XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zacząć

Potrzeba dyskusji na temat Listy jest tak silna, że łamy Forum to za mało — od czasu do czasu spotykamy się także na Zlotach.

Moderatorzy: ku3a, ku3a

Awatar użytkownika
uzi
Posty: 4132
Rejestracja: śr lip 16, 2008 11:28 pm
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: uzi »

ku3a pisze:a żeby było jeszcze idealniej ;-) i z nawiązaniem do TPN, to to piffko proponuję w Barocku, to może sam Yry nam naleje (oczywiście piffko do kuffla). hmm?
:!: tak, tak, po trzykroć tak! :D
[ale resztę już proponuję przenieść na rozmowy prywatne, bo to się chyba mija z relacjami ze zlotu ;)]
Awatar użytkownika
Martyr
Posty: 9306
Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:38 pm
Lokalizacja: Elbląg

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: Martyr »

bobby-x pisze:Nie lubię Gosiu jak się trochę przeinacza historię.
Żeby nie psuć cudownej atmosfery zlotowej i pozlotowej, wysłałam Bobby'emu moją odpowiedź na pw.

Muszę koniecznie napisać, że rewelacyjnie naładowałam swoje akumulatory na tym zlocie! :D Szkoda, ze zlot nie mógł trwać jeszcze dłużej :wink:
Awatar użytkownika
darek49
Posty: 556
Rejestracja: ndz paź 31, 2010 12:52 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: darek49 »

Tak czekam aż ktoś pierwszy przedstawi swoją relację, ale skoro nikt się nie wyrywa to ja rozpocznę. To będzie na razie tylko część, resztę napiszę później.
Awatar użytkownika
darek49
Posty: 556
Rejestracja: ndz paź 31, 2010 12:52 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: darek49 »

To był mój pierwszy Zlot tak od początku do końca. Na poprzednim Zlocie byłem tylko na Liście, a wcześniej byłem jeszcze dwa razy w Trójce, ale to takie moje prywatne odwiedziny, bez specjalnej okazji.

Część pierwsza - początek
Zlot zaczął się dla mnie o 18.45 kiedy to przyjechałem samochodem na Myśliwiecką. Zaraz potem Kuba pokazał nam statuetkę z nutką jako pamiątkę dla Barona z okazji 30 lecia Listy, widzieliśmy też drewnianego kota który został później wręczony Helen. Baron dostał też okolicznościową koszulkę którą od razu założył i poszedł zaraz prowadzić Listę.
Zaczęła się poczekalnia, a ja przypominałem sobie po raz kolejny jak wygląda pokój Helen, pokój realizatorski, pokój w którym przygotowuje się wiadomości. Najbardziej podobało mi się przebywanie w pokoju realizatorskim, świetnie sobie radziła za sterami „Koleżanka Cukier” Zauważyłem że w porównaniu z poprzednim Zlotem w pokoju realizatorskim były inne kolumny, były one też na innych podstawkach, poza tym chyba wszystko było takie jak wcześniej.
Były zapisy na zapowiadanie utworów i początkowo się zapisałem, ale potem Kuba przyszedł i powiedział że Baron stwierdził że jest za dużo osób, więc ja zrezygnowałem z zapowiadania. Aż tak bardzo mi tym razem nie zależało. Lista minęła bardzo szybko i po zakończeniu wsiadłem do samochodu i pojechałem razem z TomaszemBr i jego mamą, Martyr i Yacy’m do Śródborowa. Droga z Warszawy była prosta i łatwa, trudniej zrobiło się w okolicy Otwocka, ale na szczęście Yacy miał GPS w telefonie i jakoś dojechaliśmy. Potem nastąpiło rozpakowywanie bagaży, przyjechała tradycyjna pizza i zaraz też dołączyła reszta zlotowiczów.

Część druga – pizza i pierwszy konkurs

Tak więc po rozpakowaniu wszystkich bagaży każdy poszedł do swojego pokoju zanieść swoje rzeczy i zaraz potem spotkaliśmy się w Sali balowej aby posilić się pizzą. Na samym początku Kuba miał dla nas niespodzianki za to że znaleźliśmy się na tym Zlocie – każdy dostał okolicznościowy kubek, długopis i okolicznościową monetę 2 złotową. Zaraz potem rozpoczął się pierwszy konkurs – kalambury. Konkurs był bardzo fajny i w ogóle to był świetny pomysł na rozpoczęcie Zlotu. Byliśmy podzieleni na kilka grup i każda grupa wymyślała dla drugiej grupy tytuł utworu który był na Liście i trzeba było to pokazać na migi.
W naszej grupce pierwszy do pokazywania został wyznaczony wwas i chociaż bardzo dobrze pokazywał zaglądając co chwila do kartonu pizzy i okazując ogromne zdziwienie że został już tylko jeden kawałek pizzy, to jednak nie domyśliliśmy się o jaki utwór chodzi. No nic, pierwsi odpadliśmy ale to nie znaczy że był to dla mnie koniec zabawy. Czas mijał szybko i kiedy już doszliśmy do finału zabawy to była już godzina 3 w nocy i dla mnie to był najwyższy czas aby pójść spać.

