tego, co obecnie jest najbardziej popularne w Polsce i na świecie, tylko plebiscyt bardziej alternatywny i niszowy itp. Tak więc czy ewentualne dostosowanie zestawu do głosowania na topy ściśle do zapotrzebowania słuchaczy Trójki by się nie „obroniło”?
Pewnie tak, ale raczej więcej byłoby takich, którzy widząc ten zespół w zestawie, uciekliby czym prędzej, gdzie pieprz rośnie, a to też istotne kryteriumgżegoż pisze: Pewnie znaleźliby się i tacy, którzy by przecierali oczy ze zdumienia, że w zestawie nie ma np. Ich Troje.
Widzę, że zgadzamy się, że taka równowaga powinna być zachowana, różnimy się tylko co do punktu, który byłby pod tym względem najlepszy - moim zdaniem, gdyby w wyniku ewolucji w ciągu kilku najbliższych lat z zestawu miałyby zniknąć Ewa Bem i Kasia Sobczyk, byłoby to z kolei mocne przegięcie w drugą stronę (choć można rozważyć zmniejszenie liczby ich piosenek). Mimo wszystko sądzę, że różnice pod tym względem nie są aż tak wielkie, jak mogłoby się wydawać.gżegoż pisze:A jeżeli chodzi o tę równowagę między obiema wizjami zestawu, to wydaje mi się, że właśnie teraz jest ona trochę zachwiana i widoczne jest lekkie przegięcie w tę „elementarzową” stronę
Nawiązując do wspomnianej wyżej równowagi - tego typu sztywne ograniczanie jest tym trudniejsze do wprowadzenia, im bardziej przechylamy się w stronę silniejszej dominacji kryterium liczby głosów. Z punktu widzenia krterium "elementarzowego" usunięcie z zestawu piętnastej piosenki Republiki nie przynosi większych szkód - pozostałych czternaście w zupełności wystarczy, żeby zaznaczyć elementarzową obecność tego wykonawcy. Jednak z punktu widzenia potencjalnej liczby głosów, jest to utwór z niemal pewnym miejscem w drugiej setce, a ponieważ kolejność utworów Republiki często się zmienia z roku na rok, nie można wykluczyć, że i wyżej. Pytanie więc, czy jeżeli zbyt mocno oprzemy się na tym kryterium, będziemy mogli sobie pozwolić na tego typu usunięcia?gżegoż pisze:Nie widzę też innej możliwości, niż ograniczanie liczby utworów danych wykonawców