Strona 16 z 16

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 2:24 pm
autor: PS
JaceK pisze:

Kod: Zaznacz cały

|  24 |  28 |    2 |    +4 | Transfuzja - Coma                           | PL   |
lampart pisze:Comie mówimy nie.. :x
Zgadzam się.
Nie pamiętam kiedy ostatnio słyszałem coś tak grafomańskiego (muzycznie i tekstowo). :nie:

Czy ktoś w ogóle jest w stanie powiedzieć o czym to jest? :know:

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 4:29 pm
autor: ku3a
dopiero teraz nadrobiłem czytanie wątku.
Robert pisze:Wniosłeś ciekawy głos do dyskusji.
ja też bardzo się cieszę!
i wierzę, że zostaniesz z nami na dłużej.
Robert pisze:Temat był poruszany wielokrotnie i bez większego echa.
ja kilka razy próbowałem delikatnie sugerować, licząc że nie będzie zbyt trudno domyślić się o co chodzi. było zbyt trudno...
Robert pisze:Ja czytam forum trochę dłużej niż dwa miesiące i obserwuję jak zmienia się jego merytoryka z czasem. Oględnie ujmę to tak - krzywa opadająca...
z przykrością stwierdzam, że mam tak samo.
kiedyś z przyjemnością nadrabiałem czytanie komentarzy do notowania po powrocie do domu. teraz traktuję to jako konieczność, która muszę odbębnić. no bo jestem moderatorem, więc muszę wiedzieć co tu się dzieje i ew. coś tam czasem zrobić.
nie wiem ile osób czyta komentarze do notowania już po notowaniu, ale dla mnie to po prostu teraz zwykła nuda. mnóstwo totalnie pustych jeśli chodzi o treść postów, które zwyczajnie marnują mój czas. klawiatura wszystko przyjmie, ale co z tego.
cieszę się, tommo, że podjąłeś ten temat, bo mi się już nawet po raz kolejny nie chciało. i dobrze, że inni go podchwycili.
prz_rulez pisze:Kiedy będzie relacja ze zlotu?
jak jakiś zlot się odbędzie.
chyba że chodzi o zaległe relacje z ostatniego zlotu z początku roku.
prz_rulez pisze:I czemu nie było o nim informacji na forum? :-( (W każdym razie w podforum o zlotach).
bo nie było żadnego zlotu!!
na Myśliwieckiej były 4 osoby, które pojawiają się tam bardziej lub mniej regularnie + 2 osoby, które akurat przyjechały do Warszawy, między innymi po to, żeby pójść na Listę. i tyle! po prostu nieformalne spotkanie z gościnną wizytą w Trójce.

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 5:37 pm
autor: ku3a
Robert pisze:1. Dagadana - KOLIR SZCZASTIA (-)

(...)
Chylę czoła przed osobą która zaproponowała dodanie tego do zestawu. Kuba , przed Opener'em pewnie nie dasz rady , ale po powrocie mógłbyś zasięgnąć języka , kto za tym stoi. :) Przypuszczam , że może to być Balonik... Respect man...
no i okazało się, że to rzeczywiście robota Balonika :-)

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 6:54 pm
autor: Miszon
PS pisze:Czy ktoś w ogóle jest w stanie powiedzieć o czym to jest? :know:
Odsyłam tutaj:
http://www.coma.art.pl/dzienniki/dzienniki.html
Wpis nr 1. Aby przewijać dalej klikać "więcej".

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 7:55 pm
autor: tommo
Dzięki za link do strony. Można czegoś ciekawego się dowiedzieć. Mi Coma nie przeszkadza, lubię czasem ich posłuchać, choć na nich ostatnio nie głosuję. W historii całej listy chyba najbardziej mi się nie podobały dokonania Elektrycznych Gitar, ale rozumiałem, że komuś innemu mogą się takie piosenki podobać.
A i pamiętam pierwsze notowanie listy, które słuchałem z bratem jak miałem 6 lat, a tam Kombi śpiewało "Mamo, mamo będę gwiazdą" - wtedy mi się podobało, a po latach brzmi to trochę śmiesznie.