Sobota

Około 10.30 było śniadanie, potem z racji świetnej pogody wyszliśmy na dwór i rozpoczął się pierwszy konkurs Kajmana. Konkurs polegał na tym że była plansza w której były pola białe, niebieskie i zielone i każde pole coś oznaczało. Rzucało się kostką i jeśli pionek trafił na zielone pole to było pytanie łatwiejsze, a jak na niebieskie to było trudniejsze. W zależności od tego można było przesunąć się o kilka pól do przodu, ale za błędną odpowiedź trzeba było się cofnąć o 1 lub więcej oczek. Pola białe były polami bezpiecznymi, to znaczy że pionek się tam tylko zatrzymywał i nic nie trzeba było robić.
Rywalizowały w sumie 4 drużyny, najpierw pierwsze dwie, potem kolejne, a finał był przewidziany na wieczór. Z tego konkursu podobały mi się pytania, które wymyślił Kajman oraz ogromna wiedza niektórych uczestników.
Czas mijał szybko i dochodziła pora obiadowa, więc część załogi wybrała się „na miasto” aby coś przekąsić, a druga część została w ośrodku. Ja znalazłem się w tej pierwszej części. Tak więc wyruszyliśmy w poszukiwaniu jakiejś restauracji a w między czasie opuścili nas pierwsi zlotowicze Tadeuszek16 i tadzio3.
Było nas w sumie sporo osób, więc kiedy pani kelnerka zbierała zamówienie to poinformowała nas że to trochę potrwa, bo zamówiliśmy różne dania a było tylko dwóch kucharzy, to aby skrócić czas oczekiwania to złożyliśmy wszystkie stoły w jeden wielki stół i Llucky rozpoczął kolejny konkurs z kartami. Trzeba było dobierać karty do karty która była na wierzchu w taki sposób, aby była albo niższa, albo wyższa albo żeby miała ten sam kolor. Tylko była jedna ważna rzecz - przy wykładaniu karty trzeba było powiedzieć jakiś utwór z nią związany, który był na Liście np. Q –królowa- to Queen, a 5 – to np. Maroon 5, i oczywiście podać jakiś utwór tego zespołu. Konkurs dobiegał powoli do końca i zaraz zostały nam przyniesione posiłki i wreszcie mogliśmy się najeść. Po jedzeniu poszliśmy jeszcze na zakupy i zaraz potem wróciliśmy do ośrodka.
Za chwilę miał się rozpocząć kolejny konkurs z okładkami płyt pod tytułem „ÿÿÿ”. To była taka wersja gry memory, trzeba było dopasować okładki płyt do danego zespołu i tytułu. Okładki były ręcznie rysowane i momentami były po prostu genialne. Świetny pomysł!!!
I chyba właśnie ten konkurs podobał mi się najbardziej, może dlatego że tym razem mogłem w pełni brać w nim udział, a poza tym prawie wszystkie okładki bardzo dobrze znałem, a w dodatku doszedłem do finału, tylko niestety w finale były spore utrudnienia, bo teraz trzeba było odnaleźć aż trzy okienka - okładkę, nazwę zespołu i tytuł oraz dopasować datę wydania płyty. W finale najlepszy okazał się ku3a, ale z racji tego że konkurs był trudny a było jeszcze sporo nagród to każdy z czwórki finalistów mógł sobie wybrać jakąś nagrodę. Ja wybrałem dla siebie koszulkę, teraz kiedykolwiek ją założę będzie mi przypominała ten Zlot i będą to miłe wspomnienia.

Na razie tyle, reszta później. Teraz czekam na kolejne relacje pierwszaków a szczególnie na kolejną epopeję wwasa…
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 10239
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: bobby-x »

ku3a pisze:
bobby-x pisze:Moim zdaniem część osób, która ostatnia wyszła na obiad zachowała się bardzo nieodpowiedzialnie zostawiając główne drzwi od sali balowej otwarte na oścież. Brama wjazdowa otwarta, cud że nie trafił się złodziej z zewnątrz, i że nic nie zginęło.
1. takie rzeczy można załatwić na pw,
2. co mogło zginąć? nie mieliśmy żadnego sprzętu i zginąć mogło co najwyżej kilka puszek i trochę jedzenia,
3. wychodzący na obiad wcale nie zachowali się nieodpowiedzialnie, ale jak chcesz, to szczegóły na pw.
1. na pw? To na tym forum nie można napisać, że coś mi się nie podoba, tu wszystko musi być cacy a jak jest beee to na pw? Jacek jako Admin tu chyba nie ogranicza wolności słowa i wypowiedzi aby było to napisane kulturalnie.
2. nie chodzi o to co by mogło tylko o zasadę, bo jakbym współorganizował i przywiózł wieżę a w sobotę pojechał do pracy to Wasze zachowanie było takie same, "nie moje" to mam to gdzieś
3. spodziewałem się takiej Twojej odpowiedzi, tu się bardzo różnimy w zdaniach ale skoro Ty nie będziesz już organizował, ja zrezygnowałem ze 3-4 zloty temu to właściwie nie ma tematu.
Przepraszam, że trochę popsułem tę świetną atmosferę. Już nie będę (w tym temacie).
Też chętnie poczytam relacje Nie-Starszaków, szacunek za konkursy, świetne pomysły.
Awatar użytkownika
abd3mz
Posty: 7751
Rejestracja: wt mar 20, 2007 1:56 pm
Lokalizacja: Kraków nieaktualny ;-)

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: abd3mz »

