No więc przyszedł czas, abym i ja napisał
swój ostatni post w tym temacie. Następnego już nie będzie, bo z jednej strony jestem już tym zmęczony, z drugiej rzeczywiście nie ma po co dalej
zaśmiecać tego wątku, a trzeci powód podam na samym końcu.
Yacy pisze:Ci przeszkadza jego obecność przez 2-3 tygodnie na LP3.
konwicki1980 pisze:żywot Karpi jest dość krótki, więc można przymknąć oko
Wyście chyba nie doczytali ważnego fragmentu mojego pierwszego wpisu:
gżegoż pisze:Kiedyś, gdy tego typu twórczość własna pojawiała się na liście tylko raz w roku (i na całe szczęście na krótko), to irytacja była dużo mniejsza. Ale od jakiegoś czasu z tego typu dziwadłami z kręgu kółka wzajemnej adoracji musimy się użerać na liście przez prawie cały okrągły rok, a nie tylko w grudniu.
Czy muszę dodawać coś więcej? Gdyby coś takiego pojawiało się tylko raz w roku i to na krótko, to na pewno nie byłoby aż takich powodów do narzekań. Ale to teraz nie jest już tylko kolejna odsłona dziwacznej tradycji, tylko któryś z kolei odcinek okropnego i męczącego serialu, który trwa już dwa lata. Gdyby wcześniej nie było tych wszystkich podobnych dziwactw, to i teraz nie byłoby powodów do takiej irytacji.
Poza tym pisałem wcześniej, że pierwszego Karpia odbierałem (i chyba rzeczywiście wtedy miał czymś takim być) jako coś w rodzaju muzycznego żartu. A z dowcipami tak zazwyczaj jest, że jak się go pierwszy raz powie, to prawie wszystkim się podoba, ale jak się go powtarza coraz częściej, to już przestaje się robić śmieszny, tylko żenujący. A za trzynastym razem już nie bawi, tylko wkurza i irytuje. I tak właśnie jest z tymi Karpiami: z każdym rokiem są coraz mniej śmieszne, tylko coraz bardziej męczące, a w ostatnim czasie już po prostu drażnią.
seblit pisze:A jak redaktorzy chcą się wygłupiać to dlaczego nie wstawią do zestawu prawdziwego killera: PSY - GANGNAM STYLE
Bo tandetne/prymitywne/niskich lotów? A przyśpiewki o karpiu czy "ejże, no weźże" to niby jakie są?
Bardzo fajna i zarazem trafna wypowiedź, która wcześniej mi jakoś umknęła. Już dawno zauważyłem, że
seblit to osoba, która ma poglądy najbardziej zbieżne z moimi spośród wszystkich użytkowników forum

Rzeczywiście tak jest, że gdyby redaktorzy zostali zapytani, dlaczego nie dodają do zestawu utworu X albo Y, to nie mieliby moralnego prawa odpowiedzieć, że dlatego, bo to jest
tandetne/prymitywne/niskich lotów, gdyż wówczas zawsze można byłoby ich skontrować poprzez przypomnienie
przyśpiewek o karpiu czy "ejże, no weźże" 
Musieliby zatem szukać innych argumentów, albo nawet wprost przyznać, że dodają tylko i wyłącznie to, co im samym się podoba, a potrzeby słuchaczy (oczywiście poza zwolennikami Karpi) mają głęboko gdzieś.
Geephard pisze:1. Nikt w żadnym poście nie zabronił Ci się wypowiadać.
2. No chyba po to się pisze na forum żeby otrzymać również krytyczne wypowiedzi, a nie same pochwalne?
3. A co do fragmentu, który chyba Ci się nie spodobał
Geephard pisze:Czy naprawdę ciągle trzeba tak na wszystko narzekać... jeszcze w okresie przed świątecznym?
to chciałem zauważyć, że to pytanie wyrażające niezrozumienie narzekania, a nie zakazanie narzekania.
4.Ja Cię w zupełności toleruję na forum i szanuję Twoje odmienne zdanie z którym się nie zgadzam.
