Lista Przebojów Programu Trzeciego

jedrzej2012 pisze: Już dawno playlisty na Youtube są nieograniczone i nie ma tam limitu 200 filmów.

Ja o tym nie wiedziałem. Z pewnością jeszcze rok temu było ograniczenie, gdyż tworzyłem swoją playlistę z moim Topem Wszech Czasów i musiałem ją podzielić na dwie. Teraz już mogą ją połączyć.

Ten największy skok w tej setce to nie moja muzyczna bajka

Hmm dość spory spadek The Rolling Stones. Jakoś mnie to nie martwi, mam nadzieje, że "Brown Sugar" na tym zyska i pójdzie do góry.

Ojć, Rolling Stonesi i Beatlesi (czy solowo, czy w grupie) jak na razie solidarnie w dół...

No właśnie, jak na razie oba utwory Beatlesów o ponad 200 miejsc w dół. Trochę się boję, co będzie dalej.

Jeśli się nie myle to Sorry seems... to póki co pierwszy tutaj utwór Eltona Johna. Trochę szkoda, bo według mnie to jego najlepszy albo prawie najlepszy utwór w dorobku. Ale zobaczymy co będzie dalej

z małych radostek to fajnie, że JJF wyprzedził "Miss You"
Z kolei ciekawe, że "Dissapear" zalicza spadek, podczas gdy z tej samej płyty "By My Side" awans o 102 pozycje.

Coraz częstsze wypadki z pierwszego tysiąca. Mam wrażenie, że im wyżej, tym dynamiczniejsze zmiany. A wydawało mi się, że będzie wręcz odwrotnie.

niezla strefa spadków! wręcz strefisko!

ale pociąg ucieka (mam nadzieję) do top 1000. Awans o 99 miejsc bardzo ładny

SSupras pisze:Coraz częstsze wypadki z pierwszego tysiąca. Mam wrażenie, że im wyżej, tym dynamiczniejsze zmiany. A wydawało mi się, że będzie wręcz odwrotnie.

Nieźle, żeśmy to zestawienie poukładali razem z Jackiem, co? Musimy tylko uważać, żeby się zgadzały pozycje te co padły na antenie
W tej setce czeka nas jeszcze jeden - ten największy - spadek, ale jeszcze chwila cierpliwości. Ale będą jeszcze większe spadki, ten przed nami zajmuje dopiero 8 miejsce w klasyfikacji najlepiej spadających.

Spojrzałem na szybko do kolejnej setki, która dopiero przed nami i muszę stwierdzić, że będzie ciekawie, oj ciekawie i być może dla niejednego lub niejednej z Was nawet zaskakująco.

mam nadzieje że spadek tego Yes jest w związku z nowym utworem w zestawie.

No to już trzeci Yes (wliczając ABWH) który zalicza mocny spadek.

Miszon pisze:mam nadzieje że spadek tego Yes jest w związku z nowym utworem w zestawie.

Obawiam się, że tak/nie*

* niepotrzebne skreślić

A w dzisiejszej dziesiątce będzie 5 spadków i tyle samo awansów, a średnia wyniesie niestety -19 miejsc (przy średniej całego Topu wynoszącej prawie -13 pozycji)

airborn pisze:No to już trzeci Yes (wliczając ABWH) który zalicza mocny spadek.

Wielka szkoda mi zespołu Yes..
Myślałem, że składanka Marka Niedźwieckiego "Muzyka Ciszy I" trochę "zareklamuje" ludziskom (głównie młodszym) świetny Yes i Jona Andersona. Na 2 płytowej składance Pan Marek umieścił 2 utwory Jona Andersona, 1 utwór Yes "Soon" i 1 utwór ABWH "The Meeting" czyli w sumie aż 4 utwory z tego klimaty „około Yesowego”... Martwią mnie też spadki utworów innych wielkich wykonawców wszechczasów.. Ciekawe czy zespół Led Zeppelin się przed tymi wielkimi spadkami jako tako obronił…

Piotr pisze:

Miszon pisze:mam nadzieje że spadek tego Yes jest w związku z nowym utworem w zestawie.

Obawiam się, że tak/nie*

* niepotrzebne skreślić

Cóż za wymijająca odpowiedź.

Mnie w większości te spadki ani nie cieszą ani nie smucą, TRS obydwa nagrania są dla mnie co najwyżej niezłe, jeżeli to ma się odbić tym, że inne ich utwory pójdą do góry to ok. TB mają tyle utworów, że jak te dwa zaliczyły spory spadek to kompletnie mnie to nie martwi.
Mi za to szkoda, że "Crossroads" i "Grand Hotel" pospadały. Ani Procol Harum ani Cream nie mają dużo utworów w zestawie, a nie radzą sobie najlepiej, choć bardzo źle też nie jest. Mogło być gorzej.
Co do Yes to nie znam więc się nie wypowiadam. Te kilka utworów co poznałem na wyrywki szału nie robi. Camel zrobił na mnie lepsze wrażenie na początku.

A które poznałeś?

airborn pisze:A które poznałeś?

Te dwa co były do tej pory czyli "Going For The One" i "Wonderous Stories". Poza tym znam jeszcze "Owner of a Lonely Heart" i z chyba ostatniej płyty "We Can Fly".
Poza tym te utwory co były ABWH i Jona Andersona też nie bardzo mi się spodobały, a jedna osoba określiła to klimatem około Yesowym.

Nie wiem czy klimatem okolo Yesowym jest to co Jon Anderson nagrał z Vangelisem, ale jeżeli tak to to mi się akurat podoba. Znam wszystkie cztery albumy szczególnie podoba mi się album "The Friends Of Mr Cairo" i "Page Of Life", ale pozostałe dwa też są w porządku.

To są utwory albo kompletnie niereprezentatywne dla Yes, albo niezbyt istotne w ich dorobku.

Poszukaj sobie Awaken, And You And I czy Heart of the Sunrise. Albo Close To The Edge, wreszcie dodane do zestawu.

Ogólnie - Yes to jest zespół, którego prawdziwa wielkość objawia się w utworach powyżej dziesięciu, czy wręcz powyżej piętnastu minut. Jak żadnego innego zespołu progresywnego. Te popierdółki, które są w zestawie do głosowania (rzeczone Going for the One) kompletnie nie odzwierciedlają tego, co w nim najważniejsze. Takie Soon to jest brutalnie wycięty fragment suity Gates of Delirium. To tak jakby ze Schodów do Nieba wyciąć końcowy fragment...

(Edit: myślę, że nagrania Jona i Vangelisa są najbliższe "klasycznemu Yes" z tego co znasz. Chociaż też nie do końca. W każdym razie zacznij może od tej łagodniejszej strony Yes, właśnie Awaken czy And You And I).