Lista Przebojów Programu Trzeciego

No właśnie nikt nie słuchał Piotra Kosińskiego bo tak sobie założyła Redakcja Trójki, że zbyt ambitna muzyka jest Beee...
Ja przez kilkanaście lat nagrywałem w różny sposób i słuchałem. teraz niestety się to urwało, jakoś na fale "internetowe" nie uśmiecha mi się przechodzić. Wiec jak młodzi (także twórcy) mogą poznać coś ambitniejszego z zagranicy, a także z historii którą winni znać?

A co do tego kto jest "niszowaty" a kto "maintreemowy" mogłaby jedynie odpowiedzieć jakaś rzetelna ankieta i to nie internetowa, ani wśród słuchaczy Trójki.
Zasadniczo styl reprezentowany przez Laoche, nie ważne jakby go nazwać, jest niszowy.
Do tych "mainstreemowych" z pewnością można by zaliczyć choćby Podsiadło, czy Koteluk z nowych, jak i Perfect ze starych.

PS. Radio, to ludzie radia i słuchacze. Kosiński nie jest jedynym wartościowym prezenterem który zniknął z eteru Trójki.

LLucky pisze: Kto regularnie słuchał NMP? Ręka do góry!

Najlepszy utwór w tej audycji był na początku i... końcu

avalon1 pisze:Zasadniczo styl reprezentowany przez Laoche, nie ważne jakby go nazwać, jest niszowy.

Zasadniczo może tak, ale nie znaczy to, że wykonawca jest niszowy. Cofając się o jakieś 50 lat w przeszłość to muzyka, którą zaczęli wtedy grać Beatlesi to była kompletna nisza a oni ani przez moment wykonawcą niszowym nie byli.

avalon1 pisze:Do tych "mainstreemowych" z pewnością można by zaliczyć choćby Podsiadło, czy Koteluk z nowych, jak i Perfect ze starych.

Co do tych dwóch pierwszych to pewności nie mam ale kłocić się nie będę natomiast Perfect jest obecnie ewidentnie wykonawcą niszowym. Mainstreamem to on był dwadzieścia lat temu ale już dawno być nim przestał.

LLucky pisze:Kto regularnie słuchał NMP? Ręka do góry!

Był taki czas, że regularnie słuchałam. Tęsknię za tą audycją.

co do mixu:

ku3a pisze:ale mniej więcej połowa odpowiedzi jest w kopertach, więc nie tylko kartki pocztowe poprzychodziły.

czy komisja konkursowa akceptuje odpowiedzi w kopercie?
Kuba, można przesłać kartę pocztową zapakowaną w kopertę?

Martyr pisze:czy komisja konkursowa akceptuje odpowiedzi w kopercie?

tak, akceptuje. akceptuję .

Martyr pisze:Kuba, można przesłać kartę pocztową zapakowaną w kopertę?

tak też się zdarzyło . no i jest zaliczone.
więc te kartki pocztowe to tak umownie dość.

kajman pisze:Lao Che można uważać za niszowy zespół tak samo jak można Voo Voo, Tworzywo (to chyba najmniej) i prawie wszystko co się na liście znajduje.

Chyba nie ma zespołu, który by grał każdy rodzaj muzyki, więc wszystkie zespoły są w takim czy innym stopniu niszowe. Poza tym nisze mogą być większe lub mniejsze, więc ta dyskusja tutaj chyba toczy się w sprawie semantyki, a nie muzyki.

A tę moją ankietę to chyba powinienem w jakimś oddzielnym wątku zrobić, bo tutaj zaglądają już nieliczni i statystyka będzie kiepska.

Co to za ankieta?

"Ankieta" to może za duże słowo - miałem na myśli moje pytanie o słuchanie NMP.

Co do niszowości:
swego czasu bardzo mnie rozśmieszyła opowieść bodajże Dejnarowicza (albo jakiegoś innego gościa, który był muzykiem, DJem i dziennikarzem), o prowadzonej przez niego imprezie sylwestrowej. To było jakoś ok. 2008-10. Otóż zapuścił on na tej imprezie jakiś utwór The Beatles, a może nawet 2 z rzędu, w trakcie drugiego podeszła do niego jakaś blondpanna i powiedziała:
- Przepraszam, mógłby Pan zagrać coś bardziej znanego?

Oczywiście Borys padł. Ja też czytając to.

Ale wyglądałoby na to, że wg definicji avalona, Beatlesi (dla tej panny na pewno) są niszowi?

