Re: 1582 - 25.05.2012 r. (Piotr Baron)
: pn maja 28, 2012 9:43 pm
Kajman zacnie prawi. Ogólnie szału nie ma w tym zestawie utworów choć oczywiście Meta miażdży rywali.
Forum pozytywnie zakręconych wokół LP3
https://forum.lp3.pl/
Heyowa pomyłka?kajman pisze:Nie rzesadzaj, ta Metalica jest bardzo dobra. Dla niej większym wstydem jest towarzystwo Celiny czy Heyowej pomyłki niż dla Andrusa.Nightswimmer pisze:Andrus w TAKIM zestawie... żenadaDarekM pisze:Czwarty raz w historii LP3 zdarza się, że utwór awansuje z m. 20 na drugie. Dotychczas dokonały tego: Hey (Teksański - not. 604), Celine Dion (My Heart Will Go On - not. 838) oraz Metallica (Whiskey in the Jar - not. 887).
Jak dla mnie jeden z najsłabszych. Muzycznie cieniutki, a text to jeden z największych badziewi, jakie udało mi się usłyszeć. Celina nagrała przyjemną, lecz totalnie stereotypową piosenkę, która osiągnęła sukces bo po drugie wtedy Celina jakby zaśpiewała Wlazł kotek to też byłby przebój, a po pierwsze utwór pochodził z wielkiego hitu kinowego (zresztą też takiego sobie). Jedynie Metallica poradziła sobie dobrze w coverze coveru. A że to klasyki... Może za kilkanaście lat ludzie będą wspominać: 2012 rok, ach to ten, w którym Andrus nagrał Glanki i pacyfki.Nightswimmer pisze:Heyowa pomyłka?Przecież to jest jeden z ważniejszych polskich kawałków lat 90. Prawdziwy klasyk (tak samo jak te kawałki Metallici i Celine), Andrus nawet nie ma startu do tej trójki.
kajman pisze: Może za kilkanaście lat ludzie będą wspominać: 2012 rok, ach to ten, w którym Andrus nagrał Glanki i pacyfki.
Tekst o badziewnych tekstach badziewny.kajman pisze:Jak dla mnie jeden z najsłabszych. Muzycznie cieniutki, a text to jeden z największych badziewi, jakie udało mi się usłyszeć. Celina nagrała przyjemną, lecz totalnie stereotypową piosenkę, która osiągnęła sukces bo po drugie wtedy Celina jakby zaśpiewała Wlazł kotek to też byłby przebój, a po pierwsze utwór pochodził z wielkiego hitu kinowego (zresztą też takiego sobie). Jedynie Metallica poradziła sobie dobrze w coverze coveru. A że to klasyki... Może za kilkanaście lat ludzie będą wspominać: 2012 rok, ach to ten, w którym Andrus nagrał Glanki i pacyfki.
No akurat całkowicie zgadzam się z tym, że MHWGO było największym hitem Celine. Nie ma w tym nic dziwnego, bo jest to sztandarowy utwór z jednego z największych hitów filmowych wszechczasów. Tak się składa, że przeboje kinowe lansują przeboje muzyczne. Tylko że to w żaden sposób nie oznacza jakości nagrania. Celine nagrywała komercyjny pop na dobrym poziomie aranżacyjnym czyli coś co ma szansę stać się hitem, ale (moim zdaniem) niczego ciekawego z sobą nie niesie.Nightswimmer pisze:Masz trochę racji mówiąc że wtedy co by nie nagrała to i tak było hitem, ale to właśnie ten utwór okazał się jej największym przebojem. W jej rankingu utworów na last.fm na 1. miejscu jest właśnie My Heart Will Go On a następne miejsca już mają dużo mniej słuchaczy.
Wg. mnie nie (odnoszę się do ostatniego zdania), wydaje mi się że większość ludzi, o ile w ogóle słyszało o nim, traktuje go najwyżej jako ciekawostkę, tak jak np. album Dr. House'a, tylko że Andrus jest lepiej rozreklamowany w PR3.