1. Wprost może nie, ale np. tę wypowiedź
Yacy pisze:wydaje mi się, że można po prostu nie głosować zamiast narzekać...
trudno było zinterpretować inaczej niż tak, że nie powinienem Was drażnić krytyką czegoś, co lubicie, bo jedyną formą wyrażenia dezaprobaty wobec kolejnego Karpia winno być niegłosowanie na niego. A już choćby to
Grycek pisze:Parafrazując wypowiedź z innej dawnej dyskusji: mam dość tej kampanii anty-lobbingowej. Błagam, pozwólcie mi się móc cieszyć Karpiem, nawet jeśli nie jest to utwór wysokich lotów.
ewidentnie niesie przesłanie:
zamilcz już i więcej nas nie denerwuj, bo my tu nie lubimy, jak ktoś krytykuje nasze kochane Karpie.
2. Tak, ale chyba też można wyrażać krytyczne opinie pod adresem Karpi i na temat sensowności dodawania ich do zestawu, a nie tylko pochwalne? Czytając niektóre Wasze wypowiedzi, można było odnieść wrażenie, że o tym zapomnieliście.
3. A czy gdy inne osoby ciągle narzekają na Anię, Brodkę czy Peszek, to też nie rozumiecie tego narzekania i pytacie,
czy naprawdę ciągle trzeba tak na wszystko narzekać? To mnie właśnie boli, że krytyka innych wykonawców i narzekanie na nich są dla większości z Was w pełni akceptowalne, ale jak ktoś "podniesie rękę" na Trójkową twórczość własną, to jest zgoła inaczej
4. Bardzo Ci dziękuję za tę opinię i ufam, że jest ona w pełni szczera

Natomiast choćby zacytowana w punkcie pierwszym wypowiedź Grycka ma niestety całkowicie odmienny wydźwięk i może wskazywać na to, że przeciwnicy Karpi nie są do końca tolerowani, a ich poglądy nie są szanowane.
Geephard pisze:Ja piszę o tym, że skoro Andrusy i Karpie są już w zestawie to słuchacze decydują czy wejdą na listę, czy nie.
Geephard pisze:Chodziło mi o postawę, w której z góry zakłada się że tych piosenek w zestawie nie powinno być i ich umieszczanie to błąd. No bo skoro wiesz, że te utwory umieszone w zestawie zdobędą poparcie słuchaczy, i właśnie dlatego chcesz aby ich w zestawie nie umieszczać, to odbierasz tym osobom prawo do zagłosowania na ten utówr, czyli z góry nie liczysz się z ich głosem. Co innego jest umieścić utwór w zestawie i apelować do słuchaczy: "Nie głosujcie na to bo to gniot" co mogłeś zrobić w swoim poście. A co innego apelować "Usuńmy to z zestawu żeby reszta jak co roku nie mogła na to zagłosować, chociażby nawet chciała". Tyle. Więcej nie piszę w tym wątku, żeby go faktycznie nie zaśmiecać
Ja sprzeciwiam się temu, by Przyjaciele Karpia mieli większe prawa, niż Muse, Green Day, Linkin Park, Hurts, łupiąca Coma czy nawet Jarzębina, taneczne przeboje rodem z Eski i Zetki bądź… przytoczone przez seblita koreańskie Psy. Wszystko powinno zostać poddane osądowi słuchaczy i to oni poprzez głosowania powinni zadecydować, czy chcą danych utworów na liście, czy nie. Nie powinno być tak, że to redaktorzy o wszystkim decydują i to w głównej mierze z ich woli na liście nie ma bardzo wielu w pełni profesjonalnych wykonawców, ale za to otwartą drogę mają okazjonalne dziwadła, śpiewane przez nich samych lub ich redakcyjnych kolegów. Mimo wszystko nawet to wszystko, co wymieniłem po
czy nawet, ma więcej wspólnego z profesjonalną muzyką, niż Przyjaciele Karpia. Wszystko powinno być oddane pod osąd słuchaczy, a nie powinno się odbierać tej możliwości temu, co nie podoba się kilkorgu państwu redaktorom. A jak już zdecydowali, że nie chcą robić z listy śmietnika ani upodabniać jej do 30 ton (na którą mogło trafić praktycznie wszystko, łącznie ze składankami, muzyką klasyczną czy śpiewającym Papieżem) i postanowili czegoś na nią nie dopuszczać, to w pierwszej kolejności powinny to być amatorskie okolicznościowe przyśpiewki (takie jak właśnie Przyjaciele Karpia), a nie aktualne przeboje uznanych wykonawców. No i dochodzi kwestia zwykłej skromności, która to cecha przez bardzo wielu ludzi jest dość mile