LLucky pisze:Nie chcę się włączać do tej mało naukowej dyskusji, ale tak z ciekawości chciałbym poznać tę jedną statystykę. Kto regularnie słuchał NMP? Ręka do góry!

najbardziej regularny byłem z piątku na sobotę. potem prawie wszystkie nagrywałem i w piątek po 12-stej odsłuchiwałem. ale kiedyś mi się nie nagrało, potem zapomniało i okazało się, że niestety mogę się obywać bez tej audycji. ale potem znów nagrywałem i odsłuchiwałem bardzo regularnie.
po przenosinach do rockserwisu słuchałem. potem częściej nagrywałem i odsłuchiwałem. ale np. dziś audycja dokładnie teraz ma swój półmetek a ja sobie dopiero teraz przypomniałem.

na Twoje pytanie - jesli nie ma tam dopisku "na żywo" - odpowiadam regularnie, a nawet mimo wszystko dodam bardzo regularnie.

lady pisze:Tęsknię za tą audycją.

rockserwis.fm, wtorki od 21:00 do 23:00

Dzięki za info, bo nie orientuję się w tych stacjach internetowych kompletnie. Jak Pan Romuald (nie pamiętam już nazwiska ) odszedł z Jedynki (czy go wyrzucono) i założył radio internetowe, to też sobie postanowiłam go słuchać, ale nawet nie wiedziałam gdzie go szukać i kiedy jest audycja. No i się nie dowiedziałam, a i tak mam strasznie mało czasu na słuchanie radia i muzyki w ogóle. Audycja Pana Kosińskiego jest o takiej porze, że raczej dałabym radę słuchać, no i na pewno będę próbować.

lady pisze:Jak Pan Romuald (nie pamiętam już nazwiska )

Jakubowski

lady pisze:(...) to też sobie postanowiłam go słuchać, ale nawet nie wiedziałam gdzie go szukać i kiedy jest audycja. No i się nie dowiedziałam (...)

Jakubowski założył Radio RockTime ------> klik

Dzięki

> Miszon
Nie stworzyłem żadnej definicji niszowości.
Po prostu uważam, że o tym decyduje charakter twórczości a nie popularność konkretnego zespołu.
The Beatles pomijając ich konkretną sławę, tworzyli muzykę rock&rollową, czyli popularną, a niewiedza blondpanny tego nie zmieni
Tak wiec można być zupełnie nieznanym początkującym twórcą, który szuka swojego miejsca w głównym nurcie.
Można też być znanym twórcą, niszowego stylu jakim np dla mnie jest rap, czy choćby jazz.

i po raz kolejny potwierdzenie - coś jest dla Ciebie jakieś, to znaczy, że takie jest.
nie, sorry, to jest absolutnie żaden wyznacznik.

A co jest ne tak w mojej wypowiedzi?
To Miszon wciskał, że wg "mojej definicji" The Beatles jest niszowy

avalon1 pisze:Tak wiec można być zupełnie nieznanym początkującym twórcą, który szuka swojego miejsca w głównym nurcie.
Można też być znanym twórcą, niszowego stylu jakim np dla mnie jest rap, czy choćby jazz.

I w drugim przypadku już się niszowym nie jest. Rammstein kiedyś sam siebie nieco ironicznie określał jako najbardziej znany niszowy zespół świata. Grając niepopularną muzykę, będąc w niektórych mediach tylko ze względu na wywoływane kontrowersje, potrafią zebrać kilkaset tysięcy ludzi na koncertach.

Skoro temat Beatlesów został wywołany to ja może o takim aspekcie (chyba jeszcze o tym nie pisałem). Beatlesi to był zespół ewidentnie mainstreamowy do roku 1965. Ale już wtedy zaczęli wprowadzać do swojej twórczości elementy niszowe, żeby od 1966 grać praktycznie niszową muzykę. A jednak grając muzykę nowatorską jak na owe czasy nie zostali niszowym zespołem.

avalon1 pisze:Po prostu uważam, że o tym decyduje charakter twórczości a nie popularność konkretnego zespołu.

Tylko co z tego wynika? Że Trójka gra niszową muzykę w wykonaniu popularnych wykonawców? To powinna grać niepopularnych wykonawców grających mainstream czy co?

Jak przekupki na pchlim targu, jeden swoje drugi swoje.

Ależ skąd, dochodzimy do konsensusu

Do jakiego konsensusu? Ale może to nie o mnie chodzi bo ze mną trudno o bardziej rozbieżne stanowiska. Chyba że Ty też uważasz, że w Trójce grana jest dokładnie taka muzyka jaka powinna być w niej grana i że dobrze jest, że w tak małym stopniu ulega światowym trendom. Jeżeli tak to osiągnęliśmy konsensus.

avalon1 pisze:A co jest ne tak w mojej wypowiedzi?
To Miszon wciskał, że wg "mojej definicji" The Beatles jest niszowy

Czyli grające rocka Lao Che jest niszowe, a grające rocka Beatles nie jest niszowe?

Zresztą - żyjemy w takich czasach, że rock jest bardziej niszowy od rapu (więc w zdumienie wprawił mnie post z przykladami niszowej muzyki), więc może Lao tez jest niszowe.
Ale ale - napisales że DLA CIEBIE rap jest niszowy. Więc chyba nie mamy się o co spierać, przecież my dyskutujemy o tym, co jest niszowe ogólnie, a ty co DLA CIEBIE. Zaszło więc pewne nieporozumienie . Myślę ze po takiej konkluzji doszlismy do konsensusu, bo każdy ma prawo do subiektywnych sądów.
q.e.d.

zamykam wątek. zaczęło się już kolejne notowanie Listy.