podsumowanie 2010 roku na forumowej

[TomaszBr]

Ja nawet nie potrafię policzyć, co będzie w tej piętnastce... nie mówiąc już o kolejności

[Yacy]

jak widać ja też nie

[ku3a]

15. 372. 1x3. 13. LORELEI - Scorpions
14. 380. 4. 20. RESISTANCE - Muse
13. 383. 4. 17. DO GENERAŁÓW - Buldog
12. 393. 5. 25. JUST BREATHE - Pearl Jam
11. 395. 6. 19. THE POWER OF THE HEART - Peter Gabriel

[Gary]

Scorpions jak wysoko!
"Just Breath" nawet nie w top 10?
Poza tym znakomite pozycje Gabriela i Muse.

Czyli zostało co? Amnezja, Alicja, polskie AC/DC, jakieś Strachy, jakaś Melua, ..... nie mam więcej pomysłów.

[Neo01]

Moje typy:
1. The flood
2. Amnezja
3. Your decision
4. Soldier of love
5. Sabaton
6. Come on get high
7. Jeszcze raz, jeszcze dziś
8. DC/AC
9. Sting - Every...
10. Maniki

[TomaszBr]

10. Twoje oczy...

Zamiast Twoich oczu (już były) to Maniacy. ;D

Edit: Usunąłem typ

[Neo01]

Ale w moim typie jest DC/AC, co oznacza właśnie prąd, a AC/DC też już było

[kajman]

No w drugiej dziesiątce aż 3 moje głosy - jedyna dobra Ania, zawsze dobry Hołdys i niestety poza top10 rewelacyjny Gabriel.

[gżegoż]

69. 140. 6. 7. DOG DAYS ARE OVER - Florence And The Machine

gdyby nie przedwczesne wysmyknięcie się z LP3, to podejrzewam, że namieszałby ten kawałek nawet i w czołówce tego podsumowania

Florence And The Machine to zespół, który może nie wykreował dotąd jakiegoś wielkiego przeboju, mogącego aspirować do miana hitu Wszech Czasów, ale za to każdy ich kolejny utwór prezentuje równy wysoki poziom, za co należy mu się szacunek! Podobnym zjawiskiem jest Skunk Anansie - również nie mieli żadnego naprawdę wielkigo hitu (bo "Carmen queasy" to jednak coś innego), ale nigdy nie schodzili poniżej solidnego dobrego poziomu.

99. 76. 21. 13. MY COMPANJERA - Gogol Bordello

Kariera tego utworu była dla mnie zagadką, ale w sumie wysoko na forum nie zaszedł i był zdecydowanie mniej popularny niż na liście. To plus.

A ja uważam przeciwnie. Był to bardzo fajny utwór i cieszę się, że zaszedł tak wysoko na Liście! Może dla niektórych był za mało "Trójkowy", ale ja się cieszę, że Lista stała się dostępna także dla trochę innych utworów! Niezłe dokonania Gogola na Liście powinny być wskazówką dla autorów zestawów do głosowania, by częściej sięgali po podobne piosenki!

58. 158. 11. 12. PARADISE CIRCUS - Massive Attack

39. 238. 4. 13. OSTATKI - NIE WIDZISZ STAWKI - Strachy na Lachy

Gdybym wcześniej był na Forum, to na pewno byłyby wyżej w tym podsumowaniu! Za każdym razem byłyby u mnie w absolutnej czołówce i mogłyby liczyć na 8-9 punktów w poszczególnych notowaniach, dzięki czemu zapewne byłyby kilka miejsc wyżej (bo różnice między poszczególnymi pozycjami bywają doprawdy minimalne), no i w konsekwencji więcej byłoby punktów w podsumowaniu Podobnie „Żyję w kraju” – niewątpliwie aż do końca swoich dni na LP3 u mnie byłby to numer jeden, więc pewnie ogólna liczba punktów w podsumowaniu byłaby trochę większa.

15. 372. 1x3. 13. LORELEI - Scorpions

Czasem się naprawdę cieszę, że właściwej Listy słuchają nie tylko Forumowicze, ale również bardzo wielu innych Słuchaczy To się moim zdaniem zdecydowanie nie nadawało na pierwsze miejsce – chyba że w Koszmarliście!

13. 383. 4. 17. DO GENERAŁÓW - Buldog

Wysoko, ale i tak za nisko! Dla mnie to był zdecydowanie (obok Sabatonu) przebój minionego roku. W mojej prywatnej liście do tej pory jest na drugim miejscu, a wyprzedza go tylko… nowszy Buldog

[Gary]

Podobnym zjawiskiem jest Skunk Anansie - również nie mieli żadnego naprawdę wielkigo hitu (bo "Carmen queasy" to jednak coś innego), ale nigdy nie schodzili poniżej solidnego dobrego poziomu

"Charlie Big Potato", "Secretly" to Twoim zdaniem nie były wielkie hity? (piszę o obiektywnym spojrzeniu, a nie subiektywnym, bo subiektywnie to "Secretly" to żaden hit dla mnie )

[ku3a]

dzięki za typy całej dziesiątki .
to może umówmy się, że prezentację dziesiątki rozpocznę ok. 23.00? a do tego czasu można typować całą dziesiątkę .

