krzysiek83 pisze:
Nadano im zbyt wielkie znaczenie.
i tak to nic w porównaniu z Nirvaną. Którą, żeby nie było, sama bardzo cenię.
Pozwolę sobie zaoponować. Nirvanie znaczenie nadali ludzie, którzy jej słuchali. Dla nich miała to znaczenie w rzeczywistości i tyle. Nikt nie udaje, że Nirvana to wyżyny muzyki, albo że to ambitny rock. Nazywa się ją "klasykiem" przez to jak bardzo ludzie się na nią rzucili, nie przez swoje zasługi. Więc nie widzę problemu.
albarn pisze:
Nie słyszałem Wolę nie niszczyć legendy... Pierwsze trzy płyty <3
Ja zniszczyłem
Wystarczy zmienić opinię o płycie i po kłopocie
Kurczę, ten Pendragon... Napiszę tak: bez klimatu jest dla mnie tylko niezły. Ale jak się wstrzeli - to staje się wręcz moim ulubionym utworem na liście.
Tylko, napiszcie mi proszę - po co te metalowe kilka minut na końcu utworu? Przecież to nie ma nic wspólnego z przesłaniem utworu, tekstem i tak dalej... Chyba, że ja czegoś nie rozumiem.
KogutW pisze:Ło rety, Nosowska... Tylko ja jestem takim nienawistnikiem tej artystki? :/
Nie tylko.
Jak się tak zastanowię, to wogóle nic mi się dzisiaj nie podoba. Ależ ze mnie malkontentka
A to wszystko mi podejrzanie pachnie lądowaniem Gotye o wiele za wysoko.
Ostatnio zmieniony pt wrz 23, 2011 9:21 pm przez grawitacja, łącznie zmieniany 1 raz.
prz_rulez pisze:po co te metalowe kilka minut na końcu utworu? Przecież to nie ma nic wspólnego z przesłaniem utworu, tekstem i tak dalej... Chyba, że ja czegoś nie rozumiem.
Bo wtedy byłby to kawałek pop i wszyscy by go znienawidzili
albarn pisze:Chociaż nie, Paint It Black jest mistrzowskie, ale to chyba wszystko co lubię ze Stonsów.
Paint it black to chyba wolę w wykonaniu Strachów, ale takie Sympathy for devil jest genialne.
Też jest nawet fajne. Paint it Black to pierwszy raz słyszałem na napisach końcowych filmu Full Metal Jacket. Po obejrzeniu filmu ta piosenka robi wstrząsające wrażenie.
Witam ponownie!
Doczytałem Wasze wpisy do 13 strony.
Dziś jak pojawiła się nowość na 29 miejscu to aż się zaśmiałem, bo wyobraziłem sobie jak wszyscy
"jadą" po Koltplejach. I nie myliłem się. A to jest po prostu całkiem melodyjny i fajny dla ucha utwór.
W nagrodę chłopaki za tydzień mają ode mnie głos za ten singiel.
Mógłbym sobie nawet na czole napisać: "Lubię Coldplay".
A utworu z Rihanną bardzo jestem ciekaw. Jak się uda połączyć taką, moim zdaniem, mieszankę wybuchową?
No i z pewnością kolejna "jazda" spotkała Nosowską.
Niestety nie mam jeszcze płyty, ale jestem potencjalnym nabywcą.
Wczoraj znakomity koncert dał w Krakowie Stirwater.
Do końca Listy interesuje mnie jeszcze pozycja 3 utworów, ale jeden wiadomo gdzie wyląduje. Gdyby było inaczej - będzie duży zaskok.
adameria pisze:Witam ponownie!
Doczytałem Wasze wpisy do 13 strony.
Dziś jak pojawiła się nowość na 29 miejscu to aż się zaśmiałem, bo wyobraziłem sobie jak wszyscy
"jadą" po Koltplejach. I nie myliłem się. A to jest po prostu całkiem melodyjny i fajny dla ucha utwór.
W nagrodę chłopaki za tydzień mają ode mnie głos za ten singiel.
Mógłbym sobie nawet na czole napisać: "Lubię Coldplay".
A utworu z Rihanną bardzo jestem ciekaw. Jak się uda połączyć taką, moim zdaniem, mieszankę wybuchową?
No i z pewnością kolejna "jazda" spotkała Nosowską.
Niestety nie mam jeszcze płyty, ale jestem potencjalnym nabywcą.
Wczoraj znakomity koncert dał w Krakowie Stirwater.
Do końca Listy interesuje mnie jeszcze pozycja 3 utworów, ale jeden wiadomo gdzie wyląduje. Gdyby było inaczej - będzie duży zaskok.
albarn pisze:Chociaż nie, Paint It Black jest mistrzowskie, ale to chyba wszystko co lubię ze Stonsów.
Paint it black to chyba wolę w wykonaniu Strachów, ale takie Sympathy for devil jest genialne.
Słabo znamm twórczość stonesów bo jest ogromna ale sprowadzanie jej do satisfaction czy angie jest irytujące..zgadzam się oba utwory (paint i devil) są fantastyczne, ostatnio poznałam też Sing this all together(see what heapens)(heh ciekawee kiedy poznałam) i też polecam