Miszon pisze:Ja się dołączam do imprezy. Oczywiście wg. opowiadanego przeze mnie wczesniej - najlepszego schematu: najpierw piffko, a potem na dokładkę - śledzik u pana Romana :-) .
a może sake? 8)
ku3a pisze:może sam Yry nam naleje (oczywiście piffko do kuffla). hmm?
:lol: :lol:
darek49 pisze:Na samym początku Kuba miał dla nas niespodzianki za to że znaleźliśmy się na tym Zlocie – każdy dostał okolicznościowy kubek, długopis i okolicznościową monetę 2 złotową.
ekwipunek nie mógł być pusty. :mrgreen: tarcza, miecz i złoto. :mrgreen: Na samym początku Kuba miał dla nas niespodzianki za to że znaleźliśmy się na tym Zlocie – każdy dostał okolicznościowy kubek, długopis i okolicznościową monetę 2 złotową.
darek49 pisze:kalambury. Konkurs był bardzo fajny i w ogóle to był świetny pomysł na rozpoczęcie Zlotu.
też mam wrażenie, że to był świetny pomysł na początek. :)
darek49 pisze:Czas mijał szybko i kiedy już doszliśmy do finału
długo dochodziliśmy. :P
darek49 pisze:Było nas w sumie sporo osób, więc kiedy pani kelnerka zbierała zamówienie to poinformowała nas że to trochę potrwa
byłem pod wrażeniem jak szybko się uwinęli! chyba w ciągu 40 minut 90% forowiczów dostało swoje dania!
darek49 pisze:Na razie tyle, reszta później.
czekam. :-D
ku3a
Posty: 20972
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: ku3a »

bobby-x pisze:2. nie chodzi o to co by mogło tylko o zasadę, bo jakbym współorganizował i przywiózł wieżę a w sobotę pojechał do pracy to Wasze zachowanie było takie same, "nie moje" to mam to gdzieś
wybacz, ale ten argument jest bezsensowny, bo oskarżasz o coś, co mogłoby się zdarzyć bazując na jakiejś wizji całej sytuacji, a nie na faktach.
bo niby co - "wyszliście, a potem sala została niezamknięta i co prawda nic wartościowego w niej nie było, ale jakby były wartościowe rzeczy to i tak by pozostała otwarta, bo udowodniliście to pozostawiając ją niezamknięta przy braku wartościowych rzeczy"?
bobby-x pisze:3. spodziewałem się takiej Twojej odpowiedzi, tu się bardzo różnimy w zdaniach ale skoro Ty nie będziesz już organizował, ja zrezygnowałem ze 3-4 zloty temu to właściwie nie ma tematu.
jeśli nie chcesz wiedzieć dlaczego wychodzący na obiad wcale nie zachowali się nieodpowiedzialnie, to nie mój problem.
atram842
Posty: 1501
Rejestracja: pt sie 26, 2011 8:32 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: atram842 »

Jak mnie poinformowano na zlocie, „pierwszaki” powinny pierwsze podać relacje ze zlotu, więc zabrałam się za pisanie.

W piątek (27.04.2012) zabrałam się za pakowanie. Im bliżej było do wyjazdu tym większa pojawiała się niepewność: po pierwsze, jak ja ich znajdę na tym Centralnym?; po drugie, jak w ogóle będzie. Profilaktycznie przejrzałam zdjęcia z poprzednich zlotów. Wyruszyłam z domu ok. 12.00. Piękny dzień, ciepło (nawet bardzo ciepło). Cały weekend taki się zapowiadał. Na dworcu poczekałam jeszcze godzinę na pociąg i już byłam w drodze do Warszawy. W wagonach pełno ludzi, w końcu zaczął się długi weekend. Na szczęście znalazłam wolne miejsce i mogłam oddać się lekturze. Pociąg z parominutowym opóźnieniem wjechał na Dworzec Centralny, a ja ruszyłam na poszukiwanie zlotowiczów. Pierwszego zobaczyłam kajmana. Z niepewnością zapytałam czy dobrze trafiłam ;p i zaczęło się zapoznawanie. Pojawiła się wątpliwość czy mam się przedstawiać nickiem czy imieniem. Szczerze mówiąc (pisząc) nie jestem pewna, czy od razu przywitałam się z wszystkimi (tyle nowych twarzy). Gdy już wszyscy zebrali się na dworcu, ku3a dał sygnał do wyjścia na Myśliwiecką. Wcześniej odbyło się szybkie głosowanie czy pójdziemy pieszo, czy skorzystamy z komunikacji miejskiej. Stanęło na tej pierwszej opcji.

Do Trójki dotarliśmy ok. 18.00. Powoli zaczęli dołączać do nas kolejni uczestnicy. Na Myśliwieckiej kiedyś już byłam, ale nie w środku. Trochę inaczej wyobrażałam sobie wnętrze, ale ogólne wrażenie było pozytywne. Tuż przed audycją nastąpiło wręczenie upominków Helen i Piotrowi Baronowi. W pokoju Helen dostaliśmy kartki z aktualnym notowaniem i zaczęło się komentowanie wyników. Tak w ogóle to bardzo się cieszę, że listę prowadził Piotr Baron. Może teraz się narażę fanom PanaMarka, ale wolę kiedy jednak Baron prowadzi tę audycję. Jeśli chodzi o zapowiadanie utworów to zaczęliśmy dopiero od 30. miejsca i lista chętnych została trochę okrojona. Baron stwierdził, że za dużo nas. Mi wypadło zapowiadać piosenkę Macieja Balcara. Tuz przed wejściem pojawiło się trochę emocji, ale chyba nie wypadłam aż tak źle :) Trzy godziny minęły błyskawicznie.

