Witam. Jestem tutaj nowym userem, od dobrych kilku tygodni śledzę sytuację w PR3 (
przed jak i po aferze z Kazikiem, pragnę zaznaczyć że znam LP3 tylko z internetowych wydań). I mam taką osobistą refleksję, jak też pomysł na to, aby odbudować antenę (ale na to potrzebne jest 3/4 Rady Programowej PR i jakiś normalny prezes

):
Po pierwsze: Zrobić otwarty nabór na dziennikarzy - podkreślam - otwarty, stworzyć komisję składającą się z 4 delegatów spółki Polskiego Radia i jednego członka KRRiTV, przepytać przesłuchanych, puścić ich na próbę. Tak jak kiedyś w czasach, kiedy podcastów i internetu nie było - za czasów Rozgłośni Harcerskiej. Przynieść konspekt audycji, nagrać demo, puścić pilot audycji. Proste. I na to nie trzeba wydawania kroci pieniędzy, ani sięgania do rezerw budżetowych, komisję można zrobić za pół darmo, w 3 etapach rozstrzygnąć 40 nominowanych do II. etapu, gdzie potem pozostanie tylko pięciu, a zwycięzca będzie mógł przejąć pałeczkę reporterską / mikrofonową / informacyjną przy Trójce - i sprawa załatwiona.
Po drugie: Wyciąć reklamy suplementów, środków medykantopodobnych - Aflofarmy, Zdrovity i te inne. Tzw. "big pharma" za dużo chapie pieniędzy w rynek radiowy. Należy odciąć drogę tym producentom medycznych bubli na gorączkę, odwodnienie, otosklerozę, amnezję etc. etc. i dać tylko za pewnymi restrykcjami zgodnie z Ustawą o obrocie handlowym leków. Reklamowanie tylko tych leków, od tych producentów - które mają
potwierdzone min. w 65% działanie. Żeby też rzeczywistość zgadzała się z reklamą, to powinno PRSA przy tym współpracować z Komisją Etyki Reklamy w doborze odpowiednich reklam na antenę danych producentów - jak m.in. Bayer, USP Zdrowie, Teva Pharmaceuticals, Mylan BV, Boiron, Hasco-Lek Wrocław. Promować przy tym można lokalnych, polskich producentów lekarstw jak m.in. Herbapol Lublin, Hasco-Lek, ale nie nachalnie. Powinien istnieć limit reklam tych środków, czyli 1 reklama / 1 blok co 3 godziny.
Po trzecie: Skoro istnieją playlisty autorskie w Trójce, to po co istnieje dyrektor muzyczny (Metz)? Tu trzeba zdecentralizować funkcję dyrektora muzycznego od całej reszty anten PR, dyrektor muzyczny musi mieć swoje miejsce w Jedynce, Dwójce, Czwórce, ale nie w Trójce czy w stacjach A17. To tylko wydawanie setek złotych, jeśli już nie tysięcy na marne zarządzanie czymś, co ma własną - oddzielną od umysłu układającego playlisty i nadzorujący rotacją - osobowość. Sam prezenter pasma, wie co ma grać, a dyrektor muzyczny co, ma tylko świecić przykładem niczym cherubin? Poza tym, powinien być duży nacisk na to, że nie które piosenki nie są dostępne w bibliotece muzycznej, a jakoś można zgrać je z Spotify czy czegoś innego. To brzmi trochę jak piractwo, ale jak to robi Sito w Radiospacji, to czemu by nie zrobić czegoś takiego w PR3?
Po czwarte: Tej antenie - informacyjnie - trzeba nadać ton międzynarodowy, taki, jaki mają np. takie światowe rozgłośnie jak NPR, DeutschlandFunk, CBC Radio, ABC Radio Sydney / Melbourne / National. Czyli, więcej informacji w serwisach ze świata. Powinno się zwiększyć preferencje doboru informacji poprzez Redakcję Międzynarodową - zamiast ją ukrócać - i dawać oddzielnie od całej sieci korespondentów zreszonych w IAR własnych - stałych - reporterów, do takich miejsc na świecie jak: Wenezuela, Wielka Brytania, Niemcy, Belgia, Francja, Stany Zjednoczone, Rosja, oraz specjalnych wysłanników do spraw wojennych, śledczych, sportowych - na zasadzie "płynnego wyboru" ("płynnej demokracji") - kogo kolegium redakcyjne na Myśliwieckiej wybierze, ten idzie do relacji, jeśli nie ma żadnego na stanie reportera / korespondenta - wybiera jego zastępca dyrektora, albo ktoś ze środowiska - nawet to mogą być "spadochroniarze" od Skowrońskiego z Wnetu, co tam zależy. Serwisy Trójki powinny działać na zasadzie "world-first", czyli na pierwsze headline'y podawane z systemu do czytania newsów, depesze i relacje ogólnoświatowe.