Lista Przebojów Programu Trzeciego

jerzyko70 pisze:

Tomekk pisze:Hey wygrał
który to już ich numer jeden?

17 numer jeden zespołu. Nie licząc Kaśki.

19 numerów jeden maja, zapominacie o "Moja i Twoja Nadzieja" w dwóch wersjach na miejscu pierwszym
Marek Niedźwiedzki też tego nie zauważa, a co gorsza opowiada o tym, że "Jesus To A Child" dotarło w dwóch wersjach na szczyt, a tak naprawdę tylko Hey i Metallica tego dokonali ("Nothing Else Matters" oczywiście.)

Ale mało brakło, aby dotarło (Jesus to a child) . Chociaż to była de facto jedna wersja.

bear pisze:15 lat temu starcia Legii z Widzewem elektryzowały całą Polskę, dzisiaj to spotkanie jest tym, czym olimpiada dla Radwańskiej - meczem takim samym jak wszystkie...
właśnie - Kuby dzisiaj nie ma na Myśliwieckiej? nadal chory czy wybrał Łazienkowską?

nadal chory...
a Łazienkowską oglądał tylko w TV.
plus z tej choroby taki, że mogłem cały mecz sobie obejrzeć .
na stadionie jeszcze nie raz zdążę obejrzeć.

A ja zadam pytanie, co ma właściwie oznaczać tytuł wątku (AuTORytet 2012 M. Niedźwiecki)?

Oznacza to, że MN ma teraz tytuł AuTORytet 2012, piszą o tym na stronie Trójki.

mefiu pisze:Oznacza to, że MN ma teraz tytuł AuTORytet 2012, piszą o tym na stronie Trójki.

I wszystko jasne już się nie czepiam.

marsvolta pisze:

jerzyko70 pisze:

Tomekk pisze:Hey wygrał
który to już ich numer jeden?

17 numer jeden zespołu. Nie licząc Kaśki.

19 numerów jeden maja, zapominacie o "Moja i Twoja Nadzieja" w dwóch wersjach na miejscu pierwszym
Marek Niedźwiedzki też tego nie zauważa, a co gorsza opowiada o tym, że "Jesus To A Child" dotarło w dwóch wersjach na szczyt, a tak naprawdę tylko Hey i Metallica tego dokonali ("Nothing Else Matters" oczywiście.)

Nie piszę po to, żebym się czepiał, ale razi... tym bardziej, że w tytule wątku pojawia się poprawna wersja pisowni: Niedźwiecki...
Ja wiem, że czasami się spieszymy pisząc i jesteśmy w emocjach, ale... J. M. Peszek

słoik pisze:Tyle świetnych kawałków Heya nie doczłapało do szczytu, a tymczasem udało się ich najgorszemu kawałkowi. Życie jest niesprawiedliwe.

Dużo gorsze dochodziły na szczyt, takie jak Faza delta i szczególnie potworny Texański.

kajman pisze:

słoik pisze:Tyle świetnych kawałków Heya nie doczłapało do szczytu, a tymczasem udało się ich najgorszemu kawałkowi. Życie jest niesprawiedliwe.

Dużo gorsze dochodziły na szczyt, takie jak Faza delta i szczególnie potworny Texański.

Dlaczego potworny?

Muzycznie tragiczny, słuchać się nie daje. I do tego jeszcze jeden z najgłupszych i zarazem najbardziej sadystycznych textów w historii polskiej piosenki (zresztą chyba Nosowska lubi takie texty, bo nie jest to jedyny).

Bo to taki zakręcony kawałek i zupełnie na luzie. Dla mnie jeden z najlepszych Heya (poza Ja sowa i Moja i twoja....)

Tamte dwa są znacznie lepsze, lecz u mnie może Nadzieja by się znalazła w top10, Sowa na pewno nie.