Pod koniec audycji część uczestników ruszyła na bus do Śródborowa, a reszta zabrała się samochodami. Po rozdzieleniu pokoi zebraliśmy się na sali przy pizzy. Następnie zaczęła się część konkursowa – kalambury, w których musieliśmy przedstawić tytuły piosenek swoim grupom. Nie było łatwo. Jednak „Erę retuszera” udało mi się rozgryźć. Większe trudności pojawiły się przy pokazaniu „Jest już ciemno”. Na szczęście nasza grupa pierwsza nie odpadła. Bawiłam się świetnie i myślę, że to był rewelacyjny pomysł, żeby zacząć od tego konkursu. Przynajmniej całe towarzystwo rozruszało się po męczącej podróży :)

c.d.n.
Awatar użytkownika
TomaszBr
Posty: 2945
Rejestracja: sob gru 18, 2010 5:45 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: TomaszBr »

atram842 pisze:Jednak „Erę retuszera” udało mi się rozgryźć.
A my upieraliśmy się, że nie... :wink:
atram842 pisze:Większe trudności pojawiły się przy pokazaniu „Jest już ciemno”
Pokazywałaś bardzo dobrze, tylko my nie zatrybiliśmy :)

Fajne relacje, czekam na ciąg dalszy! :)
Moja ofkors też się pojawi, nie mam wyjścia.
atram842
Posty: 1501
Rejestracja: pt sie 26, 2011 8:32 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: atram842 »

Drugiego dnia zlotu ledwo wstałam o 9.30, aby wyszykować się na śniadanie. Gdy już się wszyscy najedli, przenieśliśmy się na podwórko, gdzie kajman rozpoczął swój konkurs. Większość pytań była zabójcza i podziwiam wiedzę innych uczestników zlotu. Kajmanowy konkurs zajął nam sporo czasu i zastała nas pora obiadu. Większość ekipy poszła na obiad do Otwocka (a może jeszcze Śródborowa, nie zorientowałam się. Jak ktoś wie, to proszę skorygować). Tylko nieliczni zostali w ośrodku. Przed wyjściem pożegnaliśmy się z dwoma uczestnikami, którzy nas już opuszczali. Dzięki GPS-owi falkoeagle dotarliśmy do właściwego miejsca. Nasza grupa była dość liczna, także narobiliśmy sporego zamieszania wśród obsługi lokalu. Podziwiam sprawność kelnerek i kucharzy, bo całkiem szybko dostaliśmy zamówione dania. Chyba że czas oczekiwania minął błyskawicznie dzięki kolejnemu konkursowi – tym razem gra w karty przygotowana przez Llucka .
Po powrocie rozegraliśmy kolejny konkurs „ÿÿÿ”, przygotowany przez kertoipa i doorbell. Była to gra memory ze świetnymi ręcznie malowanymi reprodukcjami okładek płyt. Byłam zaskoczona, że całkiem dobrze mi poszło :) III miejsce w takim gronie! ku3b, Yacy, darek49. Każdy z finalistów dostał nagrodę. Liczyłam na koszulkę zlotową, ale rozmiar był ciut nie dla mnie - groził utopieniem się :wink: Za to przywiozłam dwa kubki ze zlotu, ten jubileuszowy a drugi trójkowy. Aha, w międzyczasie można było przejrzeć gazety muzyczne z lat 80. przyniesione przez dajacka.
Następny konkurs to „jaka to melodia” w wykonaniu tsch, który gał na pianinie fragmenty utworów, a my zgadywaliśmy ich tytuły i wykonawców.
Teraz nie wiem, czy przypadkiem nie pomylę chronologii zdarzeń. Na zlot przybył trochę spóźniony adameria, który nadłożył drogi, aby przywieźć nam pewnego rodzaju robaki (muzyczne) i opowieści o krótkim pobycie w Poznaniu.
Kolejny konkurs przygotował TomaszBr z pomocnikami. Zostaliśmy podzieleni na 4-osobowe grupy, z których każda dostała po dwa hasła. Trzeba było wymyślić jak najwięcej tytułów piosenek związanych z tymi hasłami. Razem ze mną w drużynie byli: Corleone, Yacy i Marcin (?). Dostaliśmy tematy: aktywność fizyczna oraz doznania słuchowe i wzorkowe. Z tym pierwszym nie było większych problemów, a wyobraźnia poniosła nas daleko bo nawet był tytuł „Just breathe” :mrgreen: Wśród innych haseł były m.in. katastrofy (a może klęski żywiołowe), śmierć. Wyniki konkursu ogłosił TomaszBr późnym wieczorem podczas ABC listy. Właśnie, ABC listy odsłuchane przy ognisku :!: Chyba jedno z najprzyjemniejszych wydarzeń zlotu. Djjack prezentował ( z pomocą tsch i abd3mz ) zgłoszone prze nas piosenki, a my zgadywaliśmy, kto je zaproponował. I nie wiem dlaczego sporo osób typowało, że wybrałam Bajm? :p Podczas ogniska posiłaliśmy się pieczonymi ziemniakami i różnymi japońskimi trunkami :D Późno w nocy przenieśliśmy się do sali, gdzie został rozstrzygnięty konkurs kajmana. Wygrała Martyr z pomocnikami. Kajman odczytał jeszcze wszystkie pytania konkursowe.
Gdy już miałam iść spać po sali zaczęło latać frisbee i rozpoczęła się niezła zabawa. Przesunęliśmy stoły, aby mieś więcej przestrzeni i gra pochłonęła nas całkowicie. Chyba tylko uzi nie było do śmiechu, gdy została wybrana jako cel. W efekcie poszłam spać dobrze po 4, a rano trzeba było ruszyć w podróż powrotną.