[Tomekk]

1. Kult - Amnezja
2. Sabaton - Uprising
3. Alice In Chains - Your Decision
4. Archive - Come On Get High
5. Katie Melua - The Flood
6. Manic Street Preachers - (IT'S NOT WAR) JUST THE END OF LOVE
7. Armia - Jeszcze raz, jeszcze dziś
8. Lao Che - Prąd Stały/Prąd Zmienny
9. Sting - Every Little Thing She Does Is Magic
10. Sade - Soldier Of Love

[TomaszBr]

To ja zatypuję jeszcze raz, tam pomyliłem utwory:

1. Katie Melua - THE FLOOD
2. Kult - AMNEZJA
3. Alice in Chains - YOUR DECISION
4. Sabaton - UPRISING
5. Manic Street Preachers - IT'S NOT WAR (JUST THE END OF LOVE)
6. Lao Che - PRĄD STAŁY/PRĄD ZMIENNY
7. Archive - COME ON GET HIGH
8. Sting - EVERY LITTLE THING SHE DOES IS MAGIC
9. Armia - JESZCZE RAZ, JESZCZE DZIŚ
10. Sade - SOLDIER OF LOVE

[Corleone]

Moje typy:

1. Kult - AMNEZJA
2. Katie Melua - THE FLOOD
3. Alcie in chains - YOUR DECISION
4. Sabaton - UPRISING

Chociaż zastanawiam się, czy Sabaton nie będzie aby drugi. Jeśli Maniacy wejdą do TOP 5 to będę mile zaskoczony.

[ku3a]

No to kobyłka u płota.
Potem sprawdzimy kto najlepiej typował .

10. 409. 3. 17. PRĄD STAŁY / PRĄD ZMIENNY - Lao Che
9. 409. 3. 24. UPRISING - Sabaton
8. 413. 1x7. 17. (IT'S NOT WAR) JUST THE END OF LOVE - Manic Street Preachers

[Gary]

Lao za nisko, Sabaton za wysoko (sporo), Manic w sam raz.

[Corleone]

8. 413. 1x7. 17. (IT'S NOT WAR) JUST THE END OF LOVE - Manic Street Preachers

Kurde, nie spodziewałem się ich tak wysoko. Z radości chyba zaśpiewam przed snem ten utwór.

[gżegoż]

Podobnym zjawiskiem jest Skunk Anansie - również nie mieli żadnego naprawdę wielkigo hitu (bo "Carmen queasy" to jednak coś innego), ale nigdy nie schodzili poniżej solidnego dobrego poziomu

"Charlie Big Potato", "Secretly" to Twoim zdaniem nie były wielkie hity? (piszę o obiektywnym spojrzeniu, a nie subiektywnym, bo subiektywnie to "Secretly" to żaden hit dla mnie )

Muszę wyjaśnić, że cała moja wypowiedź była oparta na moim subiektywnym spojrzeniu Ale gdybym miał spróbować odnieść się do spojrzenia obiektywnego, to wydaje mi się, że to jednak nie były wielkie hity (bo chociażby na LP3 jakiejś wybitnej kariery nie zrobiły), tylko właśnie niezłe kawałki, trochę powyżej przeciętnej. Albo - gdyby można było użyć takiego określenia - mniejsze hity

[gżegoż]

10. 409. 3. 17. PRĄD STAŁY / PRĄD ZMIENNY - Lao Che
9. 409. 3. 24. UPRISING - Sabaton
8. 413. 1x7. 17. (IT'S NOT WAR) JUST THE END OF LOVE - Manic Street Preachers

Lao Che prezentuje niezmiennie bardzo wysoki, równy poziom. Śmiem nawet twierdzić, że to chyba obecnie najlepszy polski zespół! Każdy ich kolejny utwór to dla mnie był hit. Wszystkie te, które pojawiły się na LP3, były świetne (no, może tylko "Hiszpan" był trochę przereklamowany), a i większość tych spoza Listy również jest niczego sobie! Z tegorocznych to "Czas" i "Zima stulecia" powinny być znacznie wyżej w podsumowaniu, a pozycja "Prądu..." jest dla mnie miłym zaskoczeniem Nie sądziłem, że również wielu z Was tak się podobał!

Sabaton to dla mnie zdecydowany przebój zeszłego roku i nie ma w ogóle o czym mówić. Ciesze się, że jednak nie było tak źle z jego odbiorem wśród Forumowiczów, jak mi się początkowo wydawało! Na początku mojego pobytu na Forum widziałem dużo bardzo nieprzychylnych opinii na temat tego przeboju, więc jego miejsce w pierwszej dziesiątce jest niesłychanie miłym zaskoczeniem! Dziękuję Wam!

To, że Manic był tutaj aż tak popularny, trochę mnie zaskoczyło. Ja tam nic do niego nie mam, ale też nie uważam tego utworu za jakąś rewelację. Zapamiętałem go chyba głównie z racji ogromnego spadku z 11. na 27. pozycję. Skoro to był taki przebój na Forumowej Liście, to pewnie musiało Was to tąpnięcie bardzo boleć...

Mam nadzieję, że wygra "Amnezja"! Mój numer 3 zeszłego roku, po "Uprising" i "Do generałów"

[ku3a]

7. 436. 1x9. 15. COME ON GET HIGH - Archive
6. 459. 2. 20. EVERY LITTLE THING SHE DOES IS MAGIC - Sting

[1981]

7. 436. 1x9. 15. COME ON GET HIGH - Archive

oo, myślałem, że Archive będzie na podium!!

[Gary]

Może to wyda Wam się śmieszne, ale nie zakodowałem sobie tych 9 tygodni na 1 miejscu Archive, mimo że na to głosowałem.

[kajman]

Cała piątka sympatyczna, ale dwójeczka wrzucona później rewelacyjna. Szkoda, że Archive było tak krótko na liście, bo mogłoby być znacznie wyżej (średnia 29 p. na tydzień ).

[ku3a]

5. 461. 1x7. 16. SOLDIER OF LOVE - Sade
4. 468. 2. 23. JESZCZE RAZ, JESZCZE DZIŚ - Armia

[Kertoip]

4. 468. 2. 23. JESZCZE RAZ, JESZCZE DZIŚ - Armia

ale czad
a 7 tygodni Archivu na pierwszym też nie pamietam