Re: 1565 - 27.01.2012 (Piotr Baron)
: pt sty 27, 2012 9:22 pm
Charlie Brown!!! 

Forum pozytywnie zakręconych wokół LP3
https://forum.lp3.pl/
No nie wiem, dla mnie Lovers in Japan to najsłabszy utwór na Viva la vida or death and all his friends.ADDY pisze:JEST! NAjlepszy Coldplay na płycie, najlepszy od Lovers in Japan, genialne
Taak, "Viva la vida" to było cośalbarn pisze:No wreszcie fajny singel Coldplay!Jeden z najlepszych kawałków na płycie. Ale niestety do megahiciorów z Viva... nie dorasta...
Po co liczyć? Nie można walnąć wszystkiego ładnie pięknie do txt i napisać program, który to wczyta i zliczy?marsvolta pisze: Wiem jaki to problem, bo już parę ładnych razy forumową liczyłem.
Czy ja wiem jakieś bezbarwne to...albarn pisze:No wreszcie fajny singel Coldplay!![]()
A co zrobiłaś Maryli, ze ją tak przepraszasz?grawitacja pisze:Fantastycznie, Coldplay. Maryla, wróć, przepraszam, nie chciałam, już nie będę.
Niestety zgadzam się. Jak dla mnie razem z "Paradise" mogą wylecieć już w przyszłym tygodniu.słoik pisze:Wiele sobie po tym Coldplayu obiecywałem, tyle osób twierdziło, że to zupełnie coś innego niż poprzednie sinle i przypomina stary, dobry Coldplay. A tu znowu kolejny utwór z cymbałkami.
Kod: Zaznacz cały
25 28 4 [25]
JELONEK - Violmachine
CD „Revenge” 2011
[Poczekalnia Wszech Czasów]: 2913 35 2 1 2
Chyba nie słyszałaś jej wypowiedzi podczas benefisu Daniela Olbrychskiego - się działograwitacja pisze: Lubię, ale do pani Maryli mam uraz. Nie, żeby mi coś zrobiła, jest kryształowa jak tylko kryształowym być można.
Dla mnie jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza płyta minionej dekady... to nie jest żart.mexone pisze:Taak, "Viva la vida" to było coś
słoik pisze:No jak baron lubi słuchać listy w aucie, kiedy marek prowadzi? To kto wówczas za sterami listy? I od kiedy oni tak jeżdżą razem?
podpisuję się pod tymalbarn pisze:Dla mnie jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza płyta minionej dekady... to nie jest żart.mexone pisze:Taak, "Viva la vida" to było coś
Dlaczego niestety? To chyba całkiem w porządku zgadzać się z własnym zdaniem. A jeszcze jest ono tożsame z moim... Choć z drugiej strony żałowanie własnego zdania brzmi ekscytująco.animag pisze: Niestety zgadzam się. Jak dla mnie razem z "Paradise" mogą wylecieć już w przyszłym tygodniu.
No jasne, ale pierwsze to trzeba do tego pliku txt przekopiować z forum, a jak wątek jest zaśmiecony innymi dyskusjami, a czasem musi być to trzeba bardzo uważać, aby jakiegoś głosu nie zgubić. Czasem ktoś głosuje na przykład na jedną piosenkę i wygląda to nietypowo, ale głos jak najbardziej ważny, a przeoczyć łatwo. Co innego gdyby w dziale głosowania zabronione było wklejanie innych postów niż te z głosowaniem.ADDY pisze:Po co liczyć? Nie można walnąć wszystkiego ładnie pięknie do txt i napisać program, który to wczyta i zliczy?marsvolta pisze: Wiem jaki to problem, bo już parę ładnych razy forumową liczyłem.
Jeśli nikt o tym nie myślał, to ja mogę popróbować
To jest właśnie ta inna strona Colplaya.Corleone pisze:No nie wiem, dla mnie Lovers in Japan to najsłabszy utwór na Viva la vida or death and all his friends.ADDY pisze:JEST! NAjlepszy Coldplay na płycie, najlepszy od Lovers in Japan, genialne