prz_rulez pisze:@lady A może po prostu popowa muzyka jednak ma charakter, zawiera treść i niesie ze sobą emocje, jest wyrazista i ma przekaz, wymaga też kontemplacji i konfrontacji?
dobra muzyka popowa na pewno chociaż z tą konfrontacją to nie byłbym taki pewny
prz_rulez pisze:@lady A może po prostu popowa muzyka jednak ma charakter, zawiera treść i niesie ze sobą emocje, jest wyrazista i ma przekaz, wymaga też kontemplacji i konfrontacji?
Nie. Pod tym względem zgadzam się całkowicie z opinią Roguckiego.
No i jest PJ. Mam nadzieję że Adelkę wywiało. A najlepiej wszystkie 3 naraz
A tego nie znałem, ale użyłem "translatora", lecz nie google.
Beware of Jabberwocky, my son.
A ja się tego w szkole uczyłem.
A Jabberwocky to rewelacyjny film. Pamiętam, że na początku był las, a na dole ekranu pojawiał się napis: Było smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały.
Koncept album to jest The Wall, a nie jakiś Roguc [/quote]
Dlatego w cudzysłowie... nie no, nie słuchałem Roguca, ale nie jestem nieprzychylnie nastawiony do niego. Może się kiedyś skuszę. A co do konceptów, polecam Baranka co się położył na Broadwayu.
lady pisze:Mam nadzieję że Adelkę wywiało. A najlepiej wszystkie 3 naraz
Stanęła mi przed oczami scena, w której to trzy Adele są tymi ciotkami Mistrza Ildefonsa, porwanymi przez trąbę powietrzną w kwiecie wieku na ulicach bolońskich. Tylko którymi? Pytonissą? Ramoną? Ortoepią? Lenorą? Eurazją? Titinią? Ataraksją? Republiką? Jerozolimą? Antropozooteratologią czy Trampoliną?
prz_rulez pisze:@lady A może po prostu popowa muzyka jednak ma charakter, zawiera treść i niesie ze sobą emocje, jest wyrazista i ma przekaz, wymaga też kontemplacji i konfrontacji?
Nie. Pod tym względem zgadzam się całkowicie z opinią Roguckiego.
No ja jakbym miała cały czas kontemplować...to bym się wykończyła .
lady pisze:Mam nadzieję że Adelkę wywiało. A najlepiej wszystkie 3 naraz
Stanęła mi przed oczami scena, w której to trzy Adele są tymi ciotkami Mistrza Ildefonsa, porwanymi przez trąbę powietrzną w kwiecie wieku na ulicach bolońskich. Tylko którymi? Pytonissą? Ramoną? Ortoepią? Lenorą? Eurazją? Titinią? Ataraksją? Republiką? Jerozolimą? Antropozooteratologią czy Trampoliną?