Miszon pisze:1 5nizza - Sołdat - po walce, ale jednak trochę zaskakująco wygrywa z klasykiem gitary 
2 KAT - Talizman - troszkę odważnie, bo na nieco kontrowersyjną muzę (choć w nieco innym wykonaniu tym razem), a szkoda że przeciwnik ma tak słabą jakość nagrania
3 Chiara Civello - Night - przeciwnik może i klimatyczny, może i Jarre'owy, ale jednak odpadł 

4 Pornopop - Nicotine and the Backward Lounge - przeciwnik jest dla mnie zbyt awangardowy
5 The Gathering - Even The Spirits Are Afraid - trudno żeby było inaczej. 
Przeciwnik całkiem niezły ale poległ w pierwszym starciu, pod sam koniec rundy
6 Lilu - Za najlepsze brzmienie - jak wyżej
7 Auf Der Maur - Followed the Waves' - prawdopodobnie trochę nietypowo zagłosuję, ale jednak ciut, o włos, minimalnie. Zadecydowała fotokomórka po prostu. Jedna z najmocniejszych par, szkoda że tak wcześnie coś odpadnie
8 Lidia Jazgar&Galicja - Słowa (zaklęcia) - też mocna para. Zwycięzca jednak bezproblemowy
9 Peter Yorn - On Your Side - jako że Corgana we wszelkich konfiguracjach raczej omijam łukiem, a wielkim fanem The Cure też nie jestem to wynik był łatwy do przewidzenia w tym pojedynku
10 iLiKETRAiNS - The Deception - ciekawsze od rywala i dlatego łatwo wygrywa 
11 The Flaming Lips - In The Morning Of The Magicians - całkiem mocna para. Ale Płonące Usta dość pewnie dalej idą
12 The Battle of Land and Sea - I Built the Sea - równa walka, ale to mniej przewidywalne 
13 Eumir Deodato - Also Sprach Zarathustra - przeciwnik marny, odpadł u mnie po półtora przesłuchania
14 Ralph McTell - Streets Of London - wygrywa, bo bardzo ładne to
15 Farben Lehre - Pozytywka - bardzo mocna para. Szkoda, że jedno odpadnie
16 Fear Factory - Human Shields - dobre, mocne, a przeciwnik mocny ale niekoniecznie dobry (jak i oryginał, który jednak jakoś wzbudza miłe wspomnienia i tym wygrywa wiele) 
17 Rivendell - Fall of Gil-Galad - a kysz z takimi profanacjami Beatlesów, jakie przedstawia przeciwnik! Wygrywa troszkę inna wersja Żywiołaka z motywami szantowymi (tak jakoś mi się skojarzyło)
18 (brak głosu, ale przegrana mojej propozycji mozliwa, bo przeciwnik ładny po prostu)
19 Green Carnation - 9-29-045
20 Jonatha Brooke - Eye In The Sky - jasne dlaczego
21 The 69 Eyes - Star of Fate - bardzo trudny wybór bo nie znoszę muzy w stylu Halloween (a konkretniej m.in. właśnie tego zespołu), ale to niewiele lepsze
22 James Dean Bradfield - An English Gentleman - przeciwnik to jakieś 
popłuczyny, coś w stylu odpadu z płyty zespołu macierzystego, więc pewne zwycięstwo
23 Jason Reeves - Entwined - bardzo ładne to, takie Buble'owe, a przeciwnik jednak słabszy od oryginału 
24 Mudvayne - Fall Into Sleep - mocne i dobre
25 KT Tunstall - Suddenly I See - mocno się zastanawiałem, czy inaczej nie zagłosować, ale jakoś nie mam siły wgryzać się porzadnie w te 8 minut. Choć nie wykluczam, że zagłosuje w dalszych rundach bo trochę mnie wciąga, choć wolno na razie
26 Volbeat - The Human Instrument - wstęp trochę mi przeszkadza, ale później bardzo ładne riffy. To wystarcza na fatalny wokal rywala z pary
27 Little Jimmy Osmond - Long Haired Lover From Liverpool vs. Vypsana Fixa - Palenie Titonia - tu się wstrzymuję, bo zbyt trudny wybór
28 Monkey3 - Jack - łatwa wygrana
29 (brak głosu) 
30 Pain of Salvation - Pluvius Aestivus - Comę uwielbiam, ale tym razem głosuję właśnie tak 
31 Transfuzjon - To nie moja historia - olewa przeciwnika chłodnym moczem, jak to mawiał kumpel
32 The Bravery - Believe - początkowy motyw bardzo wchodzi w głowę, a 
przeciwnika znałem i raczej obojętnie do niego byłem nastawiony, dlatego też wygrywa spokojnie Bravery