Razem z Martyr, Yacy, TomaszemBr i jego mamą poszłam na pociąg do Warszawy. Martyr z Yacy na Wschodnim mieli przesiadkę (cieszę się, że zdążyliście na swój pociąg). Natomiast my pojechaliśmy na Centralny. Mieliśmy jeszcze trochę czasu, żeby wypić razem kawę i podyskutować
Jadąc do domu żałowałam że zlot tak szybko minął. Mam nadzieję, że będę mogła uczestniczyć w następnych. Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie. Miło mi, że mogłam Was poznać.
kajman
Posty: 64635
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: kajman »

bobby-x pisze:2. nie chodzi o to co by mogło tylko o zasadę, bo jakbym współorganizował i przywiózł wieżę a w sobotę pojechał do pracy to Wasze zachowanie było takie same, "nie moje" to mam to gdzieś
3. spodziewałem się takiej Twojej odpowiedzi, tu się bardzo różnimy w zdaniach ale skoro Ty nie będziesz już organizował, ja zrezygnowałem ze 3-4 zloty temu to właściwie nie ma tematu.
2. Gdybyś Ty współorganizował i przywiózł wieżę to byłaby zupełnie inna sytuacja. Na pewno by nie została na widoku. O ile pamiętam to jedzenie zostało tam zostawione, a właściwie wystawione specjalnie. Sam (jako że osobiście, a nie że w pojedynkę) je targałem, kiedy inni poszli na obiad.
3. W moim odczuciu ten komentarz jest nie fair.
słoik
Posty: 11402
Rejestracja: czw lip 31, 2008 9:04 pm
Lokalizacja: Świdnik

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: słoik »

TomaszBr pisze:Moja ofkors też się pojawi, nie mam wyjścia.
A może dałoby się namówić na małą impresję także Panią Mamę? Ciekawie mogłoby się czytać o tym< jak postrzegane jest przez kogoś przecież z zewnątrz forowe panoptikum>
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 10239
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: bobby-x »

No to źle pamiętasz Kajmanie, Kubo fakty podajesz trochę nieprawdziwe, akurat zrobiłem zdjęcia otwartej sali i sprzętu zwanego laptopem (nic nie kosztująca mała zabawka?), teraz muszę się zająć czymś innym ale obrobię zdjęcia i jako krótkie opowiadanie zamieszczę na sierściuchu, podam link z hasłem do poczytania, Panie Doktorze uważam, że należy zapobiegać a nie leczyć skutki. Nie napisałem, że wina jest Kuby, wszystko zorganizował perfekcyjnie jak zwykle ale osoby wychodzące ostatnie na obiad dały ciała. A na razie życzę miłego odbioru Topu toć to od dziś kolejne Święto.
ku3a
Posty: 20972
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: ku3a »

nie ma sensu tego tematu ciągnąć dłużej.
szkoda, że nawet nie pytasz czemu uważam, że wychodzący na obiad nie zrobili nic nieodpowiedzialnego, tylko chcesz tkwić w swoim błędnym założeniu.
kajman
Posty: 64635
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: kajman »

bobby-x pisze:No to źle pamiętasz Kajmanie
Jeżeli faktycznie został laptop, to tylko ja ponoszę za to odpowiedzialność, bo go nie zauważyłem. I to by było na tyle.
Awatar użytkownika
TomaszBr
Posty: 2945
Rejestracja: sob gru 18, 2010 5:45 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: TomaszBr »

słoik pisze: A może dałoby się namówić na małą impresję także Panią Mamę? Ciekawie mogłoby się czytać o tym< jak postrzegane jest przez kogoś przecież z zewnątrz forowe panoptikum>
Spróbujemy, spróbujemy...
LLucky
Posty: 5049
Rejestracja: wt lip 15, 2008 3:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ?

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: LLucky »

bobby-x, a nie uważasz, że ogłaszanie światu na publicznym forum, że na naszych zlotach zostawiamy otwarte drzwi do sali z laptopami, to prowokowanie złodziei do odwiedzenia nas następnym razem w Śródborowiance? Myślę, że właśnie z tego powodu byłeś proszony, żeby pisać o tym na PW.

Wprawdzie do tej pory nie pisałem żadnych relacji z moich pobytach na zlotach, ale korzystając z dłuższego wolnego czasu może to nadrobię, o ile pamięć ulotna nie zatrze tego nadmiaru wrażeń. Na pewno możecie liczyć na moje zdjęcia. Tymczasem z niecierpliwością czekam na charakterystyczny styl relacji Kertoipa oraz obiecane zeskanowane ręcznie robione okładki - z przyczyn technicznych nie dane mi było uczestniczyć w tym konkursie, więc tym chętniej będę podziwiał te miniaturowe dzieła sztuki choćby w formie cyfrowej.
atram842 pisze:Jednak „Erę retuszera” udało mi się rozgryźć.
Tak. Chylę czoła, że tak szybko na to wpadłaś. Szkoda, że to ja mówiłem najgłośniej. Gdybym nie zaczął żartować z tą telekomunikacją i nie zmieścilibyśmy w czasie, to bym zasłużył na solidne bęcki! Jednak czasami poczucie humoru może uratować człowiekowi skórę! :D
Ale za to przypadkiem udało nam się umówić z tą Nosowską (jak wiadomo nie ma przypadków). :)
atram842 pisze:Większe trudności pojawiły się przy pokazaniu „Jest już ciemno”
Dla wszystkich innych to było łatwe, tylko dla Twojej drużyny - niejasne. Że też nas, ciemniaków, nie oświeciło! :D
A to wszystko przez tych wrednych, co te hasła wymyślali! ;)
Awatar użytkownika
tadzio3
Posty: 9831
Rejestracja: czw sie 12, 2004 2:17 am
Lokalizacja: Tykocin / Białystok
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: tadzio3 »

