Re: Notowanie 1623 - 8.03.2013
: pt mar 08, 2013 9:37 pm
Genialna recenzja!kajman pisze:Lepiej nie, nie warto. Słabiutki zespół, słabiutka płyta. W zasadzie same szumy.lady pisze:możesz rozwinąć ten skrót ?Brian pisze:MBV,



Forum pozytywnie zakręconych wokół LP3
https://forum.lp3.pl/
Genialna recenzja!kajman pisze:Lepiej nie, nie warto. Słabiutki zespół, słabiutka płyta. W zasadzie same szumy.lady pisze:możesz rozwinąć ten skrót ?Brian pisze:MBV,
nie lubisz ich ?albarn pisze:Purpli wcale
Na gitarze to wolę Santanę. On gra, a nie brzęczy i szumi. Kilku innych zresztą też.Brian pisze:Rozwinąć już rozwinięto, to ja dorzucę od siebie - powrót po 22 latach i kolejne eksplorowanie granic muzyki gitarowej.lady pisze:możesz rozwinąć ten skrót ?
Mi też. I z My Chemical Romancelady pisze:myli mi się z Bullet For My ValentineMiszon pisze: Toż to My Bloody Valentine!
Jedziemy na haju pod prądNeo01 pisze:To chyba dlatego tak mi się podobasłoik pisze:Niby country, ale trochę klymat Doorsów słychać.Rzeczywiście, te klawisze niczym z "Riders" wzięte
Może czas zacząć słuchać większej ilości płyt, bo samodzielnie single jakoś mnie nie porwały. Znów - nie, żebym uważał je za złe (haha, czy jest cokolwiek, co uważam za złe?Brian pisze:Wilson właśnie, nowy Bowie, MBV, Nick Kejw, Riverside, Myśli Rozczochrane... trochę tego jest, a ledwo marzec się zaczął. Porozumiewawczo patrzę na DM w kwestii kontynuowania serii.
Al Gore?słoik pisze:Bayerische Motoren Verke.
Ich reklamuje Gore.
Ja mam właściwie podobniealbarn pisze:Sabbathów ogromnie jestem ciekaw, Purpli wcale, a na Kult czekam po fańsku, ale bez jakichś szczególnych nadziei.
Z tej dwójki to zdecydowanie wolę Bullet. Tutaj to ładnie brzmią gitary (o ile mnie pamięć nie myli).lady pisze:myli mi się z Bullet For My ValentineMiszon pisze:Toż to My Bloody Valentine!Sorry, nie moje klimaty.
Mądrze prawiszkajman pisze:Na gitarze to wolę Santanę. On gra, a nie brzęczy i szumi.
To by się układało w logiczną prawidłowość ostatnimi tygodniami, gdzie \Kim, Kima poganiałCorleone pisze:Ooo...Dido też się utrzymała, czyli czyżby wypadły oba Kimy?
Prawdę mówiąc to nie wiem, dlaczego w Znawcy dałem Riverside, a nie dałem Bowiego... Pewnie w niedzielę wiedziałem, bo właśnie w niedzielę układałem typ, ale od tego czasu przesłuchałem "Stars..." jeszcze kilka razy, no i w radiu zaczęli przedpremierowo grać inne kawałki z płyty... Można było się spodziewać - kiepski jasnowidz ze mnie.Emilia pisze:A Bowie lepszy od pierwszego.
Tak, bo to słaba piosenka a Dido jest typową przedstawicielką muzyki na jedno kopyto.prz_rulez pisze:Szok w przypadku piosenkarki, która miała trzy utwory na szczycie?