Lista Przebojów Programu Trzeciego

Z niemieckich kapel na R i S wolę na S. When the Smoke... cenię wyżej.

Tych Skorpionów lubię zdecydowanie mniej niż tą dwójkę, która chyba jeszcze będzie. W naszym głosowaniu ich nr 2 na miejscu 162.

obserw99 pisze: ↑ndz gru 31, 2023 12:26 pm Z niemieckich kapel na R i S wolę na S.

Ja też i to zdecydowanie.

Teraz do tańca ale nie moja bajka.

Gwoli ścisłości.
Czy ktoś w redakcji muzycznej sprawdza daty wydania poszczególnych utworów, bo ja wyłapałem kilka nieścisłości pomiędzy informacji podawanymi przy okazji prezentacji danego utworu, a danymi zawartymi w Wikipedii (wiem trochę dyskusyjne źródło) i Discogsie:

192 203 3 Jolene - Dolly Parton (1973)
199 171 3 Non, je ne regrette rien - Edith Piaf (1960)
204 228 3 What's up - 4 Non Blondes (1992)
213 152 3 Children of Sanchez - Chuck Mangione (1978)
215 187 3 In the end - Linkin Park (2000)
223 320 2 Owner of a lonely heart - Yes (1983)
231 142 3 Black - Pearl Jam (1991)
254 329 2 Kiss from a rose - Seal (1994)
256 308 3 Desert rose - Sting & Cheb Mami (1999)
259 241 3 Rolling in the deep - Adele (2010)
268 270 3 Time to say goodbye - Andrea Bocelli & Sarah Brightman (1995)
280 217 3 Summertime - Janis Joplin (1968)
281 264 3 Chenko - Red Box (1983)
291 335 2 Heart of glass - Blondie (1978)
292 339 3 Firestarter - The Prodigy (1996)
293 288 2 I'm not in love - 10CC (1975)
295 316 2 Dreams - The Cranberries (1992)

Moim zdaniem jako datę wydania danego utworu powinna zostać przyjęta data, kiedy dany utwór ukazał się na jakimkolwiek wydawnictwie (singiel, album, album koncertowy), a w przypadku danych w bazie Radia 357 panuje w tym względzie wolna amerykanka. Jako przykład Time to say goodbye - Andrea Bocelli & Sarah Brightman, który według danych wujka Google'a ukazał się po raz pierwszy jeszcze w 1995 roku. Itd. itp.

Jeśli chodzi o Eurythmics to się z prowadzącym zgadzam - powinno być wyżej.
ten kawałek z wiekiem jest coraz lepszy.
Co do "It's a sin" - już bym tak nie powiedział.
Chociaż kawałek bardzo dobry, to na mojej liście Pet Shop Boysów jest poza podium.

Prowadzący wrzucają co jakiś czas dalsze pozycje ale patroni mogą tylko pomarzyć o dalszych miejscach po 357. To dla mnie niezrozumiałe. Słuchaczy interesuje pełny Top a nie tylko 357 miejsc.

Eurythmics, którego bardzo nie lubię u nas w top 100 (najwyżej ich notowany utwór). Pet Shop Boys, którego nie lubię jeszcze bardziej (czołówka ich najbardziej nielubianych utworów) u nas na 119 (też najwyżej notowany utwór).

Dla mnie czarna seria, bo Nirvany też nie trawię. W naszym głosowaniu na 874 jako nr 4 zespołu.

kajman pisze: ↑ndz gru 31, 2023 12:47 pm Dla mnie czarna seria, bo Nirvany też nie trawię. W naszym głosowaniu na 874 jako nr 4 zespołu.

No to miałeś istną "czarną dziurę"
Dla mnie cała trójka bardzo dobra - Elton John kończy tę serię...

Dekodi pisze: ↑ndz gru 31, 2023 12:36 pm Gwoli ścisłości.

Moim zdaniem jako datę wydania danego utworu powinna zostać przyjęta data, kiedy dany utwór ukazał się na jakimkolwiek wydawnictwie (singiel, album, album koncertowy)

Też tak uważam, pierwsze pojawienie się niezależnie od nośnika.

Dla mnie to jeden z gorszych Eltonów. U nas 429 jako drugi Elton, ale pierwszego raczej w tym topie nie usłyszymy.
Najlepsza Amy w naszych głosach (miejsce 413), ale jak dla mnie najsłabsza z tych w zestawie.

Jak dla mnie najlepszy Jackson z tych w zestawie. W naszym głosowaniu 619 jako jego nr 5.

Dzień dobry. Jak dla mnie też najlepszy Jackson

Ogólnie to u mnie pewnie nawet nie top 20. Zdecydowanie wolę jego utwory z początku 70-tych.

Ja Michaela Jacksona długa nie ceniłem... i nadal nie jest u mnie bardzo wysoko.
Ale starsze kawałki lubię i przez szacunek dla króla popu głosuję - w tym roku jednak głos poszedł na Billie Jean.

Dzisiejszy dzień w topie zdecydowanie mnie nie rozpieszcza. Ten kawałek Bestii Fatalny. W naszym głosowaniu się nie pojawił.

W 100% zgadzm się z Tobą August

Beastie Boys zdecydowanie nie moja bajka

O Limahl, lata mojego dzieciństwa. Mam do tego utworu sentyment.

Ave!

Po wiadomych obowiązkach przyszedł czas i dla mnie na Top. I trafiłem świetnie: wcześniej Michael, teraz Limahl...

Jak nic trzeba popląsać z kotkami

Te Bestie to były poza?
No i znowu coś zdecydowanie nie dla mnie. A film był ładny. U nas Limahl na 290.

To pląsamy dalej. Zdecydowanie najlepszy kawałek Alphaville.

Jak ja tego Limahla nie znosiłem kiedyś... równolegle z "Careless whisper", które nie chciały spaść z listy...
A teraz fantastyczne Alphaville. Choć ja osobiście wolę Forever young.
Ale świetnie się tego słucha.

Kolejny fatalny kawałek. Dużo lepiej zrobiło go Guano. U nas 398 jako drugie Alphaville.

Tych Gunsów akurat niezbyt lubię.
Zdecydowanie bardziej wolałbym sobie "pogwizdać" przy "Pations".