Strona 15 z 24

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:56 pm
autor: adameria
Diabli nadali, no nie? No to wszyscy się pieklą, że Paradise do góry. :cwany:

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:57 pm
autor: seblit
Coldplay jest jak Coma - wg mnie dużo lepszy od poprzedniego i tak samo znienawidzony na forum.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:57 pm
autor: Isenor
Julia pisze:Iiiiii wszyyyscy razem!
:mrgreen:
Ej, ale ja naprawdę lubię ten kawałek, będę na niego czekać za tydzień i za dwa :D .

Ja też lubię ten kawałek;)

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:57 pm
autor: Corleone
konwicki1980 pisze:No i antyfani Coldpleja ściszają radio. Ja jako fan przyznam, że jestem załamany kierunkiem "rozwoju" tej grupy. :cry:
To piątka! No, może nie załamany, ale rozczarowany. Trudno, poczekam na premierę Mylo Xyloto- a nuż coś tam dobrego będzie. :wink:

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:58 pm
autor: kajman
adameria pisze:Diabli nadali, no nie? No to wszyscy się pieklą, że Paradise do góry. :cwany:
Nie zauważyłem, żeby wszyscy. Ja akurat też nie, bo jest dużo lepszy od poprzedniego.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:58 pm
autor: semuś
Muzyka bajdziej pasująca do Rihanny lub do Beyonce niż do Coldplay.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:58 pm
autor: stycznik
Julia pisze:Iiiiii wszyyyscy razem!
:mrgreen:
Ej, ale ja naprawdę lubię ten kawałek, będę na niego czekać za tydzień i za dwa :D .
możesz lubić, przecież kto bogatemu zabroni: )

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: Isenor
Corleone pisze:
konwicki1980 pisze:No i antyfani Coldpleja ściszają radio. Ja jako fan przyznam, że jestem załamany kierunkiem "rozwoju" tej grupy. :cry:
To piątka! No, może nie załamany, ale rozczarowany. Trudno, poczekam na premierę Mylo Xyloto- a nuż coś tam dobrego będzie. :wink:

Mam nadzieję że będzie to dobra płyta;)

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: Brian
Łoooooo, para-para-paradajs, uuuuu.
Koniec komentarza. ;)

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: albarn
Niestety, nie podoba mi się nowy Coldplay. Tak fajnie brzmieli na Viva La Vida - a tu bryndza się szykuje.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: romkucha
semuś pisze:Muzyka bajdziej pasująca do Rihanny lub do Beyonce niż do Coldplay.

True true 8)

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: Abby95
konwicki1980 pisze:No i antyfani Coldpleja ściszają radio. Ja jako fan przyznam, że jestem załamany kierunkiem "rozwoju" tej grupy. :cry:
Ja też :cry:

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: krzysiek83
To jest najlepszy Coldplay od czasu Violet Hill, całkiem ujdzie.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 8:59 pm
autor: Miszon
seblit pisze:Yes - zawsze mi się wydaje, że to śpiewa kobieta.
Ale teraz już inna niż kiedyś.

To mi przypomina czasy, jak na Liście było Change we must. Ja zapisywałem to początkowo jako Joan Anderson :) .

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:00 pm
autor: jerzyko70
kajman pisze:
adameria pisze:Diabli nadali, no nie? No to wszyscy się pieklą, że Paradise do góry. :cwany:
Nie zauważyłem, żeby wszyscy. Ja akurat też nie, bo jest dużo lepszy od poprzedniego.
To dlaczego tak wysoko na "forumowej"?

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:00 pm
autor: adameria
kajman pisze:
adameria pisze:Diabli nadali, no nie? No to wszyscy się pieklą, że Paradise do góry. :cwany:
Nie zauważyłem, żeby wszyscy. Ja akurat też nie, bo jest dużo lepszy od poprzedniego.
Zwracam honor - zmieniam słowo "wszyscy" na "znacząca większość" i "pieklą" na "piekli", żeby było po polskiemu.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:01 pm
autor: DarekM
Szybka analiza i wyszło że Paradise to piąty w historii utwór awansujący z m. 29 na 13. Poprzednio:
Augustowskie noce - L.P. not. 117
Heal The World - Michael Jackson not. 577
Big Big World - Emilia not. 885
Cudzoziemka w raju kobiet - Hey not. 1083

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:02 pm
autor: ADDY
konwicki1980 pisze:No i antyfani Coldpleja ściszają radio. Ja jako fan przyznam, że jestem załamany kierunkiem "rozwoju" tej grupy. :cry:
Ja zawsze kupowałem płytę, a teraz... w życiu. Nie słuchałem wszystkich nowych utworów Coldplaya, ale po tych dwóch mogę powiedzieć jedno. Gdy usłyszałm "Speed of sound" było pięknie. "Viva la Vida" - tak sobie. "Every....." - beznadziejnie

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:04 pm
autor: lady
Miszon pisze:Ja zapisywałem to początkowo jako Joan Anderson :) .
już dalibyście chłopom spokój :lol: Ja Jona nigdy z kobietą nie pomyliłam. W przeciwieństwie do innych - współczesnych wokalistów znaczy się :mrgreen:

Normalnie apokalipsa - Coldplay nie doprowadził mnie dzisiaj do szału :mrgreen:

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:04 pm
autor: Julia
romkucha pisze:True true 8)
Ups, dopiero teraz zauważyłam, że jednak nie jesteś rockową muchą. Ech, zawsze mi się te literki przestawiają.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:06 pm
autor: romkucha
Julia pisze:
romkucha pisze:True true 8)
Ups, dopiero teraz zauważyłam, że jednak nie jesteś rockową muchą. Ech, zawsze mi się te literki przestawiają.
:lol: :wink:
w sumie rockowa mucha to brzmi dumnie

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:06 pm
autor: Miszon
A mam jeszcze jedno pytanko, bo w pociągu wówczas byłem - czy to prawda że dziś 31 kawałków przekroczyło 1500 głosów, a czołówka nawet 2000? I 100 miejsce 100 głosów?

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:06 pm
autor: słoik
seblit pisze:Yes - zawsze mi się wydaje, że to śpiewa kobieta.
Mi się ostatnio takie wpadki na forum zdarzyły.

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:08 pm
autor: kajman
adameria pisze:Zwracam honor - zmieniam słowo "wszyscy" na "znacząca większość" i "pieklą" na "piekli", żeby było po polskiemu.
A co oni piekli?

Re: 1548 - 30.09.2011 (MN)

: pt wrz 30, 2011 9:08 pm
autor: jerzyko70
ADDY pisze:
konwicki1980 pisze:No i antyfani Coldpleja ściszają radio. Ja jako fan przyznam, że jestem załamany kierunkiem "rozwoju" tej grupy. :cry:
Ja zawsze kupowałem płytę, a teraz... w życiu. Nie słuchałem wszystkich nowych utworów Coldplaya, ale po tych dwóch mogę powiedzieć jedno. Gdy usłyszałm "Speed of sound" było pięknie. "Viva la Vida" - tak sobie. "Every....." - beznadziejnie
A przed "Speed of sound" było genialnie. Ale Coldplay jeszcze pokaże na co ich stać :P