Lista Przebojów Programu Trzeciego

No jak tacy Kings of Leon byli na Topie dużo wyżej i szybko spadli, to IMO znaczy, że byli "sezonowi".

Jeśli mogę obstawiać i jeśli Top będzie jeszcze za 10 lat, to zgaduję, że taka Adele będzie się kręcić koło setki, a Gotye zacznie spadać (w sumie już zaczął).

Hmmm co do Kings Of Leon to pewnie to było tak, że wtedy byli wysoko na fali bieżącej popularności. Może jakiś fanklub głosował, a teraz już nie głosuje? Chodziło mi o to, że w końcu na topie głosujemy na swoje ulubione utwory ze wszystkich, więc nie ma tam miejsca na utwory dobre czy bardzo dobre tylko na te najlepsze, ale te dobre czy bardzo dobre nie muszą od razu okazać się po jakimś czasie przez nas zapomniane itd.

Co do Gotye to zgadzam się z Tobą, też stawiam, że za rok już go nie będzie w setce, a Adele będzie.

Pozwolisz Piotrze, że zacytuję:

piotr1990 pisze:Chodziło mi o to, że w końcu na topie głosujemy na swoje ulubione utwory ze wszystkich…

W tym stwierdzeniu można zamknąć całe to głosowanie na Top. Albo głosujecie - w zdecydowanej większości tak na 95%? - na swoje ulubione utwory bądź też na utwory ukochanego wykonawcy lub wykonawców jak zostanie jeszcze parę głosów, a nie obiektywnie na najlepsze utwory. Ulubione, a najlepsze robi różnicę i to kolosalną. Jeśli nie obetnie się ilości możliwych oddanych głosów do max 3, to nie ma co liczyć na większe zmiany w TOP100, że o TOP10 nie wspomnę. A będą i zapewne wielkie niespodzianki nie tylko na górze Topu ale i w środku i na jego dole. I wtedy będzie ciekawie.

Podobno pod koniec listopada czołówka była już wykrystalizowana, a to dopiero było 7-8 tysięcy oddanych głosów. I co Wy na to?

Dlatego, od kilku lat nie głosuje na utwory z pierwszej setki, a nawet na te, które kiedykolwiek w niej były

SSupras pisze:Archive, w którym moim zdaniem zresztą są totalnymi epigonami Pink Floydów

no, teraz to żeś przywalił zdrowo...

a co to niby znaczy "obiektywnie najlepsze utwory"?...
gdyby istniał jakiś miernik mówiący o tym, które utwory są obiektywnie najlepsze, to nie trzeba by było ich wybierać, one byłyby znane.
tutaj właśnie wybieramy nasze ulubione.

grzes pisze:Dlatego, od kilku lat nie głosuje na utwory z pierwszej setki, a nawet na te, które kiedykolwiek w niej były

W tym roku głosowałem właśnie tak, czyli na utwory spoza setki i max po jednym utworze danego wykonawcy.

ku3a pisze:tutaj właśnie wybieramy nasze ulubione.

De facto nasze ulubione to te najlepsze. Tak jak napisałeś nie ma obiektywnie najlepszych utworów, chociaż są takie, o których przyjęło się mówić "najlepsze".
Wybieramy ulubione, ale np moje tegoroczne głosowanie pokazuje, że nie zawsze wybieramy te "najulubieńsze" ale czasem te troszkę inne. Zawsze jest jednak ważny kontekst listowy tzn miejsce zajmowane w poprzednim notowaniu.

Ciekawe jak poradziłby sobie pierwowzór "Ready or Not" Fugees'ów (albo oba pierwowzory, bo piosenka jest połączeniem Enyi z '87 i The Delfonics z '68). Kiedyś słyszałem jakąś wersję Fugees bez wstawek z "Boadicei" Enyi i dużo bardziej mi się podobała, a połączenie jakoś mnie strasznie drażni...

No nie, dla mnie wynik Mr. Big to totalne zaskoczenie. Taki przebój podobnie Love's Divine, kolejny utwór z XXI wieku na miejscach poniżej 1000.

utwory na które ja głosuję to w ogóle są na jakimś szarym końcu.
W 2016 sama sobie ułożę swój własny TWC i razem z Panem Markiem, jak on będzie puszczał piosenki to ja będę wpisywała na forum, co akurat na tym miejscu jest u mnie
o! ale będzie fajnie!
już się nie mogę doczekać

Pewnie zrób własny top. Ja już od kilku lat tworzę własny, fajna sprawa.

Jakby się uprzeć to można powiedzieć, że niekoniecznie bluesy sobie tak słabo radzą, Muddy waters np. awansował.

No właśnie
Przydałoby się więcej bluesów w zestawie, i lepsza promocja Topu Wszech Czasów wśród polskich fanów bluesa.

Nicoletta pisze:W 2016 sama sobie ułożę swój własny TWC i razem z Panem Markiem, jak on będzie puszczał piosenki to ja będę wpisywała na forum, co akurat na tym miejscu jest u mnie
o! ale będzie fajnie!
już się nie mogę doczekać

Najpierw trzeba dożyć do tego 2016.

Emilia pisze:Najpierw trzeba dożyć do tego 2016.

a co Ty Emilio tak źle mi/nam życzysz?
trochę optymizmu ,....

@ku3a - po prostu piszemy o utworach, które lubimy i dlatego marudzimy, że spadają. I bardzo dobrze, że jest pozytywna atmosfera, owszem mógłbym przyhejcić że olbrzymi awans Murray Head to tragedia, bo jest w czołówce największych koszmarów zestawienia, itd. ale po co? Nie lepiej skupiać się na pozytywnych momentach zestawu? Od razu milej się czyta .
Fajnie że Gene Kelly do góry. Tylko 3, ale zawsze lepiej niż gdyby spadał, a tego się bałem.

Podobno pod koniec listopada czołówka była już wykrystalizowana, a to dopiero było 7-8 tysięcy oddanych głosów. I co Wy na to?

Ja na to, że to jednak nieco dziwne i w sumie nie za bardzo dobre, wskazuje na dużą homogeniczność zestawu osób głosujących, bo to trochę tak, jakby pozostałe osoby były nieco "muzycznymi klonami" tych 8 tysięcy. Z jednej strony, to nieco zrozumiałe, bo wiadomo że Top zapewne przyciąga określonych słuchaczy, ale z drugiej szkoda, że jednak ci o innych gustach, nawet spośród tych słuchających Trójki, nie próbują dołączyć do zabawy.
A może nie mają swoich faworytów w zestawie?

Miszon pisze:owszem mógłbym przyhejcić że olbrzymi awans Murray Head to tragedia, bo jest w czołówce największych koszmarów zestawienia, itd. ale po co?

Nie denerwuj mnie Piękny awans Murray Head, z którego ja bardzo się cieszę

No właśnie i dlatego dobrze, że nie marudzimy, że coś awansuje .

ja nic nie pisałem o marudzeniu, że coś spada.

Miszon pisze: Fajnie że Gene Kelly do góry. Tylko 3, ale zawsze lepiej niż gdyby spadał, a tego się bałem.

Nie wiem, jak policzyłeś te +3, ale mi wychodzi +17.

relatywistyczna matematyka

Może po zaprezentowaniu 1201 miejsca zrobimy typowanie 10 ulubionych piosenek z pozycji 1530-1201 ?