Lista Przebojów Programu Trzeciego

Z Fishem czy bez Fisha, to świetny kawałek. Na pewno lepszy niż Beautiful.

(i piąty mój typ).

Chyba nikt nie spodziewał się Marillionu...

Urszula ładnie do góry, a wydawałoby się, że po 5 latach w Top100 i tak niskiej pozycji teraz może być już tylko gorzej.

629 w dół Marilliona, to dopiero.
To może jeszcze by tak się przydały najwyżej notowana nowość w XXI TWC i największy awans XXI TWC.
Ten Marillion to już ze Stevem Hogarthem.
Ciekawe na jakim miejscu wylądują Self Esteem, Ashes to Ashes (Faith no More), Back in black, Jolene, Memento z banalnym tryptykiem, Living in the moonlight, Schism.
Już się bałem, że Led Zeppelin No Quarter, Starless King Crimson lub Home by the sea Genesis tak mocno zleci.

Czy Marillion bez Fisha, czy Fish bez Marillionu, wszystko nurkuje w dół.

Mnie z kolei interesuje, gdzie z nowości uplasuje się "Chop Suey!" System of a Down. Już jest nieźle, a z każdą 10-tką, gdzie jeszcze tego utworu nie widać, jest coraz lepiej. Widać, że redaktorzy popełnili błąd, nie puszczając tej naszej rekomendacji już rok temu.

Też najbardziej Chop Suey wypatruję. To moja ulubiona piosenka i z każdym dniem coraz bardziej się cieszę, że jeszcze się nie pojawia. Mam nadzieję, że jeszcze trochę poczekam.

Stonesi widzę lecą grupowo totalnie!

Witam

Jest to mój pierwszy post na forum i chciałbym podzielić się spostrzeżeniem na temat największego spadku.
Według mnie największym spadkiem jest jak dotąd SOLOMON BURKE - Everybody Needs Somebody to Love o 1068 pozycji a nie MARILLION - This Is the 21st Century o 629 pozycji.
Ponieważ:
W Top-ie 20 SOLOMON BURKE był na 446 a w Top-ie 21 jest na 1514
W poście tego tematu na podstronie 2 w zestawieniu podane że jest na 1514 z 1659 • — / SOLOMON BURKE / Everybody Needs Somebody to Love / [1964] SP Everybody Needs Somebody to Love
A w Top-ie 20 na miejscu 1659 jest THE BLUES BROTHERS - Everybody Needs Somebody to Love - [1980] The Blues Brothers
Czyli...

Może tak jak Piotr napisał cyt: "chochliki żyją również w bazach danych i coś poprzestawiały i pozjadały" .

Pozdrawiam

Stonesi podobnie jak Beatlesi. Odwiecznych konkurentów połączył trend spadkowy na TWC Trójki

No ten Marillion to rzeczywiscie niezly pogrom. Najwiekszy spadkowicz w tym roku.

Poniewaz to prawie moj najlepszy zespol (i uwazam, ze najlepsze plyty wyszly za czasow Hogarth'a) wiem, ze dobor ich utworow nie jest optymalny.
Totalnie brakuje ich najwiekszego przeboju z czasow Hogarth'a.

Marillion – Neverland
https://www.youtube.com/watch?v=tZh17m2IBbk

Neverland? Największy przebój? W życiu.

Kruklanki pisze:Według mnie największym spadkiem jest jak dotąd SOLOMON BURKE - Everybody Needs Somebody to Love o 1068 pozycji a nie MARILLION - This Is the 21st Century o 629 pozycji.
Ponieważ:
W Top-ie 20 SOLOMON BURKE był na 446 a w Top-ie 21 jest na 1514
W poście tego tematu na podstronie 2 w zestawieniu podane że jest na 1514 z 1659 • — / SOLOMON BURKE / Everybody Needs Somebody to Love / [1964] SP Everybody Needs Somebody to Love
A w Top-ie 20 na miejscu 1659 jest THE BLUES BROTHERS - Everybody Needs Somebody to Love - [1980] The Blues Brothers

Kwestia była omawiana na forum wtedy, jak Solomon Burke się pojawił. W zeszłym roku był błąd. Pozycje tej piosenki na TWC były zamienione miejscami dla dwóch jej wykonawców. Zresztą przed chwilą też to było już powiedziane.