widziana, ale raczej nie jest atrybutem Trójkowego zespołu. Powinni sami dojść do tego, że 1. skoro to właśnie oni śpiewają, to chyba jednak byłoby pewną przesadą, gdyby chcieli się jeszcze bardziej lansować poprzez pchanie się na listę przebojów (tym bardziej, że po trzynastu latach coraz więcej słuchaczy jest już tym zmęczonych, o czym mogą świadczyć dużo słabsze wyniki rok i dwa lata temu) 2. nie są profesjonalnymi piosenkarzami, więc próby równania się z gwiazdami muzyki i podejmowania z nimi rywalizacji na liście, w której i tak są mocno uprzywilejowani ze względu na sympatię słuchaczy (którzy zagłosują na nich nie dlatego, bo uważają ich przyśpiewki za lepsze od pozostałych 150 piosenek z zestawu, ale dlatego, bo ich lubią bądź czują się w obowiązku podtrzymywania tradycji), mogą świadczyć o ich nadmiernie wysokim mniemaniu o sobie czy wręcz bucie, więc może jednak te próby podbijania listy przebojów to jest lekka przesada? Tym bardziej, jeżeli rzeczywiście jest tak, jak pisze Yacy:
Karp nie jest pisany po to aby zdobywać szczyt LP3! Ważniejszy jest cel akcji, a to jest tylko dodatek sympatyczny (dla niektórych) ale tylko dodatek.
No to skoro te przyśpiewki są tworzone w zupełnie innym celu, to w takim razie po co w ogóle dodawać je do zestawu do głosowania i udziwniać w ten sposób listę? Nie wystarczy samo granie na antenie (jak było z Jarzębiną w czasie Euro) i na tych aukcjach, z myślą o których niby powstawały? Jeżeli rzeczywiście nie chodzi o podbijanie listy, tylko o coś zupełnie innego, to wpychanie się na LP3 pomiędzy zawodowych muzyków świadczyć już może o wielkiej próżności i o tym, że odczuwają niedosyt otrzymywanych splendorów.
Geephard pisze:[Ale prawa listy są takie, że jak jakiś utwór zdobędzie wystarczające poparcie to się na niej znajduje.
TomaszBr pisze:gżegoż pisze:No to co, "do jasnej ciasnej", stoi na przeszkodzie, by Karpie były puszczane na antenie, ale do zestawu niedodawane?
Skoro słuchacze głosują, to powinno być w zestawie...
No i znowu to samo. Muse czy Linkin Park też zapewne uzyskaliby wystarczające poparcie słuchaczy i powinni się znaleźć na liście, ale tak się nie stało, bo uniemożliwili im to nielubiący ich utworów oraz bojący się ich sukcesów redaktorzy. Ktoś mógłby wywnioskować, że skoro nie ma ich nawet w poczekalni, to znaczy, że się po prostu nie spodobali słuchaczom. No i guzik prawda – w rzeczywistości to słuchacze nawet nie mieli możliwości ich ocenienia, gdyż już na wstępie zostali skreśleni przez kilkoro negatywnie do nich nastawionych redaktorów. Hmm, a może rzeczywiście jest tak, że oni, poprzez niedodawanie aktualnych przebojów uznanych wykonawców, eliminują w ten sposób konkurentów, by utorować sobie (czyli Przyjaciołom Karpia) drogę do osiągania jak najlepszych pozycji na liście? A wcześniej w ten sam sposób wspierali choćby swojego kolegę Andrusa? Przed Igrzyskami Olimpijskimi w Lillehammer łyżwiarka figurowa Tonya Harding zorganizowała napad na jedną ze swoich rywalek, chcąc w ten sposób wyeliminować konkurentkę i tym samym zwiększyć swoją szansę na zdobycie medalu. Mniej drastyczny przykład: kiedyś mistrzem Polski w skokach narciarskich został Wojciech Skupień, ale... głównie dlatego, bo w tamtych zawodach w ogóle nie startował Adam Małysz. Łatwiej jest przecież osiągnąć dobre rezultaty, gdy wyeliminowani zostają główni rywale. I niestety prędzej byłbym w stanie uwierzyć w to, że dodawanie do zestawu Przyjaciół Karpia, przy jednoczesnym niezrozumiałym pomijaniu LP, GD, Muse'a czy nawet wspominanej przez Was Neny, ma właśnie na celu manipulowanie wynikami listy, niż w idealistyczną wizję, którą roztoczył Yacy
kajman pisze:gżegoż pisze:Brian pisze:można narzekać na Andrusa, Przyjaciół czy podobne utwory (ba, sam to robię), ale Karpia proszę mi zostawić w spokoju
1.