Re: 1432 (11.07.2009)

: ndz lip 12, 2009 10:40 pm
autor: JaceK
tommo pisze:(...) A i pamiętam pierwsze notowanie listy, które słuchałem z bratem jak miałem 6 lat, a tam Kombi śpiewało "Mamo, mamo będę gwiazdą" - wtedy mi się podobało, a po latach brzmi to trochę śmiesznie.
Zwłaszcza w kontekście obecnego Kombii mając w pamięci ówczesny skład i repertuar Kombi (sorry, ale nie wiem jak określić na osi czasowej wspomniany wiek sześciolatka). Mam oryginalną pierwszą taśmę szpulową (nie kasetową!) KOMBI z lat 80-tych... oj! ale to też temat nie na ten wątek...

Re: 1432 (11.07.2009)

: pn lip 13, 2009 12:02 am
autor: bear
Mimo zmęczenia intensywnym weekendem, prosto po powrocie do domu zabieram się za napisanie minirelacji z tego, co działo się przez ostatnie dwa dni. Bo wiem, że jak się położę to i tak prędko nie zasnę, a relacja na gorąco będzie bardziej prawdziwa.
Zacznę od podziękowań dla PKP, które zafundowało mi niewielkie, zaledwie dwugodzinne opóźnienie w podróży do stolicy. Później na szczęście wszystko już było zgodnie z planem.
Po krótkim odpoczynku razem z neon.ką, ku3ą, adb3mz i kajmanem (później doszedł jeszcze ksch)ruszyliśmy na Myśliwiecką. Mój pierwszy raz w Trójce...
Byłem "lekko" oszołomiony i przytłoczony faktem, że tam jestem, chyba nie do końca docierało do mnie, że to się dzieje naprawdę...
Wejście na antenę... wiem, nie wyszło dobrze. Spaliłem się doszczętnie. Gdy usiadłem naprzeciwko Balonika i czekaliśmy czułem się jeszcze w miarę dobrze, ale gdy weszliśmy... Serce skoczyło mi gardła, język zaczął się plątać, na najprostsze pytania odpowiadałem w sposób który sporo pozostawiał do życzenia... Nawet nie pamiętam do końca co mówiłem. Pamiętam tylko to, że po wyjściu byłem mocno podłamany, ale na szczęście doszedłem do siebie. Drugie wejście było już chyba trochę lepsze. Pierwszy raz zawsze jest najtrudniejszy, potem może być tylko lepiej (w moim przypadku to niemal pewne :wink: ).
A kolejny raz na pewno będzie, bo chyba każdy kto choć raz posmakował listy, kto zobaczył jak to wygląda od kuchni to wychodząc stamtąd już myśli o tym, by jak najszybciej przeżyć to znowu.

Co zapamiętam najmocniej? Chyba życzliwość jaka tam, tak po prostu, jest. To, że wszyscy tak bezinteresownie sobie pomagają, dodają otuchy i odwagi... Niesamowita sprawa. Niesamowite przeżycie, którego pewnie nie doznałbym, gdybym pewnego dnia nie wszedł na to forum...

I bardzo się cieszę, że mogłem już poznać malutką część tego forum. Dziękowałem Wam osobiście, tutaj nie będę tego robił. Powiem tylko tyle, że już prawie zapomniałem jak to jest: rozmawiać, rozmawiać, spojrzeć za okno i zobaczyć, że już świt... Fajnie było to sobie wczoraj przypomnieć.

A dziś, zanim dotarłem do domu, zahaczyłem jeszcze o koncert Myslovitz w miejscowości... Masłowice :wink: . Mogłem być tylko przez godzinę, bo byłem uzależniony od swojego brata a bardziej od jego 1,5rocznego synka a mojego chrześnika.

A teraz nie jest łatwo wracać do rzeczywistości.....

Re: 1432 (11.07.2009)

: pn lip 13, 2009 10:09 am
autor: JC
Zgadzam się w 100% co do tego co napisano o sensie ciągłego narzekania na jakieś utwory. Też nie wiem czemu ma to służyć. Jedni SŁUCHACZE TRÓJKI wylewają pomyje na głowę Madonny, inni SŁUCHACZE TRÓJKI (w tym ja) za miesiąc będą na jej koncercie..... i tak już zostanie. A komentarze do bieżących notowań czytam bardzo pobieżnie ale nawet jak na taką pobieżną lekturę, wniosek nasuwa się taki, że generalnie jest to jedne wielkie bezsensowne narzekanie.

