Lista Przebojów Programu Trzeciego

tuż po obejrzeniu filmu i przez lata bardzo lubiłem. teraz jakoś mi przeszło. Wolałbym Born... albo nawet I'm of Fire

Dylan napisał świetny utwór i wykonał to poprawnie. Ale dopiero wersja Gunsów daje czadu.
Bruce w słabym kawałku.

Już po obiedzie jestem. To był moj pierwszy posilek dzisiaj. Mam siłę na kolejne godziny.
Może jeszcze jakaś nowość będzie...

floydzi się otworzyli;)

1. The Doors — Light My Fire 9
2. Radiohead — Creep 9
3. Iggy Pop — The Passenger 7
4. The Police — Every Breath You Take 7
5. Sztywny Pal Azji — Wieża radości, wieża samotności 7
6. Sting — Englishman in New York 6
7. Michael Jackson — Billie Jean 5
8. Red Hot Chili Peppers — Californication 4
9. Eric Clapton — Tears in Heaven 3
10. AC/DC — Thunderstruck 2
Średnia: 5,9 - najsłabiej jak dotąd

Pink Floydów to my się dzisiaj nasłuchamy, a ten utwór zdecydowanie najmniej przeze mnie lubiany z prezentowanych w Topie.

Trochę za wcześnie .

2 raz dziś Floydzi i drugi raz w dół , niedobrze to wróży

kajman pisze:Tak jest. O Metallice.

co Ty kajman nie dobudziłeś się po sylwestrze jeszcze?
jak można napisać, że poprzednie płyty były gniotami, a dwie ostatnie są lepsze?!
przecież ostatnie poczynania Mety to dramat, a taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

Śpiochy, czas wstawać! Czy ktoś z was miał kiedykolwiek taki sygnał w budziku jak początek "Time"?

Czas jest zawsze aktualny.

Ajtek pisze:Trochę za wcześnie .

Ważne, żeby nie większość na raz...

kajman pisze:Dylan napisał świetny utwór i wykonał to poprawnie. Ale dopiero wersja Gunsów daje czadu.

Od wersji Gunsów wolę wersję Rogera Watersa.

Pucek pisze:jeju, jak dobrze ze Gunsi z tym wypadli a wrócił Noblista, bo był taki fatalny moment w historii tego topu, że było na odwrót

To było akurat jedyne słuszne rozwiązanie.
Floydzi w numerze 3 w top 100, a 4 w zestawie.

Tomekk pisze:Już po obiedzie jestem. To był moj pierwszy posilek dzisiaj. Mam siłę na kolejne godziny.
Może jeszcze jakaś nowość będzie...

A ja właśnie idę wstawić schab do piekarnika. Marynował się od rana w moim autorskim zestawie ziół i własnej roboty winie, teraz obłożę wędzonym boczkiem i za 1,5 godziny będzie gotowe.
Akurat jest dobry "Time" by to zrobić... oczywiście przy włączonym radyjku w kuchni.

1981 pisze:Śpiochy, czas wstawać! Czy ktoś z was miał kiedykolwiek taki sygnał w budziku jak początek "Time"?

A początek One Slip może być?

Nicoletta pisze:

kajman pisze:Tak jest. O Metallice.

co Ty kajman nie dobudziłeś się po sylwestrze jeszcze?
jak można napisać, że poprzednie płyty były gniotami, a dwie ostatnie są lepsze?!

nie ma co się bulwersować, to cały kajman; lepiej przyzwyczaić się do takich odpałów, bo dzięki temu jest sobie ciekawie; ktoś taki ekscentryczny też jest potrzebny przyzwyczaisz się

1981 pisze:Śpiochy, czas wstawać! Czy ktoś z was miał kiedykolwiek taki sygnał w budziku jak początek "Time"?

Ja miałem w poprzednim telefonie jako dzwonek .

Nicoletta pisze: co Ty kajman nie dobudziłeś się po sylwestrze jeszcze?

2 lata tu jesteś to powinnaś już poznać gusta Kajmana

Nie bierze mnie "Time".

Nicoletta pisze:

1981 pisze:A teraz Boss w kawałku ze smutnego filmu. Cieszę się, że jest tutaj.

smutnego ale ładnego, w ogóle jedna z lepszych ról Banderasa.

On w ogóle miał jakieś dobre role?

Serce mi się kraje gdy patrzę na niską pozycję mojego ulubionego floydziaka, cieszę się jednak, że mogę owy utwór wysłuchać, i to niekoniecznie z youtube czy windows media playera, a z radia.

No one told you when to run
You missed the starting gun

Bardzo przemawia do mnie ten fragment.

PS. Od świąt Bożego Narodzenia mam "Dark Side" na winylu.

Nicoletta pisze: taki Death magnetic to w ogóle nie powinien powstać.

I St. Anger