Lista Przebojów Programu Trzeciego

Ja nigdy nie lubiłam mieć dzwonków telefonu, a co dopiero budzika związanych z ulubionymi utworami, bo by mi zbrzydły A teraz mam telefon, który nie zezwala na takie fanaberie, jak własny dzwonek

1981 pisze:Śpiochy, czas wstawać! Czy ktoś z was miał kiedykolwiek taki sygnał w budziku jak początek "Time"?

a ktoś nie miał?
w wieży Technicsa budził mnie z CD. mimo, że budzenie było ustawione na sporą głośność, to udawało mi się nie obudzić
jednak zrezygnowałem z tego, bo to jednak powoduje znużenie utworem.
tak samo w komórce żaden z sygnałów - poza jednym - nie jest fragmentem mojego ulubionego utworu.

jollyroger72 pisze:

Nicoletta pisze: taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

I St. Anger

Właśnie dobrze, że St. Anger powstał, przynajmniej przeżyliśmy czas największego masowego rozczarowania muzycznego w historii.

jollyroger72 pisze:

Nicoletta pisze: taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

I St. Anger

Popieram! Za te krążki powinna być kara śmierci.

kajman pisze:

Nicoletta pisze:

1981 pisze:A teraz Boss w kawałku ze smutnego filmu. Cieszę się, że jest tutaj.

smutnego ale ładnego, w ogóle jedna z lepszych ról Banderasa.

On w ogóle miał jakieś dobre role?

też nie zauważyłam, żeby on potrafił grać w filmach

Ajtek pisze:Ale "łubudu" na początek godziny.

Bardzo liczyłem na tą nowość i bardzo się cieszę, to wiele dla mnie znaczy. Dla każdego powinno!

Nicoletta pisze:co Ty kajman nie dobudziłeś się po sylwestrze jeszcze?
jak można napisać, że poprzednie płyty były gniotami, a dwie ostatnie są lepsze?!
przecież ostatnie poczynania Mety to dramat, a taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

Spałem ponad 8 godzin. Napisałem, że poprzednie? Chyba tylko, że wczesne, bo takie Garage jest świetne, Loud lub Reload także. A Death świetny. All nightrmare long to ich najlepszy własny kawałek.

Piotr pisze:

62

N  •  1

CHŁOPCY Z PLACU BRONI

Kocham wolność

i

[1989]   Krzyż

DRUGA NOWOŚĆ • Z MIEJSCA 169 • 107 POZYCJI W GÓRĘ

Podsumowanie Trójkowego
Topu Wszech Czasów
(notowania: 1 – 23)

MIEJSCE:  206
PUNKTY  39
NAJWYŻSZA POZYCJA:  62 x1
ILE RAZY W TOP100:  1

Dotychczasowa historia utworu:

31.12.2008 – 2.01.2009

15 (2008)

469

31.12.2009 – 2.01.2010

16 (2009)

265

1.01.2011

17 (2010)

139

1.01.2012

18 (2011)

135

1.01.2013

19 (2012)

163

1.01.2014

20 (2013)

172

1.01.2015

21 (2014)

136

1.01.2016

22 (2015)

169

1.01.2017

23 (2016)

62

Szkoda, że tak mało miejsca poświęciliście temu utworowi na forum?

kajman pisze:

Pucek pisze:jeju, jak dobrze ze Gunsi z tym wypadli a wrócił Noblista, bo był taki fatalny moment w historii tego topu, że było na odwrót

To było akurat jedyne słuszne rozwiązanie.
Floydzi w numerze 3 w top 100, a 4 w zestawie.

Jakoś nie mogę przetrawić. Szopkę zrobili z poważnego utworu. Wolę wersję z patosem

51 wreszcie w wersji koncertowej. Tyle lat czekałem:):):)

LokiWawa pisze:

jollyroger72 pisze:

Nicoletta pisze: taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

I St. Anger

Popieram! Za te krążki powinna być kara śmierci.

A mi się podobają wszystkie albumy Metalliki W każdym znajduję coś świeżego. I w ogóle mam ogromną do nich słabość jako do ludzi po filmie "Some Kind of Monster"

Bardzo słusznie, że 51 na żywo.

kajman pisze:

Nicoletta pisze:

1981 pisze:A teraz Boss w kawałku ze smutnego filmu. Cieszę się, że jest tutaj.

smutnego ale ładnego, w ogóle jedna z lepszych ról Banderasa.

On w ogóle miał jakieś dobre role?

Banderas się sprawdził jako Kot w butach w Shreku.

Nie no żartuję oczywiście. Banderasa jako aktora dość lubię natomiast film Filadelfia z jego udziałem (przynajmniej jak dla mnie) to nieporozumienie.

zielonakoniczynka pisze:Ja nigdy nie lubiłam mieć dzwonków telefonu, a co dopiero budzika związanych z ulubionymi utworami, bo by mi zbrzydły A teraz mam telefon, który nie zezwala na takie fanaberie, jak własny dzwonek

Miałem kiedyś sytuację w autobusie, zaczęły bić zegary, a ja nie mogłem się do telefonu dostać. Jeden gość zaczął się rozglądać, jak odebrałem połączenie, to uśmiechnął się do mnie i kciuk w górę pokazał!!

A teraz wspaniałe TSA.

kajman pisze:bo takie Garage jest świetne, Loud lub Reload także.

"Loud" to Rihanna nagrała, a nie Metallica... Nie podejrzewałem cię o słuchanie RiRi.

51, jeden z moich top topów... Acz marzy mi się, by kiedys puścili wersję "Akustycznie w Trójce" z 1999 roku...

1981 pisze:

kajman pisze:bo takie Garage jest świetne, Loud lub Reload także.

"Loud" to Rihanna nagrała, a nie Metallica... Nie podejrzewałem cię o słuchanie RiRi.

Rihanna nagrała też S&M

A co do Banderasa, skoro już się tak o nim rozpisujemy, to podobała mi się jego gra w filmie "4 pokoje".

Rewelacyjne TSA. No ale to kolejne nagranie, którego najlepiej słucha się po ciemku.

Lemmy pisze: nie ma co się bulwersować, to cały kajman; lepiej przyzwyczaić się do takich odpałów, bo dzięki temu jest sobie ciekawie; ktoś taki ekscentryczny też jest potrzebny przyzwyczaisz się

spoko "znam" kajmana nie od dziś, kontrowersje są mi znane

slamowir pisze:

Ajtek pisze:Ale "łubudu" na początek godziny.

Bardzo liczyłem na tą nowość i bardzo się cieszę, to wiele dla mnie znaczy. Dla każdego powinno!

Również liczyłem, że się pojawi.

Pucek pisze:51, jeden z moich top topów... Acz marzy mi się, by kiedys puścili wersję "Akustycznie w Trójce" z 1999 roku...

Ale to ta wersja koncertowa jest wersją oryginalną. Studyjną nagrali po latach do składanki.

1981 pisze:

kajman pisze:bo takie Garage jest świetne, Loud lub Reload także.

"Loud" to Rihanna nagrała, a nie Metallica... Nie podejrzewałem cię o słuchanie RiRi.

Carlit pisze:Banderas się sprawdził jako Kot w butach w Shreku.

Ja oglądałem z dubbingiem, więc go nie kojarzę.
TSA to najlepszy fragment tej przeciętnej godziny.

Popieram! Za te krążki powinna być kara śmierci.

Płyta jak płyta, ale singiel... To majstersztyk przecież! Nawet, jeśli odrzucić muzykę, to jeszcze te emocje... Ach!