Re: 1432 (11.07.2009)

: pn lip 13, 2009 8:14 pm
autor: kajman
PeterCub pisze:
semuś pisze:Ładny głos Kajmana
Nie taki zły krokodyl, jak go malują.. Mimo, że w sweterku i z groźną długą brodą... A gaduła :D :D
Akurat broda została niedawno ostro przycięta.

Re: 1432 (11.07.2009)

: pn lip 13, 2009 8:42 pm
autor: kajman
prz_rulez pisze:Kiedy będzie relacja ze zlotu?
Chyba zaczął to Balonik, ale chyba i ja trochę namieszałem. Określiłem to jako minizlot (o ile pamiętam), ale to było nieformalne spotkanie 6 osób (co nota bene już ku3a wcześniej napisał), które jednak nie wyobrażały sobie, że nie można do Trójki na listę nie zajść. Nie załatwiano żadnych oficjalnych noclegów, a wspólnie (w pełnym składzie) spędziliśmy kilka godzin. A swoją drogą uważam, że jest już pora na jakiś zlot, bo ostatni był prawie pół roku temu.

Re: 1432 (11.07.2009)

: śr lip 15, 2009 12:35 pm
autor: abd3mz
i co? nikt nie założy tematu odpowiedniego tematu?
bear pisze:Zacznę od podziękowań dla PKP, które zafundowało mi niewielkie, zaledwie dwugodzinne opóźnienie w podróży do stolicy.
Zapomnieliśmy! Na antenie miały być! :roll:
bear pisze:Po krótkim odpoczynku razem z neon.ką, ku3ą, adb3mz i kajmanem (później doszedł jeszcze ksch)ruszyliśmy na Myśliwiecką.
że też taki trudny nick sobie wymyśliłem...
bear pisze:Wejście na antenę... wiem, nie wyszło dobrze.
Tak jak mówiłem dla mnie wyszło poprawnie ze sporym stresem. Tyle. W moim przypadku było trochę inaczej, bo chyba dopiero za trzecim razem, jak byłem w Trójce, zasiadłem za mikrofonem.
Kwestia wprawy. :-)
bear pisze:A kolejny raz na pewno będzie, bo chyba każdy kto choć raz posmakował listy, kto zobaczył jak to wygląda od kuchni to wychodząc stamtąd już myśli o tym, by jak najszybciej przeżyć to znowu.
To prawda. :-)
bear pisze:Niesamowite przeżycie, którego pewnie nie doznałbym, gdybym pewnego dnia nie wszedł na to forum...
JacKowi to chyba kilka osób mogłoby pomnik postawić za to, co przeżyli dzięki forum...
bear pisze:Powiem tylko tyle, że już prawie zapomniałem jak to jest: rozmawiać, rozmawiać, spojrzeć za okno i zobaczyć, że już świt... Fajnie było to sobie przypomnieć.
Tak...
bear pisze:A dziś, zanim dotarłem do domu, zahaczyłem jeszcze o koncert Myslovitz w miejscowości... Masłowice :wink: .
Jeszcze się okaże, że to od tej miejscowości wzięli swoją nazwę. ;-) :mrgreen:

Dzięki za spotkanie!

Re: 1432 (11.07.2009)

: śr lip 15, 2009 1:12 pm
autor: Yacy
abd3mz pisze: że też taki trudny nick sobie wymyśliłem...
fakt :-) kilka razy też się potknąłem ...
abd3mz pisze:JacKowi to chyba kilka osób mogłoby pomnik postawić za to, co przeżyli dzięki forum...
:-)
to co? może jakaś składka albo coś...? ;-) Może chociaż na tablicę wystarczy :-P

Re: 1432 (11.07.2009)

: śr lip 15, 2009 1:19 pm
autor: JaceK
Chyba jednak trzeba Wam założyć nowy wątek...

A'propos: dorzucę się, byle nie do pomnika... ja jeszcze nie chcę ,,do ziemi''?!?