To i ja krótko o zlocie.
Tym razem musiałem wracać wcześniej niż zwykle, a i w sobotę wybrałem ostatnią godzinę, by zdążyć dojechać do Warszawy na pociąg do Białegostoku, a potem busem do Tykocina.
Tak dobrana grupa forowiczów (tym razem dużo młodości napłynęło w nasze szeregi!), świetne miejsce i przepiękna pogoda sprawiła, że naprawdę z wielkim żalem opuszczałem to miejsce z nadzieją, że w przyszłości ponownie tutaj się zajrzy. Mimo, że to miejsce przypomniało mi tę tragiczną historię ze zlotem w 2009 roku to i tak uważam Śródborowiankę za najlepsze ze wszystkich zlotowych miejscówek - szczególnie w tak sprzyjających okolicznościach przyrody.

Konkurs kalamburowy od jakiegoś czasu jest chyba na każdym zlocie, tym razem jako oficjalny. To najbardziej widowiskowa i zarazem zabawna rzecz jaką robimy. Szkoda, że wybieraliśmy sobie tak dziwne i abstrakcyjne tytuły, których czasem nie sposób było pokazać. I ja się do tego dołączyłem wymyślając "Po prostu bądź" - ale to w odpowiedzi na inne podobnego rodzaju tytuły. Najlepiej jednak jak by osoby postronne wymyślały tytuły zdatne do odgadnięcia.
Awatar użytkownika
abd3mz
Posty: 7751
Rejestracja: wt mar 20, 2007 1:56 pm
Lokalizacja: Kraków nieaktualny ;-)

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: abd3mz »

Część pierwsza już była, a teraz Część druga.

LLucky - może jakiś zlot zrobimy zgodnie z nurtem low-tech? energia słoneczna, wiatrowa itp. Obrazek
Martyr - byłem pod wrażeniem sprawności przy freesbi! i jeszcze ta metamorfoza przy konkursie kajmana! :-) cicha woda...
neon.ka - dziękuję za obecność. podziwiam Twoją wytrzymałość. Obrazek
Tadeuszek16 - że też Tadki musiały się razem trzymać i razem wracać. Obrazek a tak serio to chyba jesteś pierwszym Tadeuszem z 'nowego pokolenia', którego poznałem. Obrazek
TomaszBr+mama - po pierwsze pozdrowienia dla mamy. Corleone już taty gratulowałem, teraz gratuluję mamy i mamie. Obrazek
zaskoczyłeś mnie tym pytaniem. mam nadzieję, że jakoś dałem radę z odpowiedzią. Obrazek
kurcze, w Twoim wieku byłem podobny do Ciebie. dziwne uczucie. Obrazek
tsch - zazdroszczę umiejętności muzycznych. też kiedyś chciałem po prostu zagrać to, o co ktoś poprosi. ale konkurs jednak wykraczał poza moje możliwości. Obrazek
wwas - dzięki za ogarnięcie zakupów. Obrazek fajnie widzieć jak się dobrze czujesz na zlocie. Obrazek
Yacy - lubię ludzi z dystansem do siebie. Obrazek i może tylko w tym miejscu podziękuję WAM za DVD. Aż się boję włożyć do odtwarzacza... Obrazek

herMMan - cały czas pamiętam jak się śmieliśmy na poprzednich zlotach z kilku sytuacji i teraz wystarczy, że podejdziesz uśmiechnięty i ja też się uśmiecham. Obrazek
leszekno - nasz forumowy terminator i rambo w jednym i nawet kalambury wygrał (razem z drużyną)!
tadzio3 - jakoś tak wyjechałeś nawet nie wiem kiedy... pamiętam tylko, że wprowadziłeś swoją drużynę w maliny podczas kalamburów. Obrazek
Marcin Buchalski - jestem pod wrażeniem prawie każdego zdania, które wymieniasz z Leszkiem czy Dekodim. Obrazek

bobby-x vel. iBobby :wink: jakoś tak smutno mi było za każdym razem gdy byłeś podczas zlotu tylko na Liście... tym bardziej, że spędziliśmy ładnych kilka godzin w samochodzie podczas podróży do Mucznego. całe szczęście nie miałeś radia. Obrazek i wiele, wiele innych rzeczy.
abede się nie przyjęło. ciekawe jak będzie z iBobby. ;)
nie wiem jak sobie radziłeś w pracy w sobotę, ale szczerze podziwiam że zostałeś do trzeciej (?). Obrazek
konwicki1980*2 - niestety, tylko przelotnie. następnym razem zostańcie dłużej. Obrazek serio. zlot bez zostania na noc to namiastka zlotu.
Miszon - please, następnym razem jak powiem Ci, żebyś wchodził to nie pytaj się strażnika czy możesz. :mrgreen: to się kiedyś może źle skończyć.
a tak poza tym to świetnie, że się pojawiłeś. no i co tu więcej dodać? człowieku, jesteś legendą. Obrazek
uzi - "na Liście" nabiera innego znaczenia. Obrazek jak już kiedyś się postarałem, żebyś była na zlocie to już zawsze się będę starał. Obrazek
sorry za sake. ;)
abd3mz - dobrze, że jednak się udało. Obrazek

