Lista Przebojów Programu Trzeciego

Roger Hodgson to mój głos nr 3.

A mi tam podoba się sam utwór, jak i awans Janette

2 spore spadki coldplay

"Kochanków na wietrze" wydano w 1984 roku na LP "In the Eye of the Storm". Na tej samej płycie Roger Hodgson zaprezentował równie świetny utwór ""In Jeopardy".
Cieszy awans Jeanette Dimech. Piosenka ma już 41 lat, a mimo tego się nie zestarzała. Vox fm gra często cover w wykonaniu zespołu Masterboy z 1999 roku. Nie da się tego słuchać w przeciwieństwie do orginału.

W tej dziesiątce na plus oceniam awans Fiction Factory i Reamonn, szkoda zaś, że spada TSA ze swoim "heavy metalowym światem". Kolejny świetny utwór pogarszający z roku na rok swą pozycję w TWC.

Katie Melua to mój 4 głos.

Ładny debiut Ugly Kid Joe. A oryginał już był, czy jednak będzie wyżej?

Skandalicznie niska pozycje Extreme, ale i tak dobrze, że chociaż troszkę podskoczyli.
"Supergirl" ładnie się broni, nawet po latach.
Kiedyś myślałem, że "Spider's Web" może namieszać w TWC jak Adele z "Someone Like You", ale chyba się przeliczyłem. Ledwo starcza na Top 1000

Z dzisiejszej dwudziestki to Cat Stevens to mój 8 głos. Cieszę się z awansu, choć patrząc poprzez to, że ten utwór był kiedyś w setce to i tak szalu nie ma.

"Too Much Love Will Kill You" zawsze mi się kojarzyło, że to utwór Queen.

Tomekk pisze:Kiedyś myślałem, że "Spider's Web" może namieszać w TWC jak Adele z "Someone Like You", ale chyba się przeliczyłem. Ledwo starcza na Top 1000

Ja ogólnie myślałem, że Katie Melua będzie wyżej ze swoimi utworami, tak gdzieś porównywalnie z Adele, a tu tymczasem z roku na rok coraz słabiej.

Rekordowo wcześnie poznaliśmy wyniki 2 dzisiejszych części.
Oba Coldplaye tracą po 230 pozycji.
Jutro się skończy ta setka.
W poniedziałek start 9.setki, finał następnej setki w piątek.

kolejny mój głos na 932.

i ładny awans Roya

piotr1990 pisze:"Too Much Love Will Kill You" zawsze mi się kojarzyło, że to utwór Queen.

Bo to jest utwór Queen, tylko nie został wydany przed śmiercią Freddiego. Dlatego Brian zdążył puścić go w świat ze swoim wokalem na solowej płycie, zanim ukazała się wersja z wokalem Freddiego na którejś z pogrobowych płyt Queen'u, zbierających niewydane wcześniej utwory i nieznane aranżacje istniejących już piosenek.

No i mamy już ostatnie "Helenowe" A-ha. Widać po pozycji, że tym razem dodanie tego utworu do listy do głosowania to nie była pomyłka.

Mocno poleciał Incommunicado, ale jakoś mi nie żal. Do zamiany na Sugar Mice choćby, z tego samego albumu.

Odsłanianie po 10 nowych pozycji spowodowało, że mam zaległości w słuchaniu. Dopiero mam pozycję tysięczną. Nie przeszkadza mi to jednak. Miła jest perspektywa jeszcze tak długiej uczty muzycznej.

BTW co to jest za jakaś tajemnicza płyta Genesis "Rock the atre"?

Powinno być (przy I Know What I Like): 1973 - Selling England By The Pound.

"A Sorta Fairytale" było jeszcze nie tak dawno wielkim hitem na LP3.
Myślałem, że mocniej się zapisało w pamięci i w sercach słuchaczy Trójki.

airborn pisze:BTW co to jest za jakaś tajemnicza płyta Genesis "Rock the atre"?

Powinno być (przy I Know What I Like): 1973 - Selling England By The Pound.

No cóż, chochliki żyją również w bazach danych i coś poprzestawiały i pozjadały. Jeśli już to powinno być Reflection: Rock Theatre, a nie Rock the arte, ale powinno być oczywiście Selling England by the Pound

881 kolejny mój głos, a w dodatku ładny awans!

U mnie Limahl nie załapał się na głos, ale piosenka fajna. Pamiętam film z którego pochodzi, kiedyś go bardzo chętnie oglądałem, ale tylko pierwszą część, drugiej nie dałem rady, a do trzeciej nie podchodziłem nawet.

Można powiedzieć, że wychowałem się na Neverending Story. To był chyba pierwszy film, który obejrzałem w kinie...

ja też .
albo "Przyjaciel wesołego diabła". któryś z tych dwóch .