TomaszBr pisze:Muzycznie utwór fantastyczny, tekstowo i wokalnie dno, bo inaczej się tego określić nie da. Utwór jest genialny, dopóki nie wchodzi wokal Kazika...
Myślę tak samo.
[zieeeeeeeeew]
Proszę was, posłuchajcie wersji płytowej, bo tej rzeczywiście nie daje się słuchać. Tam jest zupełnie inny wokal, słowo.
Jak to dobrze, że Afterlife wreszcie doczłapał na listę. Szkoda natomiast, że ten niesamowicie mierny Goldfrapp nie wykorzystał szansy i mimo aż 5 nowości nie wyleciał z notowania.
słoik pisze:Przecież Niedźwiedź sam narzekał dzisiaj na to, co jest grane na Liście, więc takie patrzenie z góry na forumową jest trochę nie na miejscu.
Na plus dzisiejszego notowania wypada podsumować dzisiaj następujące wydarzenia:
1. Pojawianie się dwóch nowości w 30-ce QOTSA i DP (z pominięciem)
2. Awansik BS z Lonere-em
3. trzymanie się Kultu
i na tym dziś poprzestanę
Dziękuje na dziś i do następnego razu.
słoik pisze:Przecież Niedźwiedź sam narzekał dzisiaj na to, co jest grane na Liście, więc takie patrzenie z góry na forumową jest trochę nie na miejscu.
Narzekał na gnioty, które sam dodaje? Ciekawe...
Nie tylko forum jest olewane, maile z propozycjami też.
FOXD pisze:Na tę chwilę pozytyw taki płynie z dzisiejszej czołówki, że Kult nie spada:)
czy za takie rzeczy nie powinien byc od razu ban, czy jednak do tego niezbędne jest obrażenie Stelmacha?
dziękuję, nie trzeba odpowiadac.
byłem tu dzisiaj po bardzo długiej przerwie, ale to jak widac był błąd.
więcej byc nie muszę.
bear nie przejmuj się, ja ograniczam się z pisaniem jakichkolwiek postów, choć był okres (ostatnie poł roku), kiedy sporo komentowałem, ale właśnie poprzez takie lub podobne nie chce mi się pisać i czytać. oczywiście jest wiele bardzo cennych komentarzy, których aż zal nie czytać. Szkoda, że znów wracamy do przeszłości.
Wybierałem się na noc z filmami Smarzowskiego ("Pod mocnym aniołem", "Drogówka", "Dom zły", "Wesele"), ale stwierdziłem, że lepiej się wyśpię niż zdołuję. Wprawdzie żywię wiele szacunku do słoika, ale nie muszę iść koniecznie w jego ślady.