THE END
Awatar użytkownika
Doorbelll
Posty: 4
Rejestracja: pn kwie 30, 2012 11:19 am
Lokalizacja: piotrków

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: Doorbelll »

Dzień dobry bardzo wszystkim!
tak, w końcu postanowiłam się zrzeszyć. może mały krok dla forum, ale za to wielki dla mnie :D
po pierwsze to DZIĘKUUUUUUUUUJĘ wszystkim za niesamowitą atmosferę na zlocie i za tak ciepłe przyjęcie , bo przecież większość mnie nie znała z forum czy innego internetu, a przyjęła tak miło. bo szczerze mówiąc to obawiałam się tego wyjazdu,że będą sami starzy ludzie (starzy, czyli powyżej osiemnastego roku życia :D), że mnie nie polubicie :roll: a jednak, przez te 3 dni czułam się bardzo dobrze za co wam mega, mega dziękuję :D
po drugie to zapewne napiszę coś więcej odnośnie zlotu, tylko muszę się zebrać, a to u mnie ciężkie :D
po trzecie to LLucky , musisz trochę poczekać na relację Kertoipa, bo jego modem stroi fochy i odciął go od świata :<
Awatar użytkownika
uzi
Posty: 4132
Rejestracja: śr lip 16, 2008 11:28 pm
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: uzi »

abd3mz pisze:jak już kiedyś się postarałem, żebyś była na zlocie
...i za to jestem Ci wciąż bardzo wdzięczna :)
abd3mz pisze:sorry za sake. ;)
nie gniewam się. :P
haszka
Posty: 63
Rejestracja: czw maja 03, 2012 6:38 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 1982

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: haszka »

Zgłaszam się do relacji; tak ładnie ktoś mnie wywołał - Pani Mama.
Próbuję sobie przypomnieć, jak to było z decyzją o wyjeździe. Kiedy Syn zaczął drążyć temat, zamiast udzielić mu konkretnej odpowiedzi, wypaliłam "a może pojedziemy razem?". Oj, zrzedła mu mina, ale błyskawicznie zebrał siły i wyraził swój entuzjazm ;) A ja słucham listy od początku, oczywiście, z przerwami. Trójka panuje w domu (no, poza pokojem 10-letniego Kuby, ale urabiamy go), w pracy (jeśli tylko mogę włączyć radio) i w samochodzie.
Najpierw o tym, co na końcu:) Niezwykle klimatyczne ABC... Mistrzowsko przygotowane. Cieszę się, że w niedzielny poranek miałam okazję wyrazić Prowadzącemu swoje uznanie. Czas pięknego połączenia muzyki, emocji, wrażeń, wspomnień, rozmów.
Teraz początek, czyli kalambury. Fantastyczny, dla mnie, sposób na aklimatyzację. Dusza dawnej prymuski popiskiwała, bo niewiedza moja głęboka, a świadomość, że żadnego pożytku ze mnie nie było - dotkliwa.
W sobotę bryknęłam do stolicy na upatrzony wcześniej koncert, ale zostawiam to bez komentarza (sama chciałam). Planowałam tę wycieczkę, bo jako "nieforowiczka" czułam, że nie podołam licznym konkursom (no i miałam rację).
Dziękuję wszystkim za sympatyczne przyjęcie na zlocie i zaproszenie na kolejny! Kto wie...? Pozdrawiam bardzo!
Awatar użytkownika
konwicki1980
Posty: 5222
Rejestracja: czw wrz 02, 2010 7:55 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: konwicki1980 »