W ostatnich trzech dziesiątkach daje się zauważyć prawidłowość - im bardziej coś lubię, tym większy to zalicza spadek (Fish, Blackfield, King Crimson...)
Dobrze, że przynajmniej Beatlesi nieźle (a przynajmniej lepiej, niż się spodziewałem).

airborn pisze:Neverland? Największy przebój? W życiu.

To daj mi tytul ich utworu z czasow Hogartha, ktory byl zagrany czesciej na ich koncertach przez ostatnie 10 lat niz "Neverland":
http://www.setlist.fm/stats/songs/maril ... =Neverland

Bo w przypadku tego zespolu (z H'em) rozmowa o singlach to jednak nieporozumienie (jak utwor, ktory byl w top 10 w UK - "You're Gone"), z czym chyba sie zgodzisz.

A na topie pelno ciekawych przypadkow.

Sting "Mad About You", byl 8! razy w setce i co z tego, teraz szoruje doly kolo tysiaca! Szkoda, bardzo lubie ta piosenke.

Urszula byla w topie na miejscu 4 !!, a innym razem na 5-tym! To wrecz nie do pomyslenia. A teraz dramat to za malo powiedziane. Ale to akurat nie moja faworytka.

Kolejny wielki spadek dinozaurów.
King Crimson "I talk to the wind" ponad 200 w dół i Queen "Bicycle Race" ciut łagodniej bo o ponad 70 w dół.. Te utwory mogły być spokonie w Top-200.

Uuu, bolesny spadek Blackfield. Mój kolejny głos. Pozycja King Crimson też mocno zaskakująca.

Ale czemu akurat przez ostatnie 10 lat? Poza tym w ciągu ostatnich 10 lat Marillion stał się zespołem niszowym (nie, żeby wcześniej był ultrapopularny, ale jednak takie 21st Century na trzecią setkę się załapało, zanim z niej zleciało na łeb na szyję). Nie wydaje mi się, żeby Neverland był rozpoznawalny dla kogokolwiek poza fanami zespołu.

Prędzej bym myślał o dodaniu Easter czy Afraid of Sunlight (i wspomnianej zamianie Incommunicado na Sugar Mice), chociaż póki co to wyniki tego Topu nie dają za bardzo powodów do dodawania jakichkolwiek Marillionów (ciekawe, czy to jest efekt tylko zmiany liczby głosów, czy jakiejś poważniejszej zmiany strukturalnej; właściwie wszystkie kawałki progresywne zaliczają spadki o kilkaset pozycji - czyżby słuchacze tego gatunku przestali słuchać Trójki?).

Słucham kolejnych miejsc. Niezły rozstrzał utworów. Najpierw sieczka spod znaku Judas Priest, a pozycja wyżej totalna zmiana klimatów i Mietek Fogg. Po nim kolejna rewolta - elektronika transowa Fatboy Slim

Jolene już prawie co najmniej ok. 100 pozycji w górę.

Cieszy awans The White Stripes

tadzio3 pisze:Słucham kolejnych miejsc. Niezły rozstrzał utworów. Najpierw sieczka spod znaku Judas Priest, a pozycja wyżej totalna zmiana klimatów i Mietek Fogg. Po nim kolejna rewolta - elektronika transowa Fatboy Slim

Haha, mi takie zmiany klimatu pasują. A niedługo sprawdzę, jak one działają na innych, bo odsłuchuję playlisty z youtube w pracy, a po weekendzie wraca kolega z pokoju i nie będę już sam przeżywał tych muzycznych misz-maszy.