A to dlaczego? Czy w regulaminie forum jest napisane, że tutaj nie można krytykować obecności Przyjaciół Karpia na liście?
1. W odpowiedzi na to stwierdzenie dwa cytaty powyżej. Bo faktycznie cóż to za świąteczna LP3 bez Karpia. Wpisał się on już w ten czas i dziwnie by wyglądało bez niego. Jaki jest taki jest, krzywdy liście nie robi, a sądzę, że jednak większości słuchaczy sprawia przyjemność jak jest, nawet jeżeli na niego nie głosują.
Szczerze mówiąc ta wypowiedź może trochę niepokoić. Na moje pytanie (wydawało mi się, że retoryczne…)
Czy w regulaminie forum jest napisane, że tutaj nie można krytykować obecności Przyjaciół Karpia na liście, nie odpowiedziałeś ani że w regulaminie nie ma żadnych specjalnych zapisów o Karpiach, ani że krytyka wszystkiego jest dozwolona, byle tylko była merytoryczna, nikogo nie obrażała, nie zawierała wulgaryzmów etc., tylko w zamian wkleiłeś prokarpiowe cytaty oraz sam wyraziłeś o nich pozytywną opinię. Wygląda to na bardzo sugestywną ucieczkę od istoty pytania i jakby potwierdzenie, że na wszystkich można narzekać, ale Karpie należy zostawić w spokoju. Mam ogromną nadzieję, że nie chciałeś w ten sposób właśnie tego dać do zrozumienia, tylko ta wypowiedź po prostu Ci tak niefortunnie wyszła. W przeciwnym wypadku mogłoby wyjść na to, że to forum jest tubą propagandową Przyjaciół Karpia, skoro na wszystkich można tutaj narzekać, ale na nich nie.
kajman pisze:gżegoż pisze:2. Przepraszam Was, ale skoro niejednokrotnie w ostrych słowach krytykowaliście choćby Sabaton, "Hydropiekłowstąpienie", "Plamy na słońcu", Gotye i Kimbrę i bardzo dużo innych wybitnych utworów
2. To są wybitne utwory według Ciebie, według innych mogą nimi nie być i mają prawo wygłaszać swoje opinie.
Tylko według mnie? Tylko ja na nie głosowałem i tylko dzięki mnie tak długo były na LP3 (dłużej, niż wszystkie Karpie)?

Ale mówiąc poważniej, to w połączeniu z punktem pierwszym i wypowiedzią Briana naprawdę wygląda to bardzo nieciekawie. Oto bowiem wychodzi na to, że na forum można „jechać równo” po uznanych przebojach, nawet można się ośmielić ponarzekać na Andrusa czy Przyjaciół Trójki, ale Karpia to już bezwzględnie należy
zostawić w spokoju. Niesamowite!
kajman pisze:3. Ja nazwę najnowsze propozycje Ani i Brodki oraz utwór Kampa gniotami i chociaż wolałbym, żeby na LP3 się nie załapały nie protestuję przeciwko ich obecności w zestawie.
Odsyłam do mojej wczorajszej wypowiedzi, w której wyjaśniłem, dlaczego według mnie nie można w tak prosty sposób porównywać profesjonalnych wykonawców z Przyjaciółmi Karpia i w identyczny sposób podchodzić do zagadnienia ich obecności w zestawie do głosowania.