Póki jeszcze coś pamiętam, naszkicuję parę zdań o moim krótkim pobycie na liście w ub. tygodniu.
Zaczęło się od tego, że na peronie Dworca Głównego w Toruniu spotkaliśmy kajmana. Nie było trudno go rozpoznać. Po krótkim przedstawieniu się wsiedliśmy do pociągu, po czym kajman wyszedł zjeść zapiekankę i wziąć coś od nemo, która jednak nie wzięła udział w zlocie. Gdy pociąg ruszył, mieliśmy okazję porozmawiać sobie, a tematów nie zabrakło i gdybyśmy jechali jeszcze w dłuższą trasę, na pewno nie zapadłaby nigdy grobowa cisza. Dowiedziałem się m.in., że ulubiony utwór U2 naszego kompana to... "Helter skelter", a jedyną piosenką italo disco, którą ceni jest kower "Schodów do nieba".
A propos, jeśli chodzi o to:
http://www.youtube.com/watch?v=IzDEmkfb6VI
nie jest to italo disco, choć brzmi fajnie, a jeśli nie, to nieważne, czekam na wskazanie konkretnego utworu, jeśli się komuś przypomni.
Po przyjeździe na Dworzec Centralny spotkaliśmy po pewnym czasie ku3ę, a potem poszliśmy coś zjeść z żoną. Po powrocie na peron witaliśmy się z kolejnymi uczestnikami. Przyznam, że poza tymi, których znałem już ze zdjęć i nie tylko, niewiele pseudonimów zapamiętałem. Na pewno Kertoip, zestaw TomaszBr oraz mama, a także herMMan oraz na końcu spotkany Miszon zapadły mi w pamięć. A reszta nie bardzo, tym bardziej, że przedstawialiśmy się czasami imionami (jakby ktoś nie wiedział, mam na imię tak samo jak pan prowadzący tamtą listę oraz pan prowadzący program następny i to imię chyba na tym zlocie wygrałoby ranking popularności.
Potem dość wolno ruszyliśmy na M 3/5/7, po drodze niektórzy zaopatrywali się w bilety, a ja fotografowałem stolicę, bo rzadko tam bywam. Na miejscu przed wejściem do studia spędziliśmy jeszcze z pół godziny, wpisując swoje numery dowodów na kartce i chowając bagaże, no a potem zaczęło się.
Zaczęło się od wręczania prezentów panu Baronu oraz Helen. Pan Piotr koszulkę ubrał od razu, natomiast prezent w drewnie (co to było, nie zdradzę) przekazał z powrotem w ręce zlotowiczów. Helen dostała za to m.in. pierniki oraz, o ile dobrze pamiętam, kota.
Większość listy spędziłem w pomieszczeniu realizatora, gdzie pilnie obserwowałem pracę Agnieszki Łukasiewicz, jako że byłem ciekawy, jak konkretnie w Trójce przebiega techniczna strona produkcji audycji, no i po trzech godzinach byłem już całkiem dobrze zorientowany. Jak już pisałem, jestem pod wrażeniem tego, jak można mieć podzielną uwagę i doskonale bawić się rozmowami ze zlotowiczami, a jednocześnie trzymać rękę na pulsie, a właściwie na konsolecie.
Udało nam się też jako jednym z pierwszych forumowiczów zapowiedzieć jeden utwór. Jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Po odsłuchaniu nagrania listy dziś stwierdziłem, że mam zbyt miękki głos i chyba następnym razem muszę go nieco obniżyć, by wypaść dostatecznie poważnie. A propos pana Piotra. Spotkaliśmy go po raz pierwszy i uważam, że jest on naprawdę wyjątkowo sympatycznym człowiekiem, nawiązującym idealnie kontakt ze słuchaczami, w tym kontakt bezpośredni ze słuchaczami w studio.
Mniej czasu spędziliśmy w pokoju Helen i ku3y, choć zdążyłem zobaczyć, jak nagrywa się i montuje się rozmowy ze słuchaczami, którzy dzwonią do audycji. Przyznam, że byłem mocno zdziwiony, że to pomieszczenie jest tak małe, wręcz powiedziałbym ciasne.
W trakcie listy wdawałem się czasami w tzw. small talki, choć w wielu przypadkach nie do końca wiem, z kim rozmawiałem. Np. najwięcej chyba zdań zamieniłem z miłośnikiem Kazika Na Żywo, który jednocześnie jest niemiłośnikiem Adele. Kto to taki, niech się ujawni.
Gdy zegar wybił 22, wszyscy, a w zasadzie prawie wszyscy udali się na busa do Śródborowa, do studia wtargnął (czy też wszedł) Piotr Stelmach, mówiąc: "Skąd się tu wzięło tylu ludzi? Umarł ktoś?", no a my udaliśmy się na autobus do centrum, skąd wyruszyliśmy za prawie 4 godziny do Republiki, gdzie spożywa się brązowy napój oraz bułki zwane knedlami.
Jeśli chodzi o następny zlot, to jest niewykluczone, że wybiorę się na całość, o ile moja żona też się wybierze i o ile pozwolicie mi zorganizować mały konkurs, jako że lubię zagadki, a najbardziej je zadawać.
Za jakiś czas wrzucę kilka zdjęć na bloga. Za wiele nie pstrykałem, bo nie chciałem robić wielkiego zamieszania i przeszkadzać na liście, w końcu byliśmy tam gościnnie.
To na (z)razie tyle.
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15398
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: Miszon »

Dementuję tylko, jakobym spotkał się z Wami na dworcu, gdyż pojawiłem się dopiero około 21:40, czyli już pod sam koniec LPP3.

Chyba że to jakieś światło było widać i mnie pomyliłeś.

;-)
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 10239
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: XII zlot forum.lp3.pl (27-29.04.2012) - rozmowy czas zac

Post autor: bobby-x »

haszka pisze:Zgłaszam się do relacji, tak ładnie ktoś mnie wywołał - Pani Mama
.....
W sobotę bryknęłam do stolicy na upatrzony wcześniej koncert
Brykająca mama :mrgreen: oby więcej Takich mam. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się zdjęcia z bardzo fajnymi... haszki, doorbelll, uzi ... :D Pracujemy nad tym, a właściwie to jak zwykle Jacek K. wykonuje całą czarną robotę.
Doorbelll pisze:po pierwsze to DZIĘKUUUUUUUUUJĘ wszystkim za niesamowitą atmosferę na zlocie i za tak ciepłe przyjęcie , bo przecież większość mnie nie znała z forum czy innego internetu, a przyjęła tak miło. bo szczerze mówiąc to obawiałam się tego wyjazdu,że będą sami starzy ludzie (starzy, czyli powyżej osiemnastego roku życia :D), że mnie nie polubicie :roll: a jednak, przez te 3 dni czułam się bardzo dobrze za co wam mega, mega dziękuję :D
Bardzo się cieszę, że tak to odebrałaś, nie ma znaczenia ilu jest Starszaków, Pierwszaków i Młodziaków, wszystkie granice się zacierają.
ODPOWIEDZ