Lemmy pisze:Wg mnie, istnieją tylko dwa przypadki, w których to zespoły coverujące były lepsze od oryginału. Jeden to 'All Along The Watchtower' Dylana, w wykonaniu Hendriksa. Drugi to 'Knockin' on heaven' door' tegoż samego Dylana w aranżacji Pistoletów i Róż.
Jak dla mnie to minimum kilkaset utworów jest w przeróbkach lepsze od oryginałow. Kilkadziesiąt z nich ma w swoim dorobku rewelacyjny Jose Feliciano.
Nie wiem, może wynika to z innego gustu. A może po prostu z tego, że muzycznie mam jeszcze spore braki .
słoik pisze:Znalazłem całkiem przyjemną listę.
Stu najstarszych żyjących liderów państw. Na setnym Kiszczak (to trochę naciągane, był tylko desygnowany na premiera).
słoik pisze:Znalazłem całkiem przyjemną listę.
Stu najstarszych żyjących liderów państw. Na setnym Kiszczak (to trochę naciągane, był tylko desygnowany na premiera).
To musi być fascynująca lektura.
Najstarszy jest premier Niderlandów w latach 1967-1971 Piet de Jong, niedawno skończył 98 lat. Z aktualnie urzędujących najwyżej jest Szymon Perez, zbliżający się do 90. Z "naszych" oprócz Kiszczaka jest jeszcze Jaruzelski (na 61.). To jest nawet ciekawsze niż lista stu najstarszych żyjących biskupów.
słoik pisze:Znalazłem całkiem przyjemną listę.
Stu najstarszych żyjących liderów państw. Na setnym Kiszczak (to trochę naciągane, był tylko desygnowany na premiera).
To musi być fascynująca lektura.
Najstarszy jest premier Niderlandów w latach 1967-1971 Piet de Jong, niedawno skończył 98 lat. Z aktualnie urzędujących najwyżej jest Szymon Perez, zbliżający się do 90. Z "naszych" oprócz Kiszczaka jest jeszcze Jaruzelski (na 61.). To jest nawet ciekawsze niż lista stu najstarszych żyjących biskupów.
słoik pisze:Najstarszy jest premier Niderlandów w latach 1967-1971 Piet de Jong, niedawno skończył 98 lat. Z aktualnie urzędujących najwyżej jest Szymon Perez, zbliżający się do 90. Z "naszych" oprócz Kiszczaka jest jeszcze Jaruzelski (na 61.). To jest nawet ciekawsze niż lista stu najstarszych żyjących biskupów.
Dziwny jesteś. W sensie pozytywnym.
Hmmm, jak dla mnie nie jest dziwny (nawet w sensie pozytywnym). To powinna być normalność, że człek poszukuje i nie jest za to napiętnowany. W naszym kraju to trudne niestety aczkolwiek wiele się zmienia na plus