Regulamin forum
Zakaz publikowania zamieszczonych tu danych gdziekolwiek bez wyraźnej zgody Administracji Forum! Zamieszczone dane są wyłącznie do prywatnego użytku zarejestrowanych tu uczestników.
wrobelekw pisze:Tak zgadzam sie trójka jest jedyna w tym trudnym dziele.............................. Ale klasyke trzeba grać, wiem , że to dla DJ trudne, bo jak po raz 1787256 zagrać np Since I've Been Loving You?, A właśnie trzeba!! bo dla współczesnych 13-15 latków to będą nowości! A przecież z różnych stacji radiowych na duża literę tego nie usłyszą...
O kurcze Child in Time ????
Kolejny powód by grać klasykę a nie tylko współczesnych przebierańców i powtarzać jak mantra , że różne jacksony to muzyka.
Daj spokój... daj ludziom słuchać tego co chcą. Inny gust nie znaczy gorszy. Dlaczego Ty masz być wyznacznikiem tego co najlepsze. Kto będzie chciał wrócić do klasyki wróci... Przecież to czego słucha dzisiejsza młodzież nie ma wpływu na Ciebie, nikt dostępu do zestawu muzycznego Ci nie zabrania, a radia jak Ci muzyka nie odpowiada słuchać nie musisz
saferłel pisze: Wygląda na to, że każde pokolenie ma swoich ''wychowawców''.
Tak, ale ja apeluję o pewną świadomość w wyborze tych najważniejszych.
Płytkie i proste jest lepsze, bo jest łatwiejsze niż trudniejsze głębokie i rozbudowane? Mam nadzieję, że to się nie godzi każdemu inteligentnemu człowiekowi.
Genialne piosenki nie powinny być poddawane poddawane analizie na: proste i rozbudowane, trudne do słuchania i takie, przy których potupie się nóżką.
Mam nadzieję, iż nie uważasz, że inteligentni ludzie to Ci co słuchają TYLKO takiej muzyki nad jaką dzisiaj lamentujesz.
Aro pisze:Właściwie to już mam po topie bo mój nr 2 właśnie wybrzmiewa, nr 1 był wczoraj, to do podium brakuje nr 3 . Skoro pojawiają się takie cuda w tym roku , to dlaczego nie miałby zadebiutować właśnie Starless
Z mojego top 10 to tylko wish you mi zostanie.
Yoda pisze:
Tak, to wielkie pocieszenie, tym bardziej, że ''One'' pojawi się jutro zapewne
Ale niestety One U2, a nie Metallici
Nie dobijajcie mnie.
One - mój numer 1 <rwie włosy z głowy!!!>
Na to gorsze One też głosowałem, ale już żałuję
Jak pierwszy raz słuchałem topu, to nie tylko nie znałem anie "Stairway to haeven" ani "Brothers in arms", ale nawet nie wiedziałem jak to się pisze. I byłem wściekły, że niby top wszechczasów a kompletnie anonimowe utwory na szczycie.
Nie wiem, ale pewna stagnacja w ostatnich notowaniach topu nie przeszkadzała ( w sumie kanon rocka jest stały i chyba co do tego się trzeba zgodzić ) jak te smutne i dziwaczne ruchy na topie......... Konserwatyzm starucha czy brak zgody na różne wilki i jacsony obok Pink Floyd i Led Zeppelin?
Chyba SKS
Ajtek pisze:November Rain na 42. Hahahahahha. Ja już się nie denerwuję, to są kpiny wg mnie!
tak jak pisałam wcześniej, nie ma sensu juz się denerwować, tylko cieszyć się, że się słyszy fajne kawałki. Najzdrowiej dla układu sercowo-naczyniowego
Teraz to ja się pożalę. Mój absolutny numer 1 wszech czasów, nawet przed Alan Parsons Project. Miałem cichą nadzieję, że skoro inne idą do góry, to może November Rain wejdzie do dziesiątki. Trudno, nie udało się. Siódma moja.
Witam ! Zostawiłam gości przy stole, żeby wtrącić parę słów komentarza do tegorocznego Topu ... Ludzie, co tu się wyprawia ??? Wczoraj zbieraliśmy szczęki z podłogi, no ale przed chwilą znowu poopadały ... będziemy zbierać do jutra O, November Rain ...
Jak wyżej będzie np Myslovitz to wyłączam radio