No i mieliśmy pierwsze piłkarskie szachy w wydaniu europejskim!

Mimo pozytywnych opinii komentatorów mecz Niemców z Francuzami był wręcz nie emocjonujący i stał na bardzo przeciętnym poziomie. Francuzi nie byli w stanie trafić w bramkę, a jak już im to się udawało to ze strzałów z ostrego kąta, które
Neuer bronił bez problemu!

Niemcy też robili wszystko żeby nie dobić przeciwnika...
Jakby oba zespoły pogodziły się z wynikiem już po kwadransie i uznały, że to co osiągnęły jest dla nich satysfakcjonujące.
Czegoś to Wam nie przypomina?

Bo dla mnie jako żywo tak czyli mecz Austria - RFN z 1982 roku kiedy to taki sam rezultat dał obu drużynom wymarzony awans kosztem Algierii. Oczywiście tym razem tak nie było ale z obrazu gry tak to niestety wyglądało!
Rozumiem, że zespoły tłumaczy wysoka temperatura i wczesna pora pojedynku oraz fakt, że to już był piąty mecz na tym turnieju i zmęczenie robi swoje.
Dlatego nie chciałbym jednak żeby w półfinale zagrali Belgowie z Holendrami, bo te zespoły akurat zbyt dobrze się znają i to byłyby jeszcze gorsze szachy niż w wyżej opisanym meczu!
