
Nie popisałem się dzisiaj, bo było parę innych rzeczy do zrobienia, ale ucho miałem skierowane w kierunku radioodbiornika. Jakoś tak podświadomie oczekiwałem jakichś rewolucji, ale jakoś ich nie widzę. Cóż, dobrze chociaż, że te niecałe 2000 lat temu była mała rewolucja - mamy co dziś świętować.

I tym optymistycznym akcentem kończąc życzę wszystkim wszelkiej pomyślności teraz i na wieki weków... wieków.

